Kubica nie oczekuje walki o tytuł w tym sezonie
"Myślę, że drugi raz z rzędu byliśmy trochę wolniejsi od Ferrari"
08.04.0812:31
5898wyświetlenia
Robert Kubica powiedział, że zespół BMW Sauber nadal nie widzi siebie jako pretendenta do tytułu w tym roku. Potwierdził jednak, że mógłby prowadzić w mistrzostwach, gdyby miał trochę więcej szczęścia w Australii.
Polak finiszował drugi i trzeci w ostatnich dwóch wyścigach. W Melbourne startował z pierwszego rzędu, ale niestety musiał zakończyć jazdę po tym, jak został uderzony w tył przez Kazukiego Nakajimę. W tej chwili jego strata do lidera klasyfikacji generalnej kierowców Kimiego Raikkonena wynosi 5 punktów.
Jeśli tylko będzie taka szansa, będziemy walczyć o mistrzostwo, ale naszym celem w zespole jest wygrywanie kilku wyścigów i robienie stałych postępów.- powiedział Kubica.
To prawda, że gdybym ukończył wyścig w Australii, prawdopodobne ulokowałoby mnie to na szczycie tabeli, więc będę starał się robić wszystko co w mojej mocy, ale to (walka o tytuł - przyp. red.) nie jest naszym celem na ten sezon.
Kubica był również sfrustrowany z powodu tego, że nie udało mu się pokonać Raikkonena i wywalczyć drugiej pozycji na torze Sakhir. Polak zwolnił, kiedy po najechaniu na plamę oleju myślał, że ma pękniętą oponę i w ten sposób ułatwił Raikkonenowi odebranie mu drugiej pozycji.
Bardzo fajnie być na podium drugi raz z rzędu, ale myślę, że bez tych problemów na drugim okrążeniu może udałoby się nam nawiązać walkę z Kimim.- dodał. Przyznał jednak, że Ferrari wciąż jest jeden krok przed BMW:
Myślę, że drugi raz z rzędu byliśmy trochę wolniejsi od Ferrari.
Tymczasem Raikkonen powiedział, że nie zdziwi się, jeśli BMW wygra kilka wyścigów w tym sezonie:
BMW było bardzo blisko. Zdołałem wyprzedzić Kubicę, kiedy miał pewne kłopoty: to był ważny moment, ponieważ jego rytm wyścigowy był bardzo dobry.
Koniec końców już wcześniej mówiłem, że w tym sezonie będzie bardzo ciężko zdobyć każde punktowane miejsce. To będą bardzo długie i trudne mistrzostwa. Będą Grand Prix, w których my będziemy silniejsi i inne, w których oni będą mieli przewagę. To samo tyczy się też McLarena, który nadal jest bardzo konkurencyjny.
Źródło: ITV-F1.com, Autosport.com
KOMENTARZE