Speedcar: Terrien i Morbidelli zwycięzcami w Bahrajnie

Szesnaście zgłoszeń figurowało na liście startowej do kolejnej rundy Speedcar Series
08.04.0811:46
Mariusz Karolak
2494wyświetlenia

Szesnaście zgłoszeń figurowało na liście startowej do kolejnej rundy Speedcar Series. Tym razem miejscem rywalizacji był Bahrajn, impreza towarzyszyła wyścigowi Grand Prix Formuły 1, podobnie zresztą jak GP2 Asia.

Spośród tych szesnastu kierowców aż połowę stanowili zawodnicy z przeszłością w F1: Jean Alesi , Heinz-Harald Frentzen, Johnny Herbert, Ukyo Katayama, JJ Lehto, Gianni Morbidelli, Jacques Villeneuve i Stefan Johansson. Frentzen i Villeneuve, ścigający się razem w zespole Francka Williamsa w 1997 roku, zadebiutowali w ostatni weekend w tym azjatyckim odpowiedniku wyścigów NASCAR.

Pierwsze pole startowe wywalczył Herbert. Wyścig pierwszy, będący już siódmym w całym cyklu tegorocznych mistrzostw, zakończył się zwycięstwem Uwe Alzena. Było to już trzecie zwycięstwo Niemca w tych mistrzostwach. Alzen został też liderem klasyfikacji, zmieniając na tym miejscu Alesiego. Francuz uczestniczył w kraksie na początku 17 okrążenia i został sklasyfikowany na 11 pozycji, mając za sobą już tylko Frentzena.

Herbert utrzymał po starcie pierwsza miejsce. Za nim jechali Johansson, Alzen i Navarro. Alesi szybko wyminął Morbidellego i Terriena, awansując na piąte miejsce. Herbert musiał jednak wkrótce skapitulować, bo silnik w jego aucie zaczął drastycznie tracić moc. Na drugim kółku Anglika wyminęli Johansson i Alzen. Później kłopoty z autem miał także Johansson i w ten sposób od 10 okrążenia liderem był Alzen.

Alesi nie ustępował i zacięcie walczył o kolejne pozycje. Nie opanował jednak auta i doszło do kolizji na 17 okrążeniu, gdy próbował wyprzedzić Davida Terriena na dohamowaniu do pierwszego zakrętu. Francuz uderzył w efekcie w Johanssona i obaj kierowcy odpadli z wyścigu. Johansson był bardzo zasmucony utratą cennych punktów, a tymczasem Alesi przyznał się do błędu.

Po wyścigu zespół Union Properties Team, gdzie jeżdżą Terrien i Hasher al-Maktoum złożył protest na zwycięzcę, domagając się jego wykluczenia. Powodem było to, że Alzen nie założył na wyścig systemu zabezpieczającego HANS. Terrien dotarł do mety jako drugi, za nim zameldował się Morbidelli. Sędziwie pozytywnie rozpatrzyli protest i tym samym Alzen został zdyskwalifikowany, zwycięzcą ogłoszono Terrienna, a Alesi utrzymał prowadzenie w klasyfikacji.



Z pierwszego pola startowego do drugiego wyścigu startował Katayama. Pierwszą linię startową uzupełniał al-Maktoum, z drugiej startowali Villeneuve i Herbert. Hasher po okrążeniu zapoznawczym zjechał jednak do boksu i startował z pit-lane - powodem zjazdu były kłopoty z elektroniką.

Herbert na starcie wyprzedził Katayamę, a następnie Japończyk zderzył się lekko z Mistrzem Świata F1 z 1997 roku. Co ciekawe, obydwaj w tym samym momencie zaczęli mieć problemy z silnikiem i musieli zjechać do boksów. Prowadził Herbert, za nim jechali Navarro i Morbidelli. Szybko do czołówki przebijał się Alzen, który po pierwszym okrążeniu był już piąty, mając przed sobą Johanssona.

Herbert prowadził, ale ponownie usterka w aucie - tym razem skrzyni biegów - zmusiła go do kapitulacji. Alzen i Alesi poradzili sobie z Johanssonem. Prowadził wówczas Navarro, ale później wyprzedził go Alzen, który wygrał ostatecznie. Drugi na mecie był Morbidelli, a trzeci Alesi. Po wyścigu owtórzyła się sytuacja z poprzedniego dnia: Alzen został ponownie ukarany - tym razem dostał dodatkowe 10 sekund za ścięcie zakrętu przy wyprzedzaniu Marchy'ego Lee.

Tym samym zwycięzcą został Morbidelli. Według oficjalnych rezultatów Włoch miał 1,511 sekund przewagi nad Alzenem. Cofnięto też Frentzena z szóstego na dziewiąte miejsce za spowodowanie kolizji z Johanssonem. Alesi dzięki trzeciej pozycji utrzymał prowadzenie w klasyfikacji, ale ma teraz tylko 3 punkty więcej niż Alzen. Trzeci w tabeli Terrien ma 29 punktów wobec 40 Alesiego. Następny wyścig zostanie rozegrany 12 kwietnia na Dubai Autodrome w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Villeneuve, dla którego był to pierwszy wyścig od dłuższego czasu, przyznał że nadal liczy na powrót do NASCAR, i że jazda w Speedcar sprawiła mu wiele przyjemności, bo miał wokół siebie ludzi znanych mu wcześniej z F1, IndyCar i F3.


Źródło: SpeedcarSeries.com
P.Kierowca (Nr)Nar.SamochódOkr.Czas/strataPkt.
1Gianni Morbidelli (10)Speedcar190h41m18,42110
2Uwe Alzen (08)Speedcar19+0:01,5118
3Jean Alesi (27)Speedcar19+0:10,2536
4Fabien Giroix (17)Speedcar19+0:33,6635
5Ananda Mikola (18)Speedcar19+0:36,4164
6Klaus Ludwig (80)Speedcar19+0:54,3563
7Nicolas Navarro (71)Speedcar18+1 okr.2
8Stefan Johansson (07)Speedcar18+1 okr.1
9Heinz-Harald Frentzen (80)Speedcar0+19 okr.
Niesklasyfikowani
10Johnny Herbert (69)Speedcar9
11Marchy Lee (50)Speedcar8
12J.J. Lehto (90)Speedcar5
13Ukyo Katayama (06)Speedcar3
14Jacques Villeneuve (96)Speedcar1
15David Terrien (20)Speedcar1
16Hasher Al Maktoum (85)Speedcar1
Najszybsze okrażenie: Uwe Alzen - 2:08,161 na 4 okrążeniu

KOMENTARZE

5
jędruś
09.04.2008 05:44
Ale przepisy przepisami . Złamał zasady bezpieczeństwa więc jest zdyskfalifikowany .
mielony
08.04.2008 07:43
"Powodem było to, że Alzen nie założył na wyścig systemu zabezpieczającego HANS.[...] Sędziwie pozytywnie rozpatrzyli protest i tym samym Alzen został zdyskwalifikowany" Pytanie: jazda bez HANS jest wygodniejsza i daje jakieś fory? Czy dyskwalifikacjia tylko "w imię zasad"? Bo jeżeli to drugie, to ryzykował chyba przede wszystkim na własny rachunek? Moim zdaniem co najwyżej ubezpieczyciel na zdrowie (lub życie) mógłby mu podnieść stawkę...
Saruto
08.04.2008 01:53
bo to są auta z Nationwide ;)
Maraz
08.04.2008 11:47
Typ silnika: V8 Speedcar Pojemność: 6 L Moc: 620 KM @ 7500 obr./min. Moment obrotowy: 680 Nm Dla porównania silnik Toyoty w NASCAR Sprint Cup ma moc 800 KM.
stanson1980
08.04.2008 11:39
Jaką moc mają te auta? Dużo mniejszą niż NASCAR?