Podsumowanie kwalifikacji do wyścigu o Grand Prix Hiszpanii
03.05.0300:00
3786wyświetlenia
Zgodnie z przewidywaniami bój o czołowe pozycje startowe stoczyli podczas dzisiejszej sesji kwalifikacyjnej kierowcy z zespołów Ferrari i Renault. O ile jednak po piątkowych kwalifikacjach Michael Schumacher miał tylko nieznaczną przewagę nad jednym z reprezentantów francuskiej stajni, o tyle dzisiaj przewaga ta była już znacznie bardziej wyraźna. Co więcej, drugi kierowca Ferrari - Rubens Barrichello zdołał awansować o jedno miejsce w stosunku do wczorajszej sesji kwalifikacyjnej i w ten sposób nie tylko pole position, ale również i druga pozycja startowa znalazła się w rękach kierowców z włoskiej stajni. W tej sytuacji pierwszy oficjalny występ bolidów F2003-GA w kwalifikacjach wypadł nawet lepiej od debiutu F2002, gdyż do pierwszego wyścigu za kierownicą tego właśnie auta Michael Schumacher w zeszłym roku wystartował z drugiej pozycji (Grand Prix Brazylii).
Fernando Alonso po wczorajszym nienajlepszym występie (10 pozycja) podczas decydującej sesji kwalifikacyjnej nie zawiódł już raczej swoich licznie zgromadzonych na trybunach hiszpańskiego toru Catalunya fanów i zakwalifikował się na trzeciej pozycji. Co prawda nie udało mu się po raz drugi w karierze wywalczyć pole position, ale w końcu został pokonany tylko przez kierowców z bądź co bądź najbardziej utytułowanego zespołu. Drugi reprezentant Renault - Jarno Trulli musiał tymczasem zadowolić się niższą o dwa miejsca pozycją w stosunku do wczorajszej sesji kwalifikacyjnej. Pomimo w miarę bezbłędnej jazdy Włoch był wolniejszy od Alonso o blisko 0.4 sekundy i w związku z tym należy spodziewać się, iż w przeciwieństwie do swojego partnera zdecydował się na nieco inną strategię postojów w jutrzejszym wyścigu, a przy tym wywalczył także bardzo dobrą, czwartą pozycję startową.
Jenson Button podczas dzisiejszej sesji kwalifikacyjnej wywalczył najwyższą pozycję startową od debiutanckiego sezonu 2000, kiedy to za kierownicą bolidu Williams FW22 do Grand Prix Belgii wystartował z trzeciej pozycji. Tym razem Brytyjczyk uzyskał piąty czas i w ten sposób jest to również najwyższa pozycja startowa dla kierowcy reprezentującego barwy zespołu B.A.R od 2000 roku. Ponadto jest to już trzeci przypadek w tym sezonie, kiedy Button podczas kwalifikacji pokonał bardziej doświadczonego partnera, będącego jednocześnie mistrzem świata z 1997 roku - Jacquesa Villeneuve'a, przy czym pierwszy raz różnica czasowa pomiędzy obydwoma kierowcami z tej stajni była aż tak wyraźna (blisko sekunda). Czas uzyskany przez Kanadyjczyka na jedynym okrążeniu pomiarowym, jakie przysługuje każdemu kierowcy podczas kwalifikacji od początku tego sezonu, zagwarantował mu start z 11 pozycji i rezultat ten mimo wszystko daje również szansę na zarobek punktowy, chociaż wymaga nieco więcej szczęścia.
Olivier Panis zdołał dzisiaj powtórzyć rezultat z piątkowej sesji kwalifikacyjnej i dzięki temu do Grand Prix Hiszpanii wystartuje z szóstej pozycji. Niestety drugi kierowca Toyoty - Cristiano da Matta, który wczoraj spisał się rewelacyjnie, uzyskując czwarty czas dnia, ostatecznie musi zadowolić się dopiero 13 pozycją startową. Na pierwszych dwóch sektorach pomiarowych toru Catalunya Brazylijczyk miał nawet całkiem niezły czas, jednak na ostatnim fragmencie barcelońskiego obiektu stracił ponad pół sekundy i w ten sposób nie udało mu się wywalczyć najwyższej jak dotąd pozycji startowej od przejścia z amerykańskiej serii CART do Formuły Jeden. Jedyna nadzieja w tym, iż tak duża strata w stosunku do zespołowego partnera wynikła z większej ilości paliwa w baku, co w jutrzejszym wyścigu może umożliwić odrobienie strat wynikających z niezbyt wysokiej pozycji startowej.
Kierowcy z zespołu Williams po słabym występie we wczorajszych kwalifikacjach i fatalnej wręcz postawie podczas dzisiejszych treningów w decydującej sesji kwalifikacyjnej wypadli nieco lepiej. Ralf Schumacher zdołał nawet pokonać jednego kierowcę z zespołu McLaren i w ten sposób wywalczył siódmą pozycję startową, natomiast Juan Pablo Montoya uplasował się na dziewiątej pozycji - dokładnie tuż za Davidem Coulthardem, którego to właśnie pokonał jego partner. Zarówno Szkot, jak i Montoya musieli podczas kwalifikacji skorzystać z zapasowych bolidów. Tymczasem drugi kierowca ze stajni z Woking - Kimi Raikkonen popełnił na swoim okrążeniu pomiarowym fatalny w skutkach błąd, przez który do jutrzejszego wyścigu wystartuje z ostatniej pozycji. Taka jest właśnie kara od tego sezonu za popełnienie błędu, który kończy się wycieczką poza tor podczas kwalifikacji. W tej sytuacji Fin postanowił zrezygnować z ukończenia okrążenia pomiarowego i w ten sposób mechanicy z zespołu McLaren będą mogli przynajmniej oczyścić auto i uzupełnić w nim zapas paliwa. Jest to jednak dosyć duży cios dla Raikkonena, który do momentu pojawienia się nowego bolidu - MP4-18 musi regularnie punktować, by zachować chociaż cień szansy na walkę z kierowcami Ferrari. Tym niemniej dwa lata temu na tym właśnie torze Coulthard po starcie z ostatniej pozycji i to w dodatku z koniecznością odbycia dodatkowego postoju finiszował na piątej pozycji, tak więc nie wszystko jeszcze stracone.
Pierwszą dziesiątkę zamknął Heinz-Harald Frentzen, nie kryjąc satysfakcji z uzyskania tego rezultatu, ponieważ zarówno podczas wczorajszych treningów, jak i sesji kwalifikacyjnej nie był zadowolony z ustawień samochodu, jednak dzisiaj udało się je znacznie ulepszyć. Drugi kierowca z zespołu Sauber - Nick Heidfeld także był bardziej zadowolony z zachowania się swojego bolidu i do jutrzejszego wyścigu wystartuje z 14 pozycji, co jak zapewnia szef szwajcarskiej stajni - Peter Sauber w połączeniu z obraną strategią powinno zaowocować znacznie lepszym rezultatem w wyścigu. Mark Webber po wywalczeniu aż dwa razy z rzędu wysokich pozycji startowych dzisiaj nie zdołał się już załapać do pierwszej dziesiątki, jednak jak do tej pory starty z pierwszej szóstki nie wychodziły mu na dobre, więc może po starcie z 12 pozycji w końcu uda się Australijczykowi wywalczyć pierwsze punkty w tym sezonie. Tymczasem drugi kierowca z zespołu Jaguar - Antonio Pizzonia nie zdołał zbytnio poprawić swojego wizerunku, gdyż uzyskał dopiero 16 czas.
Ralph Firman podczas dzisiejszej sesji kwalifikacyjnej wywalczył najwyższą pozycję startową w tym sezonie - 15. Brytyjczyk zdołał nawet pokonać partnera z zespołu Jordan - Giancarlo Fisichellę, choć trzeba przyznać, że Włoch nie miał dzisiaj łatwego zadania. Wszystkiemu winna była konieczność wymiany silnika w podstawowym bolidzie przed rozpoczęciem 15-minutowej rozgrzewki i nie dość, że przez to nie mógł wziąć w niej udziału, to jeszcze okazało się, że po wymianie silnika nadal jest coś nie tak. W tej sytuacji Fisichella musiał skorzystać z zapasowego bolidu, który był przygotowany dla Firmana i jedyne, co mu się udało uzyskać w tych okolicznościach, to 17 pozycja. Tymczasem dzięki kłopotom Raikkonena kierowcy z zespołu Minardi - Justin Wilson i Jos Verstappen wystartują do jutrzejszego wyścigu z 18 i 19 pozycji. Dla Wilsona jest to pierwszy przypadek w tym sezonie, kiedy udało mu się pokonać bardziej doświadczonego partnera zespołowego.
Fernando Alonso po wczorajszym nienajlepszym występie (10 pozycja) podczas decydującej sesji kwalifikacyjnej nie zawiódł już raczej swoich licznie zgromadzonych na trybunach hiszpańskiego toru Catalunya fanów i zakwalifikował się na trzeciej pozycji. Co prawda nie udało mu się po raz drugi w karierze wywalczyć pole position, ale w końcu został pokonany tylko przez kierowców z bądź co bądź najbardziej utytułowanego zespołu. Drugi reprezentant Renault - Jarno Trulli musiał tymczasem zadowolić się niższą o dwa miejsca pozycją w stosunku do wczorajszej sesji kwalifikacyjnej. Pomimo w miarę bezbłędnej jazdy Włoch był wolniejszy od Alonso o blisko 0.4 sekundy i w związku z tym należy spodziewać się, iż w przeciwieństwie do swojego partnera zdecydował się na nieco inną strategię postojów w jutrzejszym wyścigu, a przy tym wywalczył także bardzo dobrą, czwartą pozycję startową.
Jenson Button podczas dzisiejszej sesji kwalifikacyjnej wywalczył najwyższą pozycję startową od debiutanckiego sezonu 2000, kiedy to za kierownicą bolidu Williams FW22 do Grand Prix Belgii wystartował z trzeciej pozycji. Tym razem Brytyjczyk uzyskał piąty czas i w ten sposób jest to również najwyższa pozycja startowa dla kierowcy reprezentującego barwy zespołu B.A.R od 2000 roku. Ponadto jest to już trzeci przypadek w tym sezonie, kiedy Button podczas kwalifikacji pokonał bardziej doświadczonego partnera, będącego jednocześnie mistrzem świata z 1997 roku - Jacquesa Villeneuve'a, przy czym pierwszy raz różnica czasowa pomiędzy obydwoma kierowcami z tej stajni była aż tak wyraźna (blisko sekunda). Czas uzyskany przez Kanadyjczyka na jedynym okrążeniu pomiarowym, jakie przysługuje każdemu kierowcy podczas kwalifikacji od początku tego sezonu, zagwarantował mu start z 11 pozycji i rezultat ten mimo wszystko daje również szansę na zarobek punktowy, chociaż wymaga nieco więcej szczęścia.
Olivier Panis zdołał dzisiaj powtórzyć rezultat z piątkowej sesji kwalifikacyjnej i dzięki temu do Grand Prix Hiszpanii wystartuje z szóstej pozycji. Niestety drugi kierowca Toyoty - Cristiano da Matta, który wczoraj spisał się rewelacyjnie, uzyskując czwarty czas dnia, ostatecznie musi zadowolić się dopiero 13 pozycją startową. Na pierwszych dwóch sektorach pomiarowych toru Catalunya Brazylijczyk miał nawet całkiem niezły czas, jednak na ostatnim fragmencie barcelońskiego obiektu stracił ponad pół sekundy i w ten sposób nie udało mu się wywalczyć najwyższej jak dotąd pozycji startowej od przejścia z amerykańskiej serii CART do Formuły Jeden. Jedyna nadzieja w tym, iż tak duża strata w stosunku do zespołowego partnera wynikła z większej ilości paliwa w baku, co w jutrzejszym wyścigu może umożliwić odrobienie strat wynikających z niezbyt wysokiej pozycji startowej.
Kierowcy z zespołu Williams po słabym występie we wczorajszych kwalifikacjach i fatalnej wręcz postawie podczas dzisiejszych treningów w decydującej sesji kwalifikacyjnej wypadli nieco lepiej. Ralf Schumacher zdołał nawet pokonać jednego kierowcę z zespołu McLaren i w ten sposób wywalczył siódmą pozycję startową, natomiast Juan Pablo Montoya uplasował się na dziewiątej pozycji - dokładnie tuż za Davidem Coulthardem, którego to właśnie pokonał jego partner. Zarówno Szkot, jak i Montoya musieli podczas kwalifikacji skorzystać z zapasowych bolidów. Tymczasem drugi kierowca ze stajni z Woking - Kimi Raikkonen popełnił na swoim okrążeniu pomiarowym fatalny w skutkach błąd, przez który do jutrzejszego wyścigu wystartuje z ostatniej pozycji. Taka jest właśnie kara od tego sezonu za popełnienie błędu, który kończy się wycieczką poza tor podczas kwalifikacji. W tej sytuacji Fin postanowił zrezygnować z ukończenia okrążenia pomiarowego i w ten sposób mechanicy z zespołu McLaren będą mogli przynajmniej oczyścić auto i uzupełnić w nim zapas paliwa. Jest to jednak dosyć duży cios dla Raikkonena, który do momentu pojawienia się nowego bolidu - MP4-18 musi regularnie punktować, by zachować chociaż cień szansy na walkę z kierowcami Ferrari. Tym niemniej dwa lata temu na tym właśnie torze Coulthard po starcie z ostatniej pozycji i to w dodatku z koniecznością odbycia dodatkowego postoju finiszował na piątej pozycji, tak więc nie wszystko jeszcze stracone.
Pierwszą dziesiątkę zamknął Heinz-Harald Frentzen, nie kryjąc satysfakcji z uzyskania tego rezultatu, ponieważ zarówno podczas wczorajszych treningów, jak i sesji kwalifikacyjnej nie był zadowolony z ustawień samochodu, jednak dzisiaj udało się je znacznie ulepszyć. Drugi kierowca z zespołu Sauber - Nick Heidfeld także był bardziej zadowolony z zachowania się swojego bolidu i do jutrzejszego wyścigu wystartuje z 14 pozycji, co jak zapewnia szef szwajcarskiej stajni - Peter Sauber w połączeniu z obraną strategią powinno zaowocować znacznie lepszym rezultatem w wyścigu. Mark Webber po wywalczeniu aż dwa razy z rzędu wysokich pozycji startowych dzisiaj nie zdołał się już załapać do pierwszej dziesiątki, jednak jak do tej pory starty z pierwszej szóstki nie wychodziły mu na dobre, więc może po starcie z 12 pozycji w końcu uda się Australijczykowi wywalczyć pierwsze punkty w tym sezonie. Tymczasem drugi kierowca z zespołu Jaguar - Antonio Pizzonia nie zdołał zbytnio poprawić swojego wizerunku, gdyż uzyskał dopiero 16 czas.
Ralph Firman podczas dzisiejszej sesji kwalifikacyjnej wywalczył najwyższą pozycję startową w tym sezonie - 15. Brytyjczyk zdołał nawet pokonać partnera z zespołu Jordan - Giancarlo Fisichellę, choć trzeba przyznać, że Włoch nie miał dzisiaj łatwego zadania. Wszystkiemu winna była konieczność wymiany silnika w podstawowym bolidzie przed rozpoczęciem 15-minutowej rozgrzewki i nie dość, że przez to nie mógł wziąć w niej udziału, to jeszcze okazało się, że po wymianie silnika nadal jest coś nie tak. W tej sytuacji Fisichella musiał skorzystać z zapasowego bolidu, który był przygotowany dla Firmana i jedyne, co mu się udało uzyskać w tych okolicznościach, to 17 pozycja. Tymczasem dzięki kłopotom Raikkonena kierowcy z zespołu Minardi - Justin Wilson i Jos Verstappen wystartują do jutrzejszego wyścigu z 18 i 19 pozycji. Dla Wilsona jest to pierwszy przypadek w tym sezonie, kiedy udało mu się pokonać bardziej doświadczonego partnera zespołowego.