Aldo Costa: Bolid na 2008 będzie zupełnie nową konstrukcją
Szef techniczny Ferrari przyznał, że nowy samochód musi być bardziej niezawodny
17.12.0712:01
2300wyświetlenia

Bolid Ferrari na rok 2008 będzie zupełnie nową konstrukcją w porównaniu ze zwycięskim F2007, choć zespół nie planuje radykalnych zmian - zapowiedział Aldo Costa, szef techniczny zespołu. Stajnia z Maranello ma zamiar odsłonić swój nowy samochód w styczniu i celuje w silne rozpoczęcie nowego sezonu, podobnie jak w poprzednim - kiedy to Kimi Raikkonen zdominował Grand Prix Australii.
Mówiąc o samochodzie, Costa stwierdza w wywiadzie dla Gazetta dello Sport:
Będzie on zupełnie nową konstrukcją, choć tak naprawdę nie można wykonać jakichś radykalnych posunięć ze względu na regulacje. Jeśli chodzi o monocoque, przód samochodu będzie inny, z inaczej ukształtowanymi bocznymi częściami oraz zupełnie nowym skrzydłem.
Zmienia się zupełnie elektronika, użycie ujednoliconego ECU zmusza nas do pracy nad silnikiem i skrzynią biegów. Ta będzie musiała przetrwać trudy czterech wyścigów w sezonie 2008. Pierwsze testy w Barcelonie i Jerez były pozytywne, przeprowadziliśmy symulację czterech wyścigów bez jakichkolwiek problemów. Pojawią się nowe części w zawieszeniu i w skrzyni z jeszcze szybszą zmianą biegów.
Costa potwierdził, że McLaren zyskał przewagę w połowie sezonu 2007, ponieważ ich prędkość rozwoju była lepsza, jednak sądzi, że to niezawodność będzie kluczem do wygranej w przyszłym roku.
Naszym zamiarem jest silnie rozpocząć nowy sezon, stwierdził szef techniczny zespołu Ferrari.
Będziemy pracować najsilniej jak tylko możemy podczas przerwy zimowej, aby na starcie sezonu pojawić się w świetnej formie.
To co stało się w 2007 roku trzeba ocenić z punktu widzenia tego, co robili nasi rywale: jeśli byli lepsi w połowie sezonu to znaczy, że szybciej wykonali postęp. My jednak kontynuowaliśmy prace nad samochodem robiąc o wiele mniej błędów. Sądzę jednak,- podsumowuje Costa -
że poza byciem konsekwentnymi, musimy mieć bardziej niezawodny samochód.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE