Kubica nie oczekuje walki o tytuł w tym sezonie

"Myślę, że drugi raz z rzędu byliśmy trochę wolniejsi od Ferrari"
08.04.0812:31
Igor Szmidt & Maraz
5897wyświetlenia

Robert Kubica powiedział, że zespół BMW Sauber nadal nie widzi siebie jako pretendenta do tytułu w tym roku. Potwierdził jednak, że mógłby prowadzić w mistrzostwach, gdyby miał trochę więcej szczęścia w Australii.

Polak finiszował drugi i trzeci w ostatnich dwóch wyścigach. W Melbourne startował z pierwszego rzędu, ale niestety musiał zakończyć jazdę po tym, jak został uderzony w tył przez Kazukiego Nakajimę. W tej chwili jego strata do lidera klasyfikacji generalnej kierowców Kimiego Raikkonena wynosi 5 punktów.

Jeśli tylko będzie taka szansa, będziemy walczyć o mistrzostwo, ale naszym celem w zespole jest wygrywanie kilku wyścigów i robienie stałych postępów. - powiedział Kubica. To prawda, że gdybym ukończył wyścig w Australii, prawdopodobne ulokowałoby mnie to na szczycie tabeli, więc będę starał się robić wszystko co w mojej mocy, ale to (walka o tytuł - przyp. red.) nie jest naszym celem na ten sezon.

Kubica był również sfrustrowany z powodu tego, że nie udało mu się pokonać Raikkonena i wywalczyć drugiej pozycji na torze Sakhir. Polak zwolnił, kiedy po najechaniu na plamę oleju myślał, że ma pękniętą oponę i w ten sposób ułatwił Raikkonenowi odebranie mu drugiej pozycji. Bardzo fajnie być na podium drugi raz z rzędu, ale myślę, że bez tych problemów na drugim okrążeniu może udałoby się nam nawiązać walkę z Kimim. - dodał. Przyznał jednak, że Ferrari wciąż jest jeden krok przed BMW: Myślę, że drugi raz z rzędu byliśmy trochę wolniejsi od Ferrari.


Tymczasem Raikkonen powiedział, że nie zdziwi się, jeśli BMW wygra kilka wyścigów w tym sezonie: BMW było bardzo blisko. Zdołałem wyprzedzić Kubicę, kiedy miał pewne kłopoty: to był ważny moment, ponieważ jego rytm wyścigowy był bardzo dobry.

Koniec końców już wcześniej mówiłem, że w tym sezonie będzie bardzo ciężko zdobyć każde punktowane miejsce. To będą bardzo długie i trudne mistrzostwa. Będą Grand Prix, w których my będziemy silniejsi i inne, w których oni będą mieli przewagę. To samo tyczy się też McLarena, który nadal jest bardzo konkurencyjny.

Źródło: ITV-F1.com, Autosport.com

KOMENTARZE

24
skan
09.04.2008 07:56
@mielony: Zgodzę się, że w Monako się ciężko wyprzedza, ale przykład (przez wielu znienawidzonego) MSC pokazuje, że jednak się da. Oczywiście jeździł w Ferrari, ale to nie oznacza, że ktoś inny nie może przeskoczyć o parę pozycji w górę podczas walki na torze.
Bart2005
09.04.2008 12:59
darek---> Monaco nie jest jedynym torem na którym BMW może liczyć na zwycięstwo (jest to moim zdaniem najlepszy tor). Pozostają jeszcze przecież dwa nowe tory uliczne które są wielką niewiadomą.
rafaello85
09.04.2008 11:27
Kubica podchodzi realnie do sprawy - ja też uważam, że nie bedzie walczył o tytuł w tym roku. Pewnie wskoczy jeszcze na podium, może wygra jakiś wyścig, ale o tytule nie ma mowy! Mimo, że BMW robi stałe postępy, nie możemy zapominać, że jednak Ferrari jest przed nim. Nie zapominajmy też o McLarenie...
darek
08.04.2008 10:28
Jeżeli Robert nie wygra w Monako to w tym sezonie nie będzie 1- zwycięstwa F-1.
mielony
08.04.2008 07:01
Oj! ostrzycie sobie zęby na Monaco. Warto zauważyć, że tam się b. trudno wyprzedza. Do tego sporo zawodników może jechać na 1 pit-stop (i mieć niezły wynik). To może ustawić nieco wyścig, gdy ktoś szybszy wyjedzie za "hamowniczym". Można tak wmoczyć, można wpadkę rywali wykorzystać... Do tego przy braku TC jednak SC może wyjechać. W tej sytuacji dla BMW chyba jazda na oparach niewiele da. Raczej jeden średnio zatankowany, drugi niech ryzykuje 1 pit-stop. Po treningach będą wiedzieć co któremu duetowi (kierowca+bolid) akurat lepiej wychodzi. Doktorowi wszystko jedno który wygra... w Monaco (bo na Hockenheimring głowy nie dam...).
Pussik
08.04.2008 03:56
Chodzi o motywacje. Walka o tytul i wizerunek sytuacji, jak ten tyuł się oddala, ucieka w ręce innej ekipy nie jest motywujące, a wręcz przeciwnie. A gdy celem jest zwyciestow w 1 wyscigu, mogą tne cel ośiagnąć dośc szybko i będą happy, albo optymistycznie będą liczyc, ze moze to sie stac nawet w brazylii.
jędruś
08.04.2008 03:34
Robert w tym roku wcale nie musi walczyć do końca sezonu o mistrzostwo by zaliczyć roku do zdecydowanie najlepszych w karierze. Jego i BMW Sauber priorytetem musi być odniesienie pierwszego zwycięstwa . Najszybsze okrążenie było . PP było . Teraz czas na dwóch kierowców na podium , co przy wysoki starcie Heidfelda np z 5 lub 4 pozycji jest bardzo możliwe . Potem czas na zwycięstwo np w prestiżowym GP Monako , gdzie znajduje się ulubiony tor Roberta i z pewnością tam zwycięstwo oznacza ogromną sławę .
Volk
08.04.2008 03:21
W Monako powinni obu kierowcom dac zgola odmienne strategie. Kubice zatankowac lekko zeby wywalczyl Pole Position i liczyl na szybki odjazd od poczatku wyscigu. Heidfelda natomiast pod korek, tak aby wywalczyl szoste miejsce w qualu i liczyl na safety car. Takie zroznicowanie powinno dac ktorejs z Beemek realna szanse na zwyciestwo. Mozna tez zamienic strategie ale mysle, ze charakterystyka tych dwoch kierowcow bardziej odpowiada takiemu ukladowi jak ja napisalem.
duszek998
08.04.2008 01:09
adams to znaczy ze nie odróżniasz koloru niebiesko białego od czerwonego idź do okulisty lepiej z tym :) jeżeli KUBica ma przechodź do innego zespołu to na sezon 2010 dopiero :) i oby tak było a w 2009 z BMW wywalczył tytuły :) i wtedy to BMW będzie potężniejsze od Ferrari i reszty
Bart2005
08.04.2008 01:07
alanw---> masz rację, że mała ilość paliwa na Q3 w połączeniu z ewentualnym SC podczas wyścigu może zepsuć plany ale z drugiej strony jeśli nie zaryzykują to drugiej takiej szansy mogą nie mieć w tym sezonie (chyba, ze jakiś pogrom kierowców jak w Australii). Choć zwróć uwagę, że mimo tego iż ten tor jest bardzo wąski to i tak jest tam stosunkowo mało wypadków i częściej kierowcy odpadają przez defekty niż wypadki (spójrz na ostatnie trzy wyścigi w Monaco).
alanw
08.04.2008 12:59
co do Monako panowie to raczej mozemy byc świadkami z GP Australii, gdzie wielu zawodników nie ukończyło. Malezja i Bahrajn to bardzo szerokie tory które bardzo dużo wybaczają a Monako już takie nie jest. więc tankowanie tylko na kilka okrążeń by mieć PP jest dość ryzykowne, bo jadąc za safety carem nie bardzo można odjechać. z drugiej strony gdzie nie zaryzykować jak właśnie w Monako.
seba_d
08.04.2008 12:59
@jaszczur tu nie chodzi o Kimiego tylko o McL w którym jeździł.
pawel92setter
08.04.2008 12:52
W Monaco wiatr nie ma znaczenia, bo nie jest to tak odsłonięty tor jak w Malezji czy Bahrainie. Jest tylko krótki odcinek gdzie moze powiać
jaszczur
08.04.2008 12:49
a patrzyliscie moze na statystyki Kimiego w kolejnych latach? zadziwiajaca regularnosc - naprzemiennie sezony bardzo dobre i gorsze... Wynikaloby z tego ze teraz bedzie ten gorszy... Hmm..
pro
08.04.2008 12:32
W Barcelonie nie liczę na pierwsze pierwsze miejsce Roberta :D:D Bo tempo wyścigowe Ferrari nadal jest lepsze na szybkich torach a BMW ma słabe prędkości. Ale za to w Monaco zgodzę się z Bart2005 i też liczę po cichu na P1 w wyścigu dla Kubka. Tam jest potrzebny duży docisk którego BMW nie brak, a poza tym Kubica lubi ten tor. Jeszcze jak nie będzie wiało to myśle że dadzą rade.
Bart2005
08.04.2008 12:08
Robert słusznie studzi nadzieję kibiców, aby nie było rozczarowania. Jeśli chodzi o najbliższy weekend GP i to czy BMW będzie tam konkurencyjne to myślę, że należy być spokojnym o to. Poradzą sobie ze zmianami i będą w stanie dalej walczyć o podium w tym sezonie. Nie przewiduję aby nagle w trzy tygodnie stracili prędkość. Najlepszym momentem na zwycięstwo jest tor w Monaco. Myślę, że obserwując wyścigi w Hiszpanii i w Turcji i wyniki podczas kwalifikacji oraz tempo wyścigowe, zespół mógłby zaryzykować małą ilość paliwa podczas Q3 w Monaco aby Robert (oczekuję, że w dwóch najbliższych wyścigach Robert będzie wysoko i przed Heidfeldem, dzięki czemu zespół postawi na niego) mógł zdobyć PP i na początku wyścigu odjechać na kilka sekund od grupy. Jeśli rozkład postojów i obsługa będzie tak dobra jak w Bahrajnie, oraz jeśli nie przydarzy się nic złego to zwycięstwo może stać się faktem. Ciekaw jestem jak to będzie.
Weni
08.04.2008 11:29
duszek998
08.04.2008 11:18
jeśli BMW będzie konkurencyjne w Barcelonie Z Ferrari i z Mercedesem to dobry znak na resztę sezonu :)
macrocosm
08.04.2008 11:16
Skoro celem jest pierwsze zwycięstwo to mam nadzieję, że w BMW już oddelegowali kilku speców do prac nad pakietami specjalnie na ulubione tory aby mieć jakiś "pewny" weekend na zwycięstwo. Ale nowy bolid to chyba zmiana preferencji i niekoniecznie to co było w 2007 musi się powtórzyć teraz. A może po prostu pracować nad każdym weekendem jak teraz i liczyć na zadymę w trakcie wyścigu. Skoro nie można osiągami to w końcu jakaś okazja się nadarzy i wystarczy naciskać na liderów i wykorzystywać co spadnie z nieba i to nie raz.
Maly-boy
08.04.2008 11:12
Keke Rosberg wygrał w tamtym sezonie 1 wyscig ,zreszta to byly inne czasy
Luki_F1
08.04.2008 11:12
qbica ja też mam takie nadzieje ale sądze że w monaco Kubica może wygrac ;D
qbica
08.04.2008 11:05
kubica przeciez nie musi wygrać wyscigu by zdobyc tytuł :) czytaliscie o keke rosbergu ? który zdobyl mistrzowsto swiata nie wygrywając wyscgiu w sezone ? ja wierze ze tak wlasnie bedzie z kubicą !!
jaszczur
08.04.2008 10:57
na renault to ja na razie nie licze... nie sadze ze w tym roku odegraja jakakolwiek wieksza role.. Za to BMW wiadomo - zaskakuje.. zobaczymy jak bedzie w Hiszpanii. Jesli nadal beda tak wymiatac to moze tak juz byc do konca sezonu a wtedy... moze... :)
oligator
08.04.2008 10:38
jakby raz Mac wygrywal, raz ferrari, a BMW caly czas drugie, to moze byc walka w trojke o MS konstruktorow, a w 6stke o MS kierowcow :) Oby BMW sie zblizylo w Barcelonie de ferrari. A jak renault sie poprawi w Barcelonie i w Turcji i np bedzie na poziomie tuz pod BMW i McLaren, to w ogole moze sie zrobic loteria. NIe tyle ze renault bedzie walczyc o tytuly, ale jak Alonso bedzie mial szanse np na podium to tym samym zmieni walke w.w. kierowcow :)