Alonso: Sezon 2007 umniejszył wiarę w siebie zespołu Renault

Fernando Alonso sądzi, że wiara zespołu Renault we własne możliwości została mocno nadszarpnięta słabymi wynikami uzyskiwanymi w sezonie 2007. Hiszpan jest jednak pewny, że nadal mogą wrócić do zwycięskiej formy, jeśli tylko da się im trochę czasu.

Po wygraniu obydwu tytułów mistrzowskich dwa razy z rzędu w latach 2005 i 2006, francuska stajnia w ubiegłym sezonie wywalczyła tylko jedno miejsce na podium, co według Alonso wyraźnie wpłynęło na pewność siebie całej ekipy.

Po dwóch z rzędu wygranych mistrzostwach zespół miał większą wiarę w swoje możliwości. - powiedział Fernando w wywiadzie dla włoskiej Gazzetta dello Sport. Teraz, za każdym razem gdy przywozi coś nowego na tor, wszyscy trzymają kciuki, że zadziałało jak trzeba. To negatywny efekt sezonu 2007.

Dwukrotny mistrz świata przypomina jednak, że po przeciętnym sezonie 2004 zespół Renault zdołał wykonać całkowitą zmianę na lepsze i podobnie stało się w McLarenie przed sezonem 2007. W 2004 mieliśmy problemy, a w kolejnym zdobyliśmy już tytuł. Jestem przekonany, że mogą tego znowu dokonać, wiedzą jak to zrobić. Przejście do innego zespołu byłoby dla mnie bardziej ryzykowne.

Poza tym, kiedy trafiłem do McLarena, to mieli trudności nawet z dostaniem się do pierwszej dziesiątki, a w lutym - tuż przed udaniem się do Australii - nie mogli nawet wyobrazić sobie, że będą wystarczająco szybcy, aby wygrać drugi wyścig. Za każdym razem, kiedy zmieniasz zespół idziesz na ryzyko, bo skąd możesz wiedzieć w listopadzie, co będzie się działo w kolejnym sezonie?

Oczywiście czuję się tutaj dobrze, ale chcę wygrywać i mieć zawsze do swojej dyspozycji szybszy samochód od pozostałych. Nie wydaje mi się, abym był zadowolony z finiszowania ciągle na dalszych pozycjach. Hiszpan stwierdził też, że coraz większa standaryzacja w F1 utrudnia odrabianie strat: Stajemy się czymś w rodzaju GP2: takie same opony, takie same silniki - nie można już dysponować najlepszą technologią. Jeśli więc samochód nie jest szybki w zimie, to nie będzie i przez cały sezon.

Źródło: Autosport.com