Whitmarsh pod wrażeniem spokojnej jazdy Hamiltona

"Nie mogę dostatecznie wyrazić tego, jak spokojny i opanowany był Lewis w trakcie wyścigu"
07.07.0817:44
Marek Roczniak
2069wyświetlenia

Po dwóch nieudanych występach Lewis Hamilton przypomniał wczoraj wszystkim na torze Silverstone, że potrafi zachować spokój i rozwagę nawet w najtrudniejszych warunkach, w których inni popełniali mnóstwo błędów. W przeciwieństwie do będącego częściowo zasługą szczęścia zwycięstwa w Monako, tym razem Brytyjczyk wygraną zawdzięczał tylko swoim umiejętnościom.

Dyrektor generalny zespołu McLaren - Martin Whitmarsh z wielką przyjemnością śledził w niedzielę przebieg rywalizacji w deszczowej Grand Prix Wielkiej Brytanii i po wyścigu powiedział, że był szczególnie pod dużym wrażeniem spokojnej jazdy Hamiltona przez cały dystans, pomimo bardzo zdradliwych momentami warunków pogodowych.


Nie mogę dostatecznie wyrazić tego, jak spokojny i opanowany był Lewis w trakcie wyścigu. - przyznał Whitmarsh. Był pod niezwykle dużą presją nie tylko dlatego, aby uzyskać dobry rezultat, ale także by nie popełnić błędu - w jednych z najbardziej zdradliwych warunków, w jakich kiedykolwiek przyszło mu prowadzić. To, że zdołał tego dokonać z takim spokojem i przytomnością umysłu jest zadziwiające.

Przez radio brzmiało to tak, jakby był na spokojnej niedzielnej przejażdżce - był zrelaksowany i spokojny, nic nie wydawało się być dla niego zbyt trudne. Po pierwszym postoju zdaliśmy sobie sprawę z sytuacji Kimiego z oponami i poinformowaliśmy o tym Lewisa. Później, nawet przed jego drugim postojem nakłanialiśmy go do tego, aby dbał o samochód i jechał ostrożnym tempem z uwagi na warunki pogodowe. Zaleciliśmy mu nawet zwolnienie tempa na ostatnich okrążeniach, a on odpowiedział przez radio, że już od jakiegoś czasu jedzie tak wolno, jak to tylko możliwe!

Źródło: GPUpdate.net

KOMENTARZE

7
robson11
08.07.2008 11:06
Moim zdaniem... znów się uśmiechneło szczęście do Luiska, zauważszcie, że nie walczył z nikim na torze, Heiki go przepuścił a dalej to już hajda do przodu po "czystystym" torze w takich warukach to 75% sukcesu. Przyznam że byłem zaskoczony, że tak dobrze mu poszło. i pewnie w bidonie miał ziólka na uspokojenie :-)
Bartix
08.07.2008 12:21
To nie słyszeliście, że rodzina Gwiadorka sprowadziła szamana, żeby pomógł mu panować nad psyche? :-)))
mielony
07.07.2008 09:37
Ja nie zauważyłem aby którykolwiek z kierowców uniknął zwiedzania pobocza lub bączka. Nawet Nick się trochę poślizgał. Najbardziej widowiskowe były wyczyny Massy (ach te z króliki), Kazukiego na początku i jazda bokiem chyba Sutila.
skan
07.07.2008 08:08
@kumien: HAM był poza torem. Jak dobrze pamiętam to dwa razy, wiec taki bezbledny nie byl...
MairJ23
07.07.2008 05:49
dla mnei bohaterem jest hei :) co za koles - narazie taki manewr widzialem tylko w jego i niestety massy (canada) wykonaniu - mowie o tym 2008 sezonie (prosze nei przypominac hakkinena i schumachera ze SPA :))
Banditto
07.07.2008 05:03
"...od jakiegoś czasu jedzie tak wolno, jak to tylko możliwe!" Czyżby znowu zapomniał jak się hamuje? Hyhyhy ;-) No ale co by tu nie mówić to i tak należało mu się to zwycięstwo, brawo Lewisku! Jeszcze będą z Ciebie kierowcy! :D
kumien
07.07.2008 04:23
O kurcze, ale wazelina poszła. Uffff... . Nie ma co ukrywać, że nie popełnił błędu, ale tak do końca fajnie nie było, bo Kimi do pierwszego pita spokojnie utrzymywał jego tempo, a nawet się zbliżał, czyli jechal zwyczajnie szybciej :D