Theissen: Nie było realnej szansy na starty Hamitona w Williamsie

"Odbyliśmy kilka luźnych rozmów, ale zawsze było jasne, że jest protegowanym McLarena"
12.04.0811:24
Igor Szmidt
3455wyświetlenia

Szef BMW Motorsport - Mario Theissen zaprzeczył sugestiom, jakoby zablokował możliwość zatrudnienia Lewisa Hamiltona w Williamsie pod koniec 2004 roku.

Współwłaściciel Wiliiamsa - Patrick Head wyjawił na początku tego roku, że jego zespół miał możliwość zatrudnienia Hamiltona, kiedy ten ścigał się w F3 Euro Series, ale sprawa nie doszła do skutku, ponieważ Theissen powiedział, że nie jest tym zainteresowany.

Head powiedział: Byliśmy wtedy związani z BMW i myślę, że Frank Williams zadzwonił do Mario Theissena i powiedział: 'patrzcie, ten facet wygląda, jakby był na prawdę dobry i przyszedł do nas z pytaniem, czy możemy mu pomóc'. Mario powiedział wtedy, że nie są przygotowani na wspieranie go, a my nie byliśmy w pozycji, aby sami móc sfinansować jego starty. Ku irytacji Franka, w taki oto sposób przeszła nam przed nosem możliwość zatrudnienia Lewisa, który mógłby być teraz w Williamsie.

Theissen upiera się jednak przy tym, że nigdy nie było w tamtym czasie realnej szansy na pozyskanie Lewisa Hamiltona przez Williamsa. Nie było poważnej szansy. - powiedział Theissen o sytuacji Hamiltona. Odbyliśmy kilka luźnych rozmów, ale zawsze było jasne, że jest protegowanym McLarena. Więc nigdy się nad tym głębiej nie zastanawiałem.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

8
Drago
13.04.2008 07:16
I Jestem ciekawe jakby ten "Super" Debiutant wyszedł w wolniejszym Wiliamsie niż w najszybszym Mclarenie ...
Pussik
13.04.2008 02:48
Myśle, że Williams chciałby Hamiltona zamiast Nakajimy. ;]
Arwena
12.04.2008 05:40
@ToshibaUser... I chyba nigdy nie płakali i płakać nie będą... Gdyby go zatrudnili to raczej jako kierowcę testowego?... Poza tym... Williams chyba nie ma czego żałować...
ToshibaUser
12.04.2008 11:14
Dla nas bardzo dobrze się stało :) Lewis trafił do McLarena , a do BMW Robert i jakoś nikt w BMW w tym sezonie nie płacze za Lewisem . Gdyby to Robert trafił do McLarena , a Lewis do Williamsa na pewno nie miał by tytułu wicemistrza . Tak więc Lewis chyba trochę był i jest przeceniany , co pokazał też marnymi dwoma ostatnimi wyścigami . @michal132 I co z tego , że zbudują tor ? Fajnie :) Ale co dalej ? To , że będzie tor , to nie znaczy , że automatycznie dostaniemy miejsce w kalendarzu ... tym bardziej , że Polska to taki ogromny i bogaty rynek zbytu .... No i jeszcze kwestia : zbudować tor a go utrzymać :)
K2
12.04.2008 11:11
Hmm dla mnie ten tor w Krakowie to by było spełnienie marzeń :D Zwłaszcza, że mam tylko 50 km do centrum KR. Ps. No ale nie róbmy spamu bo to nie ten temat.
michal132
12.04.2008 11:02
http://www.sport.pl/moto/1,88648,5112910.html
jędruś
12.04.2008 09:43
Hamilton chciał aby ktoś mu opłacił starty w GP2 na sezon 2005 . Działał bardzo szybko i pochopnie . Nie chodziło mu o zatrudnienie go na sezon 2005 w F1 . Być może chciał tam trafić w 2006 . Jednak z perspektywy czasu dla Hamiltona dobrze się stało , że go Theissen wtedy odrzucił .
Kubecks
12.04.2008 09:38
Pewnie gdyby byl w Williamsie jego charakter inaczej by sie ukształtowal, a i kierowca bylby lepszym - mniej chaotycznym i pewnie radzilby sobie bardziej w trudnych sytuacjach...