Kubica szykuje się do swojego "domowego" wyścigu F1

"Z pewnością możemy spodziewać się bardzo wielu polskich fanów w Budapeszcie"
26.07.0812:24
Marek Roczniak
5071wyświetlenia

Przed jedenastym z osiemnastu wyścigów w tym sezonie, zespół BMW Sauber F1 nadal zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Robert Kubica i Nick Heidfeld udadzą się do Budapesztu z zamiarem zrealizowania swoich ambicji - obaj kierowcy pokazali w przeszłości, jak dobrze pasuje im ten tor.

Po tym, jak Heidfeld mógł cieszyć się z dużej ilości swoich fanów w Hockenheim, teraz przyszła kolej na Kubicę, aby przywitał tłumy kibiców, które przybędą do stolicy Węgier z Polski. Z pewnością możemy spodziewać się bardzo wielu polskich fanów w Budapeszcie. - powiedział Kubica w zapowiedzi najbliższego wyścigu.

Grand Prix Węgier jest najbliżej położonym wyścigiem mojego ojczystego kraju, więc w pewnym sensie jest to mój domowy wyścig. Hungaroring jest torem, na którym pojechałem mój pierwszy wyścig Formuły Jeden w 2006 roku. Jako kierowca wyścigowy zawsze masz specjalną więź z torem, na którym pojechałeś swoje pierwsze Grand Prix. Jednakże nie z tych powodów lubię ten tor. Przez większą część okrążenia masz skręconą kierownicę pod jakimś kątem, co oznacza, że rzadko masz chwilę wytchnienia, a pogarsza to jeszcze fakt, że proste są bardzo krótkie. Hungaroring jest trudnym torem, ale w końcu Formuła Jeden polega na wyzwaniach.


Szef BMW Motorsport - Mario Theissen dodaje: W ostatnich dwóch latach Grand Prix Węgier było dla nas bardzo ekscytującym wyścigiem. W 2006 roku pogoda zamieniła wyścig w pełne napięcia widowisko, a w 2007 roku ofensywna strategia poddała prawdziwej próbie naszą determinację, ale zostało to nagrodzone miejscem na podium. W tym roku naszym celem jest dostanie się na podium w Budapeszcie po raz trzeci z rzędu. Zobowiązujemy się do wejścia z obydwoma samochodami do czołowej dziesiątki i kolejnej przyzwoitej zdobyczy punktowej w wyścigu.

Hungaroring stawia ogromne wymagania aerodynamice samochodu i jego hamulcom. Przy 58 procentach okrążenia przejeżdżanych na pełnym gazie, jest to najmniejszy wynik pod tym względem w całym kalendarzu. Jednakże temperatury mogą stać się krytyczne dla układu napędowego. Zwykle w sierpniu jest gorąco w Budapeszcie, a upał zdaje się kumulować w dolinie, w której znajduje się tor. Ponadto niska średnia prędkość oznacza, że układ chłodzenia dochodzi do swoich limitów.

Źródło: BMW-Sauber-F1.com

KOMENTARZE

19
Paw
28.07.2008 02:43
mielony --> moje porownanie bmw i force india nie bylo do konca zamierzone... wymienialem F-I jako jeden z zespolow, mlodych zespolow ktore borykaja sie z takimi czy innymi problemami, szczegolnie w zestawieniu z bmw ktore jest realnie trzecim zespolem w stawce.. :) Co do Niemcow, Polakow, itd... chodzilo mi raczej o nasze "narodowe przywary" a nie dokladnie podejscie Niemcow do F1. Wyobraz sobie wypowiedzi po nieudanym wyscigu 1. Niemiec, Szwajcar, Amerykanin itd.. - Niestety sie nie udalo...Ale liczymy i wierzymy ze nasz zespol/kierowca pojedzie swietnie w nastepnym wyscigu. Ma swietny samochod i fantastyczne umiejetnosci dzieki ktorym na pewno znajdzie sie na podium. 2. Polak - nie udalo sie!!! wstyd!! samochod ktory posiada byl najgorszy w stawce!!! zarzadzanie druzyna..do kitu!!! strategia... to wina szefostwa!!! nikt sie tam nie zna i przez to NASZ kierowca przegral!! Jakos DZIWNIE kolega z druzyny wygrywa!!! no ale czemu sie dziwic skoro BMW i Heidfeld reprezentuja jeden kraj!!! Wiem ze to moze lekko przekoloryzowane, ale chodzilo mi o ukazanie ogolnie naszej mentalnosci. nie tylko w F1, ale mam wrazenie ze w wielu, takze poza sportowych aspektach, nie mamy szacunku dla tych ktorzy stwarzaja takie czy inne sytuacje, a niepowodzenie konczy sie "zwalaniem winy" na wszystko i wszystkich dookola (nawet jesli sa to profesjonalisci z ogromnym stazem), byle nie na siebie... :) to takie troche...przedszkolne zachowanie... i mam wrazenie ze takze dzieki temu opinia na temat naszego narodu w swiecie nie zawsze jest jakos bardzo pochlebna..:)
mielony
27.07.2008 10:11
-> Paw drobna uwaga przy porównaniu BMW z Force India: z innego nieco poziomu startowali, przecież nie zaczynali od zera i jest to w pewnym (dużym...) sensie kontynuacja. -> 82TOMMY82 Zientarskiemu płacą za "show" i erupcje emocji. W końcu liczą się odbiorcy - a są tacy którym to odpowiada... Maurycy jakby bardziej do rzeczy gada. Co do wymagań odnośnie Kubicy i BMW - chodzi czasem o stracone szanse a BMW musi na takie polować. Zawód z powodu nie założenia kierwcom BMW full wet opon na Silverstone chyba nie tylko komentatorów Polsatu dotknął... A co do zacietrezewienia narodowego Polska vs Niemcy... tam może być inna atmosfera bo kierowców Niemcy mają 5, jeżdżą w 5 zespołach (jeden niemiecki), sympatia do Ferrari jeszcze z czasów Szumiego nie do końca wygasła, a i Mercedes Mac'owi silniki dostarcza... Emocje się rozkładają. Poza tym tam był trend opadający po odejściu Szumiego, u nas rozsnący... "Zobowiązujemy się do wejścia z obydwoma samochodami do czołowej dziesiątki..." - ryzykant. Ale mam nadzieję, że wie co mówi.
MairJ23
27.07.2008 03:46
Paw i to jest cala prawda o nas - mysle ze wielu ludzi jakby wyjechalo za granice Polski to by sie w koncu przekonalo ze jednak nei jestesmy najwazniejsi na swiecie i najlepsi i tak dalej... Ale z drugiej strony jest tak ze na calym swiecie to dziala tak samo... jak ktos wygrywa to go kochaja a jak tylko przegra to jzu jest koniec. Mnie natomiast dziwi w sumie bo juz nawet nie denerwuje - a bardzo sie wkurzalem czytajac takie rzeczy - jak ktos napisze na jakims forum ze wstydzi sie byc dzisiaj polakiem bo Robert nas wszystkich zawiodl. Skad to sie bierze pytam - kim trzeb abyc zeby takie cos napisac i przedewszsytkim wymyslec. Ja jestem dumny z Roberta - naprawde - patrzac na nasze sportowe aspiracje, nasze wspaniale osrodki treningowe, wspaniale zajecia w szkolach, jeszcze lepsze stadiony dla mlodziezy itd itp.... to uwazam ze Robert osiagnal naprawde tyle ze juz prawie dotyka szczytu i wierze ze mu si euda - jak nie w BMW to gdzie indziej - ten chlopak jest stwotrzony do F1 - i zaden Polak mu nei pomogl, osiagnal wszystko swoja praca i determinacja i oczywiscie mial zawsze przyjaciela przy swoim boku - swojego ojca... i niech ci wszyscy Polacy sie na serio zamkna bo przeciez mogl zmienic obywatelstwo na wloskie i bylo by po zawodach... :) Pozdrawiam
Paw
27.07.2008 10:05
82TOMMY82 --> wlasciwie masz racje..:) Co jedynie mnie zawsze dziwilo to nasze "narodowe" podejscie do wystepow Polakow na imprezach miedzynarodowych. 1. dotyczy to rzecz jasna wiedzy na dany temat - czyli tak jak napisales - ludzie ktorzy nagle dostaja porcje takich czy innych informacji bez dodatkowej analizy wyciagaja najlatwiejsze do wyciagniecia wnioski - Kubica - najlepszy, bmw slabe, Heidfeld totalne dno, i generalnie Polska i Polacy - najlepsi na swiecie:) 2. mentalnosc... ja rozumiem ze kazdy ma swoich faworytow - i rzecz jasna ze Kubica do nich nalezy w Polsce - no bo pierwszy Polak w F1, no bo sukcesy ma, itd itp. Ja osobiscie trzymam kciuki za Kubice jak za nikogo innego w stawce bo cieszy mnie jego widok na torze - ale to moje jedyne odczucia, takze wtedy kiedy nie idzie wyscig... Jest mi jasne, ze w takim momencie najlatwiej zrzucic na beemke, na szefostwo, na zla taktyke - bo to przeciez nasuwa sie samoczynnie... ale czy my, Polacy, na prawde nie potrafimy podchodzic do wszystkiego z dawka dystansu..szacunku dla tych dzieki ktorym Kubica ma jakiekolwiek szanse byc tam gdzie jest..? To tak troche podobnie jak z pilka nozna, ktorej fanem nie jestem - ale po meczu Niemcy-Polska poziom zlosci i nienawisci do naszych sasiadow byl (mam wrazenie) ogromny. Tak jakby trudno byloby nam przyznac sie do tego ze mamy slaby zespol, a Niemcy byli jednym z faworytow do tytulu...:) Reasumujac - masz racje ze chyba spodziewam sie po naszych Rodakach zbyt wiele.. zastanawia mnie jedynie skad to wszystko sie bierze... skad ta nasza "buta" i natychmiastowa nienawisc i zlosc skierowana na wszystko i wszystkich ktorym poszlo lepiej... Smutne to wszystko..i tym bardziej trzymam bardzo mocno kciuki i za Roberta, ale rownie mocno za BMW jako ludzi, profesjonalistow, i Heidfelda - dzieki ktoremu ten zespol moze takze ewaulowac w tak szybkim tempie ku....zwyciezaniu..:) PEACE :)
michal2111
26.07.2008 09:32
rafaello85 szkoda tylko, że ten tor jest taki jaki jest. Czyli nudny. Szkoda, że nie ma na nim więcej miejsc do wyprzedzania. Ale lepszy Hungaroring, niż uliczne GP Afganistanu w Kabulu.
rafaello85
26.07.2008 08:05
Ja myślę, że z pełnym przekonaniem o GP Węgier można powiedzieć "domowy wyścig". Tor położony najbliżej Polski; na wyścig przybędzie 50 tyś Polaków, a zatem trybuny będą biało-czerwone; i tutaj Robert zaczął swoją karierę w F1. Węgrzy bardzo lubią Polaków, przysłowie, że " Polak, Węgier-dwa bratanki" jest w 100% prawdziwe, sam się o tym przekonałem:)) 10 lat temu atmosfera na torze była nie do opisania, wyobrażam sobie co tam się będzie działo za tydzień gdy pojawai się kilkadziesiąt tysięcy naszych rodaków:) Hungaroring to mój ulubiony tor.
82TOMMY82
26.07.2008 06:34
Paw ---> a czego ty sie spodziwasz po ludziach ktorzy interesuja sie F1 od pomentu KUbicomanii, czyli od momentu notorycznego nadmuchiwania przez polskie media oczekiwan w stosunku do Roberta i jego teamu? Wystarczy na studio Polsatu popatrzec i wypowiedzi "specjalistow" redaktorow - obiektywizm = 0 (tu kroluje Zientarski, swoja droga to ja sie zawsze zastanawiam czy on jest taki debil czy po prostu mu za to placa? I naprawde nie jest to pytanie ironiczne bo jak go slucham to az mi sie nie chce wierzyc zeby taki sympatyczny gosc byl takim oszolomem. Az widac jak sie goscie specjalni patrza na niego czasami jak na pajaca) poziom merytoryczny = 0 (tu z kolei krolowal młody Zientarski i ten drugi co sobie teraz imienia nie moge przypomniec - Dowbor? - widac ile to telewizja moze wykreowac - jak sie jego programy motoryzacyjne (zientarskiego) ogladalo to az milo bylo posluchac, szczegolami i danymi technicznymi sypaaaaaaal, ze az czlowiek sie zastanawial skad gosc ma taka wiedze. No i sie okazalo skad (z kartki), bo jak na zywca go wzieli to gosc na idiote wyszedl o zerowym pojeciu). Tak wiec jak sie "fani" naogladaja takiego studio + wiadomosci + prasa itd. + pierwsza wygrana Roberta (ale ze po odpadnieciu K. i H. to juz pewnie z 5% pamieta) no to co sie potem dziwic ze dla nich Robert powinien juz zawsze wygrywac??? no przeciez juz raz wygral, to w czym problem? ;) A juz o tym jak zespol sie poprawil od czasow zimowej przerwy to naprawde 0,000002% pamieta....
Huckleberry
26.07.2008 06:28
rofl - też mnie to rozwala, że co drugi wyścig jest "domowy" z jakiegoś tam powodu, że np. babcia mieszkała 50km od toru itp ;P
Tygrys
26.07.2008 04:45
tam nawet 14 lat temu z tego co pamietam bylo sporo polaków .Pozdrawiam wszystkich którzy se tam wybierają i zazdroszcze wam jak ....
mateuszj90
26.07.2008 04:39
Niech się Kubica szykuje podobno na Hungaroringu ma być na trybunach 50 tys Polaków czyli prawdopodobnie połowa wszystkich ludzi na torze !
MairJ23
26.07.2008 02:54
Juz nawet nei patrzac na to ze RK jezdzi w BMW - patrzac na ten zespol i znajac realia F1 mozna w koncu stwierdzic ze chyba RB i wlasnei BMW sa najszybciej rozwijajacymi sie zespolami - kilk alat temu nei istniejacymi a przeciez teraz BMW (przynajmniej) stanowi 2/3 sile w F1 co przeciez jest bardzo wysokim miejsce - zwazywszy ze przeciez Renault lub nawet williams maja wieksze prawa do tego (chodzi mi o ich historie i osiagniecia do tej pory) aby byc na szczycie lub gonic przynajmniej McLarena i Ferrari. Wiec naprawde naleza si eogromne brawa dla BMW. Nieststy sie tak zlozylo ze (a moze naszczescie) Robert jezdzi dla BMW a mogl jezdzic tez dla Hondy czy Williamsa. Nie jego wina ze w Polsce wielu ludzi ktorzy maja BMW sa watpliwej inteligencji plus raczej dziwnymi drogami doszli do tego ze stac ich na ten samochod - ale co ma piernik do wiatraka - BMW staje sie coraz lepsze i to jest fakt ktoremu nei mozna zaprzeczyc (moze wlasnei dlatego ze to fakt: P) Nie wiadomo kto ma wieksza zasluge w tym wszystkim czy Mario czy RK czy moze QN - ale zadajmy sobei pytanie - czy to ma znaczenie ? - bo mi si ewydaje ze liczy sie efekt koncowy - BMW jest silne i tyle. pozdrawiam
Paw
26.07.2008 12:33
Nie bardzo rozumiem... co takiego macie do beemki???? Biorac pod uwage np najszybsze okrazenie w poprzednim wyscigu wykrecone przez bmw, praktycznie brak awaryjnosci (szczegolnie porownujac z poprzednim sezonem) no i postep, dzieki ktoremu i Kubica i Heidfeld moga byc wysoko, ba nawet wygrac wyscig. Pamietajmy jeszcze jak bardzo mlodym zespolem jest bmw i przy okazji porownajcie ten team z .... hmmm np. force india. Tak wiec troche pozytywnego myslenia:) To ze beemka skupia sie juz na aucie na nastepny sezon tez jest ogromnym plusem - czasami warto poswiecic jeden lub dwa sezony, tylko po to by moc zbudowac prawdziwe zagrozenie w latach nastepnych... Trzymajmy za Kubice, aby i tym razem pokazal ze jest wysmienitym kierowca !!! PEACE :)
rofl
26.07.2008 12:12
Juz tak nie przesadzajcie ze beda jakies zonki bo sie nie dobrze robi... a tak wogole to ostatnio ciagle widze "domowe grand prix" troche tych domow zespol BMW sauber ma (nie chodzi tu tylko o caly team ale poszczegolni kierowcy tez)
Chłodny
26.07.2008 11:42
Znowu wymyślą super strategie dla Kubicy ale mechanicy wszystko popsują jak rok temu...
Damian375
26.07.2008 10:48
ROBERT GOGOGOG POZDRAWIAM
impr
26.07.2008 10:43
a może BMW znowu nas czymś zaskoczy... po nich można się wszystkiego spodziewać :P
Ralph1537
26.07.2008 10:41
zapowiadają walke o podium, ale zgadnijcie na kogo stawiaja, na Heidfelda
Maly-boy
26.07.2008 10:38
co z tego nawet jak sie wyszykuje skoro zespol nie odrobi pracy domowej
owca
26.07.2008 10:37
szykuj sie, szykuj...