Briatore i Prost krytykują obecną F1

"F1 jest obecnie czymś w rodzaju Festiwalu Piosenki w Sanremo. Trzeba to koniecznie zmienić"
08.03.0813:37
Mariusz Karolak
3393wyświetlenia

Flavio Briatore i Alain Prost, którzy są już poniekąd ikonami Formuły Jeden dokonali podsumowania ostatnich kilku lat w tym sporcie. Obydwaj przyznali, że F1 stała się nudna i zbyt łatwa.

Wyścigi są zbyt długie i przewidywalne. - powiedział szef zespołu Renault w wywiadzie dla radia RAI. Formuła 1 jest obecnie czymś w rodzaju Festiwalu Piosenki w Sanremo. Trzeba to koniecznie zmienić.

Podobnego zdania jest czterokrotny Mistrz Świata F1. Prost uważa, że debiutanci maja teraz ułatwione zadanie i w krótkim czasie adaptują się do życia w kokpicie, bo samochody F1 przypominają coraz bardziej te z gier na PlayStation.

Więcej prędkości, mniej myślenia, mniej taktyki, mniej strategii i dużo mniej pracy pomiędzy kierowcą i inżynierami. To nie jest Formuła Jeden, jaką lubię, - przyznał Francuz w wypowiedzi dla BBC. Przypomnijmy, że kilka dni temu także Eddie Irvine stwierdził, że F1 jest obecnie zbyt łatwa.

Źródło: F1Complete.com

KOMENTARZE

19
GTC
09.03.2008 09:00
Prost i Briatore maja jedną cechę wspólną jeśli coś nie idzie po ich myśli to potrafią krytykować bezpodstawnie wszystko. Przykład Prosta: w latach 1990,1991 kiedy nie szło mu w Ferrari potrawił zniszczyć zespół i odejść przed końcem sezonu 1991.
kissinger77
09.03.2008 05:59
Ja przyznaję trochę rację ToshibaUser`owi. Formuła drugiej połowy lat 80-tych i początku 90-tych była wg mnie bardziej atrakcyjna. Miałem wtenczas okazję (dot. lat 80-tych) oglądać wyścigi u kolegi który jedyny z naszej paki miał Satelitę:)) Co mi się najbardziej podobało, to: - brak tankowania - brak obowiązku zmiany opon. Kierowca jak chciał to mógł przewalić cały wyścig na jednym komplecie (np. wygrana R. Patrese na Węgrzech w 1990 roku. - 77 kółek na jednych laczkach!!) - ilość zawodników która stawała do zawodów w piątek (pre-qualifing) - było ich razem ponad 30 (coś ok. 35-37) - ilość zawodników w wyścigu - 26 - zawodnicy kombinowali z oponami - np. za względu na charakterystykę toru zawodnik z jednej strony miał opony miękkie a z drugiej twarde. I nie musiał na wyścig użyć raz jednych a raz drugich - ten przepis to dla mnie kompletny kretynizm - o zwycięstwo było w stanie powalczyć kilka ekip a tym bardziej o samo podium. - bardziej odpowiadały mi tory - chodzi o to że nie było wtedy wychuchanych i wypieszczonych "lotnisk" do ścigania w stylu Bahrain albo Shanghai (dotyczy to też torów które zostały zmodyfikowane i w niektórych przypadkach straciły dla mnie swój urok. O ile niektóre modyfikacje jestem w stanie zrozumieć, to nie których w ogóle) Nie chcę wyjść też na malkontenta, ale niestety już w połowie lat 90-tych bardziej atrakcyjne okazały się dla mnie Nascary oraz wtenczas CART Series. Dzisiaj mam nadzieję, że nastąpi w końcu to połączenie ChampCar i IRL :))
raafal
09.03.2008 10:55
Briatore robi PR, bo zaczyna coraz mniej znaczyć w F1 i to go boli. To jasne, że nie wszystkie zmiany w F1 są dobre i nie ma ludzi, którzy zawsze wskazują najlepszy kierunek. Jednak F1 od bardzo długiego czasu jest na szczycie serii wyścigowych świata i za to należą się pochwały dla ludzi nią zarządzających. Myślę, że dla fanów F1 zawsze była ona ciekawa i dlatego są jej wierni, co do atrakcyjności dla przeciętnego oglądacza sportu to moim zdaniem nigdy nie będzie atrakcyjna.
rafaello85
08.03.2008 09:14
Rozgrywanie dwóch osobnych wyścigów rodem z GP2 jest poronionym pomysłem:/ Niech Briatore wymyśli coś innego.
jędruś
08.03.2008 07:19
Ja bym poczekał na zmiany w 2009 . Teraz wiele można mówić , ale FIA jest daleka od wprowadzenia tak radykalnych zamian .
ToshibaUser
08.03.2008 05:40
No cóż , może masz rację i za bardzo alegoryzuje tamten okres , co swoją drogą jest zupełnie normalne w przypadku ludzi , iż pamiętają tylko to co chcą i mają tendencje do kolorowania wspomnień. Oglądałem w tv F1 od początku lat 90 i chyba ten okres jednak będę wspominał z większym sentymentem niż 2007 roku ( chociaż ciekawe co za kilkanaście lat napisze o 07 he he he ;) Możesz mówić co chcesz , ale jak dla mnie Ayrton zawsze będzie the best i ten okres będę pamiętał z największym sentymentem :)
TobaccoBoy
08.03.2008 05:10
Toshi, czy ty oglądałeś tą sama F1 co ja? (tak przy okazji gdzieś oglądał F1 w latach 8-tych? U nas od 1987 były, ale na raty w TVP - 5 min start i 5 min finisz) Emocje przypominały raczej te z 2007 - więcej wynikało z pyskówek obu panów wobec siebie w konferencjach i wywiadach niz realnej walki na torze. Tylko w kilku wyścigach cos tam zaiskrzyło na torze, ale reszta to obecny standard, wiec proszę nie mów mi o tym. 1994, 1997 czy 1999 były interesujące z poprzedniej dekady, ale to tyle. Obecnie w 2005, 2006 i 2007 jest ten sam poziom.
ToshibaUser
08.03.2008 05:01
@TobaccoBoy No sorry , ale ja jestem 83 rocznik i wychowałem się na formule końca lat 80 i początku lat 90 - może dlatego ją tak alegoryzuje ;) Nie mów mi , że pojedynki Senny z Prostem to było nic i było nudne ... To były chyba najbardziej emocjonujące pojedynki w historii F1 :)
TobaccoBoy
08.03.2008 04:52
I zaczyna sie litania pt. "Kiedys było lepiej". Od ponad 15 lat zyje F1 i prócz początku tego wieku (ery Schumachera) większej różnicy w aspekcie widowiskowości F1 nie stwierdziłem. Wiem, obecne pokolenie wychowane na F1 z youtube, gdzie wszytko podano w atrakcyjnej formie, która przekłamuje rzeczywistość chciałoby więcej akcji, ale F1 to nie NASCAR - tu nigdy nie było (prócz ekstremalnych warunków pogodowych) tak widowiskowo. Obecnie F1 - dzięki tak znienawidzonemu przez wielu osobników kierownictwu FOM (Bernie + CityGroup) i FIA - jest najmocniejsza w swojej historii i nadal rośnie. Ja się pytam w takim razie - O co chodzi?
adams
08.03.2008 04:12
niech zmienią zarząd FIA to będzie lepiej
ToshibaUser
08.03.2008 04:07
Jeżeli , obecna F1 jest zbyt nudna - co w pewnym sensie jest prawdą - to niech przedstawią kompleksowy plan zmian . Ja też wolałbym F1 taką jak na początku lat 90 , ale jeśli zaczyna się upraszczanie F1 zaraz pojawiają się głosy , że to zła droga i F1 " musi być droga i skomplikowana " bo to " królowa sportów" . Opinie" ekspertów" od zarządzania (np.Prost) mają to do siebie , że są jak chorągiewka - ustawiają się tak jak chcą dziennikarze ;)
TobaccoBoy
08.03.2008 03:44
Nie przesadzajmy, Briatore to uznana marka w świecie managerów (nie tylko F1), więc pajace sa tutaj nie na miejscu. Jego propozycje są zbyt rewolucyjne jak na F1. Prost się sparzył w roli kierownika zespołu i jego słowa powinniśmy brać bardzo umownie. Co do Hamiltona i debiutantów - cytując Reutamana - "Symulator nie uczy czucia wozu"
macrocosm
08.03.2008 03:38
A gdzie byli ci panowie kilka lat temu? Byli ślepi? Teraz to każdy debil widzi co się dzieje. To niby F1 stała się play station w zeszłym roku? No żałośni sa ci pajace. To żóltodziób Hamilton (wyszkolony do maximum na kompach + super bolid będący mieszanką niemickiej precyzji i włoskiego temperamentu ;-) otworzył im oczy. Nie mogą znieść, że jakiś dzieciak przychodzi do F1 i o mało nie robi majstra, którego oni robili po długoletnich wysiłkach. A "piękny" ględzi takie banały, że się niedobrze robi. Flaki z olejem są od początku wieku. Start, trochę emocji na 2-3 kółkach i można iść spać bo wiadomo kto wygra a naprawdę ciężko się to ogląda "w całości" jak ktoś nie ma świra na tym punkcie. To co oni proponują? Co robić w tej sytuacji? Gdzie te propozycje?
kamiss
08.03.2008 01:53
Pff.. to moze zlikwidowac tylnie skrzydla? To dopiero bedzie zabawa :p
mariusz10177
08.03.2008 01:26
Co najmniej "niestosowne" są takie wypowiedzi przed zaczynającym się sezonem, kiedy niewiadomo co przyniesie. Poprzedni sezon był wyjątkowo ciekawy. Pewnie dla Briatore ciekawe są tylko te w którychy wygrywa jego zesół. Natomiast uważam że w dużym procencie role kierowcy na torze ograniczała kontrola trakcji - i nareszcie jej nie ma, co zbliży kierowców (ich reakcje na torze).
kamil-8716
08.03.2008 01:21
A ja lubie taka F1 miedzy innymi dlugosc wyscigu i cala reszte
Falarek
08.03.2008 01:18
Takie słowa w ustach Prosta brzmią śmiesznie sam zdobył tytuł w 1993 roku tylko dzięki Williamsowi FW15C który był lata świetlne przed resztą jeśli chodzi o wszelkiej maści elektroniczne pomoce, aktywne zawieszenie itp. które po tym sezonie zostały w F1 zakazane. Jakby wtedy posadzić w tym samochodzie dzisiejszą tak krytykowaną mlodzież spisali by się na pewno nie gorzej.
TobaccoBoy
08.03.2008 01:00
Za rok przepisy to w pewnym stopniu zmienią (np: brak koców grzewczych i zmniejszenie o połowę docisku aerodynamicznego), ale wizja F1 każdego z nas nie musi sie pokrywać z rzeczywistością. Prost w TF1 swego czasu mówił coś o zbyt wielkiej roli inżynierów (najlepiej zakazać ich obecności na paddocku i zlikwidować pit radio), zbyt małej zawodników (najlepiej wprowadzić manualną skrzynie biegów i zakazać tankowania w czasie wyścigu) oraz zbyt dużej roli technologii (najlepiej uprościć aero do tego z lat 90-tych orz zakazać złożonej elektroniki oraz wspomagania) etc Flav zaś lobbuje na swój pomysł 2 wyścigów zamiast jednego. To dziwne zważając na to, iż obecnie Włoch bardziej interesuje sie Queens Park niż F1. To zakrawa na ironie, iz krytyka ta ma miejsce w czasie, gdy F1 jest najsilniejsza od swojego początku i nadal rośnie. jak widać Wizja Mosleya, reszty WMSC i Berniego jest jednak lepsza niż całej tej zgrai. O dziwo krytyka ta (z wyjątkami) nie idzie w parze z realnymi propozycjami. Stara ludowa zasada, iz krytykować każdy może jest tu jak najbardziej na miejscu.
michal2111
08.03.2008 12:59
Ja uważam że trzeba wywalić Ecclestona i Tilke. Dlaczego? Ecclestone robi sobie z F1 co chce i nie patrzy na kibiców, widzi tylko $$$$$$$$$$$, bogacz za dyche. Tilke torów projektować nie umie. Niech przyjdą w ich miejsce ludzie, którzy będą normalnie traktować F1 tak, aby i kierowcy i zespoły i kibice mieli świetne widowisko.