GP Bahrajnu: wypowiedzi po wyścigu (10)

Ferrari, BMW, McLaren, Toyota, RBR, Williams, Renault, Force India, STR, Super Aguri
06.04.0817:40
Redakcja
17361wyświetlenia

Scuderia Ferrari Marlboro

Felipe Massa (P1): Fenomenalnie! W końcu, po rozpoczęciu mistrzostw pod ciemnymi chmurami mogę znów zobaczyć słońce. Utrzymaliśmy naszą koncentrację przez cały weekend i taki jest tego rezultat. Wiedzieliśmy, że możemy liczyć na świetny samochód i to zdecydowanie się dziś potwierdziło, ponieważ nigdy nie musiałem wyciągać maksimum po tym, jak znalazłem się na prowadzeniu. Udało mi się dobrze wystartować i wyprzedzić Roberta. Wtedy mieliśmy parę ciężkich okrążeń ze względu na olej rozlany na torze między zakrętami 5 i 8, ale przez cały czas kontrolowałem sytuację. Zdecydowanie miałem w pamięci to co stało się w Malezji i próbowałem być skupiony przez cały czas, aby dowieźć samochód do mety. Mile jest powrócić na miejsce zwycięzcy tutaj w Sakhir, na torze, który zawsze lubiłem.

Kimi Raikkonen (P2): Drugie miejsce jest najlepszym rezultatem, na jaki mogłem liczyć w ten weekend, ponieważ nie był on dla mnie w pełni udany. Te osiem punktów przesunęło mnie na pierwszą pozycję w klasyfikacji i to jest z pewnością powód, aby wyjeżdżać z Bahrajnu w miarę zadowolonym. Nie byłem w stanie znaleźć idealnego balansu. Czasem zdarzają się takie weekendy, ale jestem pewien, że w Barcelonie sytuacja będzie zgoła inna. Mój pierwszy postój nie był zbyt szybki, ponieważ mieliśmy problem ze światłami, jednak nie miało to wpływu na wynik końcowy. Kiedy już ustaliłem swoją pozycję, kontrolowałem sytuację, nie naciskając zbytnio samochodu, gdyż wiem, jak ważnym jest dowieźć punkty do mety.

Stefano Domenicali, szef zespołu: Jesteśmy bardzo zadowoleni z pierwszej i drugiej pozycji na mecie. Po słabym starcie sezonu pokazaliśmy, że wiemy jak reagować na takie sytuacje, jak zwykle zresztą. Pracowaliśmy dobrze przez cały weekend i wraz z tym przyszły rezultaty. Teraz musimy kontynuować pracę w tym kierunku, nie pozwalając, aby choć na chwilę stracić koncentrację, ponieważ podczas mistrzostw, w których jest tak wyrównana walka, wystarczy najmniejszy błąd by stracić bezcenne punkty. Felipe był fantastyczny, a Kimi również wykonał dobrą robotę, jak i cały zespół - tutaj na torze, ale przede wszystkim w naszej siedzibie, ponieważ nasz sukces ma korzenie we wszystkich w Maranello. Dwa czołowe miejsca są najlepszym możliwym sposobem na świętowanie setnego zwycięstwa Luki di Montezemolo jako prezydenta Ferrari. Zawsze nas wspierał, zwłaszcza w ciężkich chwilach.

(deeze)
_

BMW Sauber F1 Team

Robert Kubica (P3): Jestem bardzo zadowolony z rezultatu. To moje drugie podium z rzędu, a zespół prowadzi w mistrzostwach konstruktorów. Niestety miałem duży uślizg tylnych kół na starcie, a w pierwszym zakręcie na drugim okrążeniu przejechałem po jakichś odłamkach. Później, kiedy przejechałem po plamie oleju byłem pewny, że przebiłem oponę, ponieważ w tym momencie nie wiedziałem jeszcze o tej plamie. Ostatecznie jednak był to wspaniały dzień dla zespołu.

Nick Heidfeld (P4): Teraz, kiedy jest już po wyścigu jestem znacznie bardziej zadowolony, niż byłem wczoraj. Zajęcie czwartego miejsca po trudnym weekendzie dla mnie jest pozytywnym rezultatem. Balans samochodu na tym torze po prostu nie był taki, jakiego chciałem. Mam nadzieję, że nie będę miał już takich problemów. Ukończenie wyścigu tylko jedno miejsce za moim kolegą z zespołu, który wystartował z pole position, podczas gdy ja z szóstego pola, jest dobrym rezultatem. Przyjemność sprawiło mi wyprzedzenie Jarno Trullego i Heikkiego Kovalainena. Ponownie wszystko ułożyło się gładko dla naszego zespołu.

Mario Theissen, szef BMW Motorsport: Trzecie podium w trzecim wyścigu - to naprawdę jakby szyty na miarę początek sezonu dla naszego zespołu. Zajęcie trzeciego i czwartego miejsca w Bahrajnie dzięki Robertowi i Nickowi to bardzo dobry rezultat. Nasze osiągi dają wszystkim dodatkową motywację na nadchodzące tygodnie. Obaj kierowcy stracili miejsca na starcie, co mogło mieć podłoże techniczne, a więc musimy to przeanalizować. Później obaj pojechali świetny wyścig, a pit-stopy przebiegły perfekcyjnie. Ostatecznie strata do Ferrari była naprawdę mała. Ten samochód kryje w sobie jeszcze potencjał, który musimy z niego wydobyć. Będziemy ostrożnie kontynuować postęp, wykonując jeden krok za każdym razem.

(Maraz)
_

Vodafone McLaren Mercedes

Heikki Kovalainen (P5): To był dość trudny wyścig. Dobrze wystartowałem, wyprzedzając Kimiego na wejściu w drugi zakręt, jednak potem przestrzeliłem dohamowanie przed zakrętem numer cztery i odzyskał on swoje miejsce. Potem wszedłem jeszcze zbyt głęboko w zakręt ósmy i spłaszczyłem prawą przednią oponę, co wywoływało spore wibracje. Wibrowało to tak mocno, że bałem się, że zaraz coś odpadnie z samochodu. Sprawy polepszyły się jednak w drugim przejeździe i samochód spisywał się naprawdę dobrze do samego końca po zmianie opon na twardszą mieszankę. Piąte miejsce było dzisiaj maksimum do zdobycia. Mimo wszystko zdobyłem jednak punkty i to jest najważniejsze. Mam dług wdzięczności wobec zespołu za świetne przygotowanie bolidu i jestem pewien, że będziemy ciężko pracować, by poprawić się przed rozpoczęciem europejskiej części sezonu.

Lewis Hamilton (P13): Jestem naprawdę zawiedziony i czuję, że zawiodłem zespół - staram się zawsze obwiniać najpierw samego siebie. Cały weekend nie był dal nas najlepszy, już od piątkowej kraksy, jednak idę z uniesionym czołem i powrócę do formy już w kolejnym wyścigu. Zaspałem nieco na starcie i nie wcisnąłem w porę przycisku na kierownicy, przez co miałem na starcie złe ustawienie silnika i uruchomił się system zapobiegający jego zgaśnięciu. Straciłem przez to sporo miejsc, jednak wszystko było jeszcze do nadrobienia. Potem miałem jednak zderzenie z Fernando. Jechałem za nim, zjechałem do prawej, on też to zrobił i stało się - to był zapewne normalny incydent wyścigowy. Jestem pewny, że mieliśmy wystarczające tempo by móc walczyć w czołówce, więc nasza pewność siebie nie słabnie. Dotychczas miałem raczej dobre starty w Formule Jeden i prawie nie dopuszczałem do siebie, że coś może pójść źle. Jednak jeszcze długa droga do mistrzostwa i wciąż chcę je zdobyć.

Ron Dennis, szef zespołu: Większość zespołów zastosowało taką samą taktykę z oponami jak my, oprócz tych jadących na jeden pit-stop, jednak zmieniliśmy taktykę Lewisa właśnie na taką po incydencie z Fernando. Wyścig Heikkiego upływał pod znakiem podsterowności, którą stopniowo zmniejszaliśmy, co pozwoliło mu na wykręcenie najszybszego okrążenia wyścigu pod sam koniec. Zły start Lewisa oraz incydent z Fernando, w którym poważnie ucierpiał jego samochód, znacząco wpłynęły na jego tempo i wcześnie podjęliśmy decyzję, by oszczędzać silnik na wyścig w Barcelonie. Będziemy kontynuować ciężką pracę w Woking, Brixworth i Stuttgarcie by upewnić się, że jesteśmy dobrze przygotowani do europejskich wyścigów.

(Qnik)
_

Panasonic Toyota Racing

Jarno Trulli (P6): Jestem zachwycony z ukończenia kolejnego wyścigu w czołowej szóstce. Cieszę się zarówno z mojego tempa, jak i postawy zespołu, który pracował znakomicie i wykonał kawał świetnej roboty. Ukończyliśmy wyścig tuż za trzema najlepszymi zespołami, więc osiągnęliśmy wszystko, czego mogliśmy oczekiwać w ten weekend. Miałem świetny start i byłem w stanie awansować o kilka pozycji w pierwszym zakręcie. Przez chwilę naciskał na mnie Nico Rosberg, ale potem mogłem już spokojnie jechać. Auto było dobrze zbalansowane, wiedziałem, że jestem szybki, i że mamy dobrą strategię, tak więc wcisnąłem się tylko głębiej w fotel. Tempo auta było świetne, oba auta ukończyły wyścig i byliśmy bardzo konkurencyjni. Osiągnięty rezultat stanowi dla nas dodatkową motywację na przyszłość.

Timo Glock (P9): To był dobry wyścig i ogólnie jestem zadowolony z samochodu. To był duży postęp, jeśli chodzi o mój styl jazdy, a ponadto dokonałem kilku drobnych zmian w ustawieniach podczas wyścigu, które okazały się pomocne. Początkowe okrążenia były interesujące ze względu na tych wszystkich facetów wokół mnie uderzających w siebie nawzajem. To spowodowało, że trzeba było kluczyć pomiędzy tymi wszystkimi plamami oleju w pierwszym i środkowym sektorze. Mogliśmy zdobyć punkty, ale straciłem szybkość w pogoni za Nico Rosbergiem w środkowej części wyścigu. Było też trudno bronić się przed Fernando Alonso nieco później, ale koniec końców cieszę się z ukończenia wyścigu. Bolid był naprawdę dobry, jeśli chodzi o ustawienia. Teraz musimy tylko pracować nad poprawą reszty parametrów.

Tadashi Yamashina, szef zespołu: Obaj nasi kierowcy wykonali dzisiejszego popołudnia znakomitą pracę. Jestem uszczęśliwiony faktem, że Jarno zdobył trzy punkty, i że Timo ukończył wyścig prezentując świetne tempo. Jeśli chodzi o dzisiejszy dzień, to naszym głównym celem było dobrze wystartować, tak więc dobrze było widzieć, jak Jarno zdobywa kilka pozycji w pierwszym zakręcie. Później już ścigał się bardzo dobrze, praca w boksach przebiegała dobrze, a strategia dla obu bolidów okazała się perfekcyjna. Timo również wykonał cudownie swoją pracę i był bardzo szybki. Niestety mieliśmy niewielki problem ze skrzynią biegów po jego pierwszym pit-stopie i musieliśmy zmienić jego strategię wyścigową.

(MDK)
_

Red Bull Racing

Mark Webber (P7): Chłopaki wykonali świetną robotę podczas całego weekendu. Było kilka incydentów na pierwszych kilku okrążeniach, które zdołaliśmy wykorzystać. Pierwsze okrążenie przebiegło dla nas pomyślnie, ale na torze było bardzo ciasno i zawsze trzeba być ostrożnym w kilku pierwszych zakrętach. Podczas startu na torze był również rozlany olej, który pogorszył sprawy. Po tym spuściłem głowę i spędziłem resztę popołudnia na gonieniu Jarno (Trullego).

David Coulthard (P18): To nie był mój najlepszy start. Chciałem po prostu przejechać pierwszy zakręt bez problemów, ale niestety kilka samochodów odbiło się ode mnie. To spowodowało jakieś uszkodzenia mojego bolidu; miałem przebitą oponę i musiałem zjechać do boksów. Bolid był dość wolny po tym zajściu, ale walczyłem o pozycję z Jensonem, który był szybszy. Zbliżyliśmy się za bardzo do siebie i doszło do kontaktu, w wyniku którego on zakończył udział w wyścigu, a ja miałem jeszcze bardziej uszkodzony samochód. Zjechałem znów do boksów i wymieniono mi przednie skrzydło. To trochę poprawiło zachowanie bolidu, ale i tak nie był to dobry wyścig.

Christian Horner, dyrektor sportowy: Mark miał dziś bardzo dobry wyścig. Trzeba pogratulować także zespołowi, który wykonał świetną robotę - strategia i wszystkie pit-stopy przebiegły zgodnie z planem. Po lekkim rozczarowaniu ze względu na zakwalifikowanie się na 11 pozycji, Mark w wyścigu odnalazł bardzo dobrze się i ostatecznie ukończył go na siódmej pozycji. Niestety dla Davida sprawy nie poszły zbyt dobrze w ten weekend. Doszło do kolizji w pierwszym zakręcie, w wyniku której David miał uszkodzony bolid. To zepsuło cały jego wyścig. Pomijając to jednak bolid był dziś niezawodny. Mamy teraz przed sobą kilka pracowitych tygodni, wliczając w to testy i zespół przez ten czas będzie ciężko pracował, aby zmniejszyć stratę do czołowych zespołów.

(Igor Szmidt)
_

AT&T Williams

Nico Rosberg (P8): Po końcowych rozmyśleniach doszedłem do wniosku, że powinienem wracać do domu zadowolony ze zdobytego punktu, ale nie czuje się usatysfakcjonowany. Powinniśmy pojechać lepiej. Jednakże tutaj było bardzo ciężko, wydajność opon była bardzo zmienna, a warunki pogodowe dotyczące wiatru były inne niż w piątek, kiedy ustawialiśmy przełożenia skrzyni biegów, więc bolid nie był wystarczająco dobry. Mamy trochę pracy do wykonania przed GP Hiszpanii. Patrząc wstecz, Barcelona jest dla nas trudnym torem, ale mamy nowe części do bolidu, więc mam nadzieję, że to pomoże nam w następnym wyścigu.

Kazuki Nakajima (P14): To nie był dla mnie łatwy dzień. Miałem bardzo zły start, a potem obróciło mnie na plamie oleju podczas drugiego okrążenia przed szybką szykaną, więc nie mogło zacząć się gorzej. Potem udało mi się utrzymać spójną formę, ale ciężko było wywalczyć coś więcej niż P14. Zobaczę, jaką lekcję wyciągnę z tego przed następnym wyścigiem w Barcelonie.

Sam Michael, dyrektor techniczny: Dobrze jest zakończyć weekend z jednym punktem, ale z pewnością mieliśmy nadzieję, że powalczymy o więcej. Z bolidem Nico nie byliśmy wystarczająco szybcy podczas pierwszego przejazdu i sami pogorszyliśmy sobie sprawę, ustalając taką a nie inną taktykę po słabych kwalifikacjach. Niestety w bolidzie Kazukiego włączył się system anti-stall podczas startu, co kosztowało go spadek na koniec stawki, a potem obróciło go na oleju na drugim okrążeniu. Gdyby nie to, powinien odrobić więcej pozycji dzięki jego strategii jednego zjazdu do boksów. Dziś wszystko było dobrze pod względem niezawodności, ale musimy jeszcze pracować nad osiągami.

(Igor Szmidt)
_

ING Renault F1 Team

Fernando Alonso (P10): Wyścig był trudny, zresztą tak jak oczekiwałem. Nasze wczorajsze zakwalifikowanie się do Q3 było sporym zaskoczeniem, jednak wiedzieliśmy, że nasze tempo wyścigowe nie pozwoli nam na zbyt wiele. Ciągle brakuje nam prędkości, jednak mamy nadzieję na poprawę w Barcelonie.

Nelson Piquet (nie ukończył): Dobrze wystartowałem i samochód spisywał się dobrze, jednak potem dopadł mnie problem ze skrzynią biegów. Chciałem kontynuować, jednak okazało się to bardzo niebezpieczne i inżynierowie zapytali się mnie, czy nie warto wycofać się z wyścigu, by uniknąć ewentualnych kar. Nie jest to wymarzony wynik, jednak znów wiele się nauczyłem i muszę to kontynuować. Teraz spróbuję się przygotować do kolejnego wyścigu najlepiej jak tylko potrafię i wynieść z najbliższych testów w Barcelonie jak najwięcej.

Pat Symonds, szef działu inżynierii: To nie był satysfakcjonujący wyścig dla zespołu, zwłaszcza jeśli chodzi o Nelsona, który odpadł na 41 okrążeniu po problemach ze skrzynią biegów. Na szczęście ominie nas kara w następnym wyścigu. Fernando miał trudny wyścig i zmagał się z uszkodzonym bolidem po incydencie z Hamiltonem na początku wyścigu. Skupiamy się teraz na GP Hiszpanii i na rozwoju podczas testów w Barcelonie. Musimy dostarczyć naszym kierowcom lepszy pakiet.

(Qnik)
_

Force India Formula One Team

Giancarlo Fisichella (P12): Miałem dobry start i wyprzedziłem kilka samochodów, a potem jeszcze kilka, kiedy ktoś wpadł w poślizg w zakręcie siódmym. Nasze tempo było stałe, więc miałem dobry wyścig. W środkowym przejeździe były drobne problemy z miękkimi oponami i wydawało mi się, że nie spisywały się tak jak mogły, ale pod koniec wyścigu twarde opony spisywały się bez zarzutu, więc jechałem bez problemów. Jestem naprawdę zadowolony z mojego wyścigu. Zespół wykonuje jak dotąd dobrą pracę i musimy tylko ulepszyć trochę samochód, by znaleźć się tam, gdzie chcemy być.

Adrian Sutil (P19): To był dla mnie pechowy wyścig. Po udanym starcie miałem kolizję w pierwszym zakręcie, w wyniku której straciłem przedni spojler i przebiłem lewą oponę, tak więc musiałem odwiedzić boksy. Jakoś zdołałem tam dojechać i po wymianie nosa oraz opon mogłem przynajmniej przejechać cały dystans. Wyścig okazał się dobry, bez większych problemów. Samochód prowadził się dobrze i miałem tylko problemy z radiem, dlatego odbyłem przedwcześnie mój drugi postój. Wyścig był kłopotliwy z mojego punktu widzenia, ale ukończyłem go i zebrałem trochę informacji przed kolejnym wyścigiem.

Mike Gascoyne, szef techniczny: Wspaniały wyścig dla zespołu i dobrze jest móc znowu się ścigać. Wyścig Adriana skomplikował się już na starcie, kiedy stracił nos w bolidzie. Choć obsłużyliśmy go dość szybko, to jednak wyjechał na tor przed liderami i stracił dużo czasu przez niebieskie flagi. Był w stanie jechać szybko i konsekwentnie, by ukończyć pierwszy wyścig w tym roku. Giancarlo miał świetny wyścig i zyskał dużo pozycji na pierwszym okrążeniu, Szkoda, że przegrał w boksach z Barrichello i został zdublowany przed końcem, ale poza tym był to obiecujący wyścig, bo mogliśmy wreszcie walczyć z innymi. Wszystko poszło dobrze i musimy dalej ciężko pracować.

(Spider)
_

Scuderia Toro Rosso

Sebastien Bourdais (P15): Robiłem co mogłem, próbując jechać tak szybko, jak tylko się dało i nie robiąc przy tym błędów. Z początku miałem problem z hamulcami. Z pozytywów udało mi się ukończyć kolejny dystans wyścigu i czułem się przy tym bardzo dobrze aż do samego końca, co jest dla mnie satysfakcjonujące. Podsumowując dzień - zakwalifikowałem się na piętnastej pozycji i ukończyłem wyścig na piętnastej pozycji. Być może nie dokonaliśmy najlepszego wyboru opon na start, przez co byłem bardzo wolny, ale zaraz po zmianie na miękkie opony byłem całkiem konkurencyjny. Wyścig przebiegał w sumie bez problemów, bez jakichś emocjonujących momentów, ale pozwolił mi zdobyć sporo doświadczenia.

Sebastian Vettel (nie ukończył): Tym razem miałem naprawdę dobry start, po dwóch niezbyt udanych w poprzednich wyścigach. Wystartowałem jak rakieta i byłem w stanie wyprzedzić dwa lub trzy auta. Następnie, wchodząc w pierwszy zakręt, kiedy byłem na wewnętrznej, zostałem zablokowany. Było naprawdę ciasno i zderzyłem się z bolidem Force India. Moje przednie skrzydło zostało nieco uszkodzone, ale to nie był największy problem. Ten pojawił się w zakręcie numer cztery, kiedy ktoś nadjeżdżający po wewnętrznej uderzył mnie w prawy tył. Spowodowało do duże uszkodzenia i zmusiło mnie do wycofania się z wyścigu. Nie wiem kto to był i co chciał zrobić. Jestem naprawdę rozczarowany, bo to mógł być dobry wyścig, ale spróbujemy ponownie następnym razem.

Franz Tost, szef zespołu: Vettel dobrze wystartował, ale później miał kolizję w zakręcie numer cztery już na pierwszym okrążeniu, co oznaczało dla niego koniec wyścigu. Bourdais pokazał się z dobrej strony, a wyścig w jego wykonaniu był dobry. Jako że wszyscy przed nami ukończyli wyścig, nie mogliśmy się spodziewać wiele więcej. Zespół wykonał dobrą pracę w tym sensie, że jedno auto dojechało do mety. GP Hiszpanii będzie trudne, ale czekamy na testy naszego nowego samochodu w Barcelonie, a następnie na start nim w Stambule.

(MDK)
_

Super Aguri Formula 1

Anthony Davidson (P16): To był przyjemny wyścig. Po raz kolejny oba nasze samochody dojechały do mety, co świetnie wpływa na zespół. W pierwszych dwóch przejazdach jechałem w korku, jednak pod koniec sytuacja się uspokoiła i mogłem złapać swój rytm. To był kolejny mocny wyścig w moim wykonaniu i tu chcę podziękować zespołowi za ich ciężką pracę przez cały weekend.

Takuma Sato (P17): Miałem sporo przygód podczas pierwszych kilku okrążeń i naprawdę podobała mi się jazda w środku stawki. Miałem jakiś kontakt, podczas którego zapewne uszkodzona została aerodynamika, jednak mimo wszystko udało mi się wspiąć na 14 pozycję, co było naprawdę ekscytujące. Po pierwszym okrążeniu na torze było sporo oleju, co było dość niebezpieczne, jednak pokonaliśmy ten problem i myślę, że mieliśmy niezły wyścig. Podczas drugiego postoju w boksach mieliśmy problemy, jednak najważniejsze jest to, że udało nam się dojechać do mety i utrzymujemy równe tempo.

Aguri Suzuki, szef zespołu: Jesteśmy zadowoleni, że po raz kolejny oba samochody naszego zespołu dojechały do mety wyścigu, jednak frustrujący jest fakt, że brakuje nam szybkości, mimo iż kierowcy jadą perfekcyjnie. Zebraliśmy sporo danych, jednak musimy dużo popracować, aby poprawić nasze osiągi przed kolejnym GP, które odbędzie się w Barcelonie.

(Qnik)

KOMENTARZE

37
darek
08.04.2008 09:52
Pisałem że Robert zdobędzie 1-pole i się sprawdziło.Wygra w MONAKO to jest pewne na 99%.Wrescie ma inżyniera który zna się na swojej robocie. W Monako będzie 1-zwycięstwo.Pozdrawiam.
Zomo
07.04.2008 06:30
@jedrus - w ktorym wyscigu?? nie czepial bym sie gdyby to byl raz, dwa na poczatku kariery... ale Hamilton popelnia czeski blad co drugi wyscig! Troche jak Coulthard ktory niby to nie jest winien kolizji w ktorych uczestniczy, ale zbiera ich tyle ile wszyscy inni kierowcy razem wzieci
jędruś
07.04.2008 05:11
W wyścigu wyglądał na kompletnie rozkojarzonego . Wyglądał jakby nie był do końca trzeźwy i świadomy tego co robi .
Zomo
07.04.2008 02:50
Hamiltonowi powinni odebrac kierownica i dac pilke do koszykowki w rece, tam nie ma przyciskow i niczego nie sknoci... Przeciez ten gosc popelnia ciagle te same bledy!! To nie slaba psychika - to brak koncentracji, taki kierowca jest niebezpieczny nawet na zwyklej drodze... No i nie ma za grosz jaj - skoro widzi ze na punkty nie ma szans zaczyna jechac asekurancko zeby oszczedzac silnik... brak mi slow... a ktos go nazywal nastepca Schumachera... KPINA!!
Piter
07.04.2008 09:58
"Ukończenie wyścigu tylko jedno miejsce za moim kolegą z zespołu, który wystartował z pole position, podczas gdy ja z szóstego pola, jest dobrym rezultatem" - Heidfeld musi mieć kompleksy z powodu Roberta
MMM
07.04.2008 08:18
podoba mi sie wypowiedź szefa BMW (taka konkretna, rzeczowa) Timo Glock tez ładnie sie wyraził:P a DC: "Chciałem po prostu przejechać pierwszy zakręt, ale niestety kilka samochodów odbiło się ode mnie." to sie nadaje pod koniec roku do "kto co powiedział, cytaty 2008" :P pzdr!
dz
07.04.2008 08:03
najbardziej podobało mi się jak czarna murzyna popisała sie na starcie i następny genialny manewr to wpadnięcie na alonso - no cóż miał być złotym chłopcem a okazuje się ze to tombak hehehehe
Luki_F1
07.04.2008 05:14
Ja tam licze w hiszpani na zwy... lepiej nie konczyc by nie zapeszyc ;) A i jeszcze jedno mówimy o massie a paczcie co vettel wyprawia z TC :D
Bartix
07.04.2008 04:37
Hamilton ma słabą psychikę, i jeśli tego nie uda mu się zmienić to mistrzem nigdy nie będzie. McLaren rozczarowuje (czyżby w tym roku za mało wyłożyli na szpiegów?), co wróży jak najlepiej dla BMW Sauber. Które mam nadzieję zacznie powoli deptać po piętach Ferrari.
deeze
07.04.2008 01:29
Szkoda mi tych Super Ogórków...
rafaello85
06.04.2008 10:30
miwlony---> dobrze mówisz, nic się nie zmieniło:)
mielony
06.04.2008 09:51
W Punktacji po wyścigu to chyba jednak Lewis jest 3. Robert 4. a Heikki 5. a nie wszyscy razem mimo tych samych punktów? Liczą się chyba max zdobyte miejsca, czy może coś się zmieniło?
rafaello85
06.04.2008 09:09
Znowu Lewis jest "poszkodowany" przez te niedobre guziki!!!!;) Chyba muszą mu dać kierownicę bez tych wszystkich bajerów, bo obecna jest dla niego zbyt skomplikowana w obsłudze:D
seba_d
06.04.2008 09:04
Tu Lewis mnie dziwił myślałem że bedzie wszystkich i wszystko obiniał za niepowodzenia, a On to wziął wszystko na siebie. Ps. gdyby tylko nie machał tą ręką po wyprzedaniu.
Matador
06.04.2008 08:33
A Nick jak zwykle musiał dowalić Robertowi: "Ukończenie wyścigu tylko jedno miejsce za moim kolegą z zespołu, który wystartował z pole position, podczas gdy ja z szóstego pola, jest dobrym rezultatem"... Chociaż przyznać trzeba, że tylko Robert i Hamilton spadli w klasyfikacji w porównaniu do pozycji startowych i to, że Nick wyprzedzał, a Roberta wyprzedzali i to nie pierwszy raz, do tego nie w boksach... BMW jednak jeszcze sporo brakuje do Ferrari, a Robert musi częściej gościć na podium i zdobywać PP żeby się oswoić z taką sytuacją i w końcu być gotowym na wygranie wyścigu. Cieszy poprawna strategia zespołu bez eksperymantów.
Olo
06.04.2008 08:05
>>> Bartley Na szczęście F1 to ciągle bardziej sport niż biznes. I napewno więcej sportowego ducha jest w Aguri Suzuki niż we wszystkich panach prezydentach z BMW, Mercedes'a, Renault, Hondy czy Toyoty razem wziętych. Oby zawsze w F1 byli tacy ludzie jak on czy Frank Williams!!!
villy
06.04.2008 08:00
Ale akurat to Button wpadł na Coultharda, a nie na odwrót, więc nie wiem o co niektórym chodzi.
mielony
06.04.2008 07:38
Wg mnie Glock przebija wszystkich: "Początkowe okrążenia były interesujące ze względu na tych wszystkich facetów wokół mnie uderzających w siebie nawzajem." Przynajmniej jeden zadowolony... Tylko ciekawe gdyby w niego uderzali...
Bartley
06.04.2008 07:26
pawel92setter a mnie wlasnie bardzo nie podoba SA w tym roku. F1 to czolowy sport motorowy na najwyzszym poziomie i nie ma tam miejsca dla bankrutow! Albo ostro rozwijaja bolid i walcza o pokonanie konkurencji i o punkty (vide Force India) albo wypad! Ktos moze byc zadowolony, ze z poludnia Polski udalo mu sie dojechac malaczem na wakacje nad morzem i mu sie maluszek nie rozpadl. Ale totalna bzdura sa wypowiedzi teamu SA, ze sa wniebowzieci, bo dojechali do mety. To nie Dakar panowie!!!
grissley
06.04.2008 07:14
Jak dla mnie to Lewis machał kończyną w geście zadowolenia, gdy kogoś łyknął. Coś w rodzaju "yesss".
pawel92setter
06.04.2008 06:30
Najbardziej podoba mi się postawa Super Aguri. Zadowoleni są z samego faktu, że mogą ukończyć wyścig i brawa za to. Zasługują na to aby coś jeszcze osiągnąć w przyszłości. Trzymam kciuki...
barto
06.04.2008 06:20
Jedyne czego nie rozumie to o co chodziło Hamiltonowi , który co jak kogoś wyprzedzał to machał ręką jakby miał pretensje , że go nie chcą przepuścić. Sodowa uderzyła mocno.
michael85
06.04.2008 05:47
Dziękuję Bogu Kubicy i FERRARI :)))
buran
06.04.2008 05:32
"Chciałem po prostu przejechać pierwszy zakręt, ale niestety kilka samochodów odbiło się ode mnie." cytat roku Coultharda
slawek_s
06.04.2008 05:22
a już myślałem, że tylko mnie zastanawia duża ilość samochodów wpadająca na DC. A co do Hamiltona, to McLaren powinien mocno przeprojektować kierownicę. Tym razem tłumaczył się, że za późno wcisnął guzik.
Ralph1537
06.04.2008 05:20
gratuluje dobrej strategii dla roberta
szorsz1
06.04.2008 05:18
ja i pewnie nie tylko ja z chęcią powiedzieli by: DZIEKUJE panie Coulthard ale pora się pożegnać z F1!!!!!!
Volk
06.04.2008 05:12
Czekam na wypowiedz Lewisa H.
Zomo
06.04.2008 05:11
od Coultharda to juz tradycyjnie, jak co wyscig, "odbija sie" pare bolidow - na brytyjskich forach fani zadaja sobie pytanie czego on jeszcze szuka w F1... No ale nastepcow ma odpowiednich, dzisiaj od bolidu Hamiltona odbil sie Alonso :) Chociaz w tym przypadku pojawiaja sie glosy ze to moze bylo po troche wina Alonso ktory za ostro hamowal w tamtym miejscu - nie mam powtorki i nie pamietam szczegolow, ale jak by to bylo nie czyste to juz by byly jakies newsy na ten temat..?
kLc!
06.04.2008 05:03
mnie w tym wyścigu zdenerwowali dwaj kierowcy: tradycyjnie lewis, za to wściekłe machanie do kierowców, których wyprzedzał- zupełnie jakby domagał się przepuszczenia. Phi. drugim antybohaterem został NAK, który chyba nie zna takiego słowa jak ,,reguły''.
Sub
06.04.2008 04:54
O raju skonczcie z tym Heidfeldem. Co się słówiek czepiacie. Chłopak pojechał świetny wyścig miał wyprzedzania i świetne czasy okrążeń. 4 miejsce z 6 to świetny wynik. Na więcej nie mógł liczyć i wypełnił swoje zadanie na 100%. Natomiast czy Robert wypełnił swoje na 100% ? Ja mówię, że na 90%. Trochę pecha trochę czegoś innego. I tak za lepszego uważam Roberta ale skończcie z tą fobią na Nicka.Ma prawo powiedzieć co myślo.
piotrek74
06.04.2008 04:32
Nick chce się pochwalić że przebił sie o dwa miejsca wyżej bo nikt tego nie docenia bo tylko wszyscy patrzą na Roberta
duszek998
06.04.2008 04:07
M-Power Nick pewnie chce zwrócić na siebie uwagę żeby BMW podpisało z nim kontrakt na kolejny rok. Dla mnie wypowiedzi Nicka na temat Roberta nawet jak jest na podium są ironiczne w jego kierunku
M-Power
06.04.2008 04:04
Może się czepiam, ale Nick mnie denerwuje tym, że za każdym razem gdy jest za Kubicą to się cieszy ze był zaraz za Polakiem. Gdy takie słowa padają z ust debiutanta (np. Piquet & Alonso) to mnie to mnie nie dziwi, ale Nick trochę już w F1 jeździ...
SoBcZaK
06.04.2008 03:57
Panie Mario trzeba mocniejsze silniki dla BMW! za dużo tracicie na prostych
jaguar666
06.04.2008 03:57
"...w pierwszym zakręcie na drugim okrążeniu przejechałem po jakichś odłamkach..." - w zdjęciach z wyścigu, czterdzieste któreś, widać wyraźnie te odłamki.
duszek998
06.04.2008 03:44
oby ten krok był do przodu czego życzę stajni z Monachium