Jarno Trulli wywalczył prowizoryczne pole position na Węgrzech

22.08.0300:00
Marek Roczniak
3951wyświetlenia
$#710$
tru,82.358,
rsc,82.413,
web,82.625,
cou,82.786,
bar,82.892,
alo,82.953,
pan,82.986,
mon,83.305,
msc,83.430,
hei,83.482,
fre,83.660,
rai,83.695,
but,84.313,
vil,84.333,
wij,84.343,
fis,84.725,
fir,85.223,
ver,86.052,
kie,87.023,
dam,115.138,
$
,
Podczas pierwszej sesji kwalifikacyjnej do wyścigu o Grand Prix Węgier spełniły się obietnice dyrektora technicznego Renault - Mike'a Gascoyne'a, który zapowiadał bardzo dobrą dyspozycję bolidów R23B, wyposażonych w nową wersję silnika RS23 V10 na krętym torze Hungaroring. Jest to oczywiście również zasługa Jarno Trullego, który był w stanie wykorzystać potencjał swojego auto do wywalczenia prowizorycznego pole position. Nieco słabiej wypadł co prawda drugi kierowca z francuskiej stajni - Fernando Alonso, który z czasem gorszym o ponad pół sekundy uplasował się na szóstej pozycji, jednak jest to i tak dobra podstawa do uzyskania wysokiej pozycji startowej podczas jutrzejszej i zarazem decydującej sesji kwalifikacyjnej. Na drugiej pozycji sklasyfikowany został Ralf Schumacher, któremu do pokonania Trullego zabrakło zaledwie 0.055 sekundy, natomiast kolejnym po Włochu kierowcą nie ze ścisłej czołówki, któremu udało się dzisiaj uzyskać bardzo dobry rezultat, jest Mark Webber. Kierowca z zespołu Jaguar zmieścił się poniżej 0.3 sekundy straty do Trullego, mając jednocześnie ponad 0.1 sekundy przewagi nad Davidem Coulthardem. Szkot świeżo po ogłoszeniu przedłużenia kontraktu z zespołem McLaren o kolejny sezon pokonał z kolei o zaledwie 0.061 sekundy Rubensa Barrichello, który był dzisiaj najszybszym kierowcą na oponach Bridgestone.

Po uzyskaniu najlepszego czasu na przedpołudniowych treningach Olivier Panis pierwszą sesję kwalifikacyjną zakończył dopiero na siódmej pozycji, do czego przyczyniła się strata zbyt dużej ilości czasu na ostatnim sektorze pomiarowym toru Hungaroring. O wiele gorzej powiodło się jednak drugiemu kierowcy Toyoty - Cristiano da Matcie. Brazylijczyk zaliczył poślizg na 13 zakręcie i w efekcie do jutrzejszej sesji kwalifikacyjnej będzie musiał przystąpić jako pierwszy. Nienajlepiej spisali się dzisiaj także trzej czołowi pretendenci do tytułu mistrzowskiego - Juan Pablo Montoya, Michael Schumacher i Kimi Raikkonen. Montoya jako jedyny zmieścił się poniżej jednej sekundy straty do Trullego, natomiast Raikkonen nie zdołał się w ogóle załapać do pierwszej dziesiątki. Pokonali go obydwaj kierowcy z zespołu Sauber - Nick Heidfeld oraz Heinz-Harald Frentzen, do których po kilku wyjątkowo nieudanych wyścigach uśmiechnęło się wreszcie szczęście. Z pozostałych kierowców zastanawiająca może być nienajlepsza postawa Justina Wilsona, zwłaszcza w porównaniu z drugim kierowcą z zespołu Jaguar - Webberem. Trzeba jednak pamiętać o tym, iż Brytyjczyk dopiero przyzwyczaja się do nowego otoczenia, czego z pewnością nie ułatwia obowiązujący obecnie zakaz testów.