Coughlan już ukarany, Stepney wkrótce stawi się przed FIA

Byłemu mechanikowi Ferrari grozi podobno wykluczenie z motosportu na dwa lata
14.02.0819:32
Marek Roczniak
2217wyświetlenia

Jak informuje autosport.com, Mike Coughlan został już ukarany przez FIA za udział w ubiegłorocznej aferze szpiegowskiej, choć na razie nie wiadomo, jakie sankcje zostały na niego nałożone. Tymczasem drugi główny podejrzany w tej aferze - Nigel Stepney ma się już wkrótce stawić przed obliczem Federacji.

Byłemu mechanikowi Ferrari grozi podobno wykluczenie z zaangażowania w nadzorowane przez FIA międzynarodowe wyścigi samochodowe na dwa lata, za przekazywanie zawieszony projektantowi McLarena tajnych informacji włoskiej stajni w pierwszej połowie ubiegłego roku. Stepney miał się stawić w departamencie prawnym FIA już w ubiegłym tygodniu, ale z nieznanych przyczyn wizyta ta została przełożona na późniejszy termin.

We włoskiej prasie pojawiły się już pytania, dlaczego Stepney nie został do tej pory przesłuchany i nie ukarano go, na co w liście otwartym prezydent FIA - Max Mosley odpowiedział, że obydwaj sprawcy afery szpiegowskiej muszą mieć najpierw możliwość przedstawienia swojej obrony. To fundamentalna zasada w prawie. Jesteście w błędzie twierdząc, że jego wina jest niekwestionowanym faktem, zanim będzie on miał możliwość przedstawienia swojej obrony. - czytamy w liście Mosleya opublikowanym przez Autosprint.

Mówi się o tym, że w świetle skandalu szpiegowskiego FIA rozważa już wprowadzenie systemu licencji dla pracowników zespołów podobnego do tego, jaki obowiązuje dla kierowców. Dzięki temu możliwe będzie odebranie licencji - trwałe lub na jakiś czas - pracownikom, którzy złamali przepisy FIA.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

10
ToshibaUser
15.02.2008 05:17
Dokładnie - dopóki nie ma prawomocnego wyroku który nie podlega apelacji , jest tylko podejrzany o zarzucane mu czyny . Oczywistym jest też , że musi mieć możliwość przedstawienia swoich argumentów , czyli obrony . Wprowadzenie licencji to dobry pomysł i też go popieram , byle tylko nie kosztowały tyle ile w przypadku kierowców.
Kazik
15.02.2008 09:23
Niedawno informowano,że Stepney już ma nową pracę w firmie Gigawave (kamery pokładowe) jako inżynier czyli nadal miałby pracować w sporcie samochodowym.
hide
14.02.2008 10:41
Popieram.NIech psy gryza kosci tam gdzie sa dla nich przeznaczone.....
Lord Paweł
14.02.2008 09:27
Po tym rozgłosie sprawy obydwaj nie znajdą już raczej roboty w wyścigach (jakichkolwiek...)
andy
14.02.2008 08:43
wiadome jest to, że ciążą na nich poważne zarzuty. A z nazywaniem kogoś "złodziejem", "oszustem", "krętaczem" itp. trzeba poczekac aż wyroki skazujące w ich sprawach będą prawomocne. ale tego częśc ludzi nie chce albo nie potrafi zrozumiec.
rafaello85
14.02.2008 08:35
Czyli na dobrą sprawę nic na razie jeszcze nie wiadomo.
Davider
14.02.2008 08:00
@ Szakall - też jestem zdania, że powinni mu już zakazać angażowania się w wyścigi samochodowe. Ale nawet jeśli orzekną inaczej, to myślę, że tak łatwo piętna szpiega się nie pozbędzie, co powinno skutecznie utrzymać go zdala od motosportu. Ale póki co, w świetle prawa jeszcze jest niczemu nie winien. Jeszcze...
andy
14.02.2008 07:16
chyba prawomocnego wyroku. I Coughlan jak na razie też jest niewinny bo tez nie ciąży na nim prawomocny wyrok.
TobaccoBoy
14.02.2008 07:02
„To fundamentalna zasada w prawie. Jesteście w błędzie twierdząc, że jego wina jest niekwestionowanym faktem, zanim będzie on miał możliwość przedstawienia swojej obrony.” Fundamentalna zasada każdego postępowania w sądzie - praesumptio boni viri (obok dwóch N). Póki nie ma PEŁNOMOCNEGO wyroku - Stepney jest niewinny.
Szakall
14.02.2008 06:37
Licencja to dobry pomysł :) a tego gagadka ukarać dożywotnio !!!