Zespoły zdumione kłopotami z tankowaniem paliwa

Nick Fry: "To mógł być zbieg okoliczności, ale nie wydaje mi się, aby tak było"
04.08.0810:01
Konrad Házi
3423wyświetlenia

Zespoły Formuły Jeden przyznały, że są zaskoczone falą problemów z maszynami tankującymi podczas Grand Prix Węgier i nie mają pojęcia, co było ich przyczyną. Problemy miały zespoły Toro Rosso, Williams, Honda oraz Toyota, a u wszystkich oprócz Toyoty pojawił się nawet ogień podczas tankowania.

Musimy się temu dokładnie przyjrzeć. - powiedział John Howett z Toyoty serwisowi autosport.com. Straciliśmy przez to ponad pięć sekund i sądzimy, że po części odpowiedzialna jest za to wysoka temperatura.

Przy tak wysokich temperaturach podnosi się nieco ciśnienie w maszynie do tankowania, a nie możemy zbytnio ochłodzić paliwa i widać było, że problemy miały z tym również Toro Rosso, Honda i Williams. Robimy wszystko co w naszej mocy, jednak różnie bywa. Nie możemy modyfikować dystrybutorów, ponieważ to standardowe urządzenia.


Nick Fry z Hondy powiedział: Jak dotychczas możemy jedynie stwierdzić tyle, że końcówka węża od tankowania nie weszła po prostu na swoje miejsce. Nie wydaje mi się, aby to było coś więcej, a w wyniku tego na zewnątrz wydostało się około pół litra paliwa, które się zapaliło, ale szybko to ugasiliśmy. Później po prostu użyliśmy innej maszyny do tankowania i było wszystko normalnie.

Ciekaw jestem, co stało się w przypadku innych samochodów, ponieważ to niespotykane, aby mieć tak dużo małych pożarów. To mógł być zbieg okoliczności, ale nie wydaje mi się, aby tak było. - dodał Fry.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

9
rafaello85
04.08.2008 09:25
A.S---> to nie były czołowe zespoły. Po co miałyby aż tak ryzykować? Przecież gdyby to wyszło na jaw to sędziowie by ich ukarali. OttoPilotto--> bywały jeszcze gorętsze wyścigi i nie było takich problemów. Skoro wyciekałoi paliwo tzn., że coś było nie tak ze szczelnością węża do tankowania.
OttoPilotto
04.08.2008 09:21
bo nigdzie nie bylo az tak goraco
A.S.
04.08.2008 07:45
Może coś kombinują jak Briatore w 94 w Benetonie. Fakt, dziwne tyle czasu nic się nie działo, a tu nagle w jednym wyścigu co drugi tankujący bolid wyjeżdża z małym pożarem.
kLc!
04.08.2008 05:13
krople paliwa z maszyny tankującej spadają na rozgrzane części przy wlewie.
mateuszj90
04.08.2008 02:16
W sumie to ciekawe co jest przyczyną tych pożarów podczas tankowania
rafaello85
04.08.2008 10:27
Sobczak---> ja nie mówię, że to był sabotaż. Może jakieś niedoróbstwo? Gdyby jednej ekipie coś takiego się przytrafiło to byłby to przypadek, ale gdy taki sam problem mają aż 4 zespoły tzn. że te maszyny były po prostu wadliwe.
niza
04.08.2008 10:22
no właśnie ja też się nad tym zastanawiałam, ale skoro same zespoły są zdziwione to ja jestem tym bardziej ;p
SoBcZaK
04.08.2008 09:40
a dlaczego nie? to w zbiegach okoliczności tylko jednemu się może psuć? przecież to nie były czołowe zespoły więc kto by miał im je psuć?
rafaello85
04.08.2008 09:10
Trudno mówić o zbiegu okoliczności, kiedy aż 4 zespoły mają dokładnie ten sam problem z maszyną tankującą!