Kubica zgodził się na roczne przedłużenie kontraktu z BMW?

Informację taką zamieścił dzisiaj serwis Planet-F1.com
26.08.0817:57
Grzegorz Więcek
9514wyświetlenia

Serwis Planet-F1.com poinformował dzisiaj, że Robert Kubica zgodził się podobno na jednoroczne przedłużenie kontraktu z zespołem BMW Sauber, co może sugerować, iż będzie rywalizował z Fernando Alonso o zajęcie miejsca Kimiego Raikkonena w Ferrari w 2010 roku.

Jeśli ta informacja jest prawdziwa, może to być dowodem uznania, jakim Kubica się cieszy w BMW, skoro zespół najwyraźniej zgodził się, żeby Polak związał swoją przyszłość z zespołem tylko na kolejne dwanaście miesięcy, choć wcześniej byli zainteresowani jedynie podpisaniem trzyletniego kontraktu.

Jeśli przedłużenie kontraktu obejmuje tylko jeden rok, to oznacza to, że szefowie BMW w końcu zaakceptowali fakt, iż Kubica odejdzie z tej ekipy pod koniec 2009 roku, chyba że zapewnią mu bolid zdolny do walki o mistrzostwo świata. Kubica ma zapewne oko na miejsce, które obecnie zajmuje Raikkonen, a oczekuje się, że będzie ono dostępne w 2010 roku, kiedy obecny kontrakt Fina dobiegnie końca.

Jak przypuszcza się, jest to także długoterminowy cel Alonso. Plotki mówią, że dwukrotny mistrz świata jest na progu podpisania jednorocznego kontraktu z Hondą, co także dałoby mu szansę przejścia do Ferrari, jeśli japoński zespół nie będzie w stanie dać dowodów w kolejnym sezonie, że może walczyć o zwycięstwa i tytuły.

Źródło: Planet-F1.com

KOMENTARZE

35
M4tti
27.08.2008 06:50
Mówcie co chcecie ale Alonso ma jeden konkretny argument po swojej stronie - 2 tytuły, jeden zdobyty podczas faworyzującego opony Michelin sezonu ale drugi już pod normalnymi warunkami. Kubicy jeszcze tego brak, ale wyraźnie widać, że jak dostanie bolid pozwalający mu wygrywać to on zdobędzie tytuł. Nie każdy kierowca to potrafi i tu jest ta subtelna różnica która sprawia że jedni zostają mistrzami, inni nie. BMW pokazało w obecnym sezonie, że mogą mu taki bolid w przyszłym sezonie dostarczyć, gdyż znają się na swojej pracy bardzo dobrze. Niewątpliwie to Alonso wstrzymuje dalsze zmiany personalne w teamach na sezon 2008 swoją decyzją czy zostać w Renault czy nie... Kubica ma tą wielką zaletę, że jemu F1 pasuje i on po to tu jest - by wygrywać, a wielu mistrzów innych serii się tu nie sprawdza - tak jak Bourdais, który jest pokonywany przez mniej utytułowanego Vettela.
mielony
27.08.2008 05:06
Pirux ma rację. Z tym, że dotyczy to chyba każdego kierowcy "na topie" (pozostali bedą się chcieli utrzymać w F1 gdziekolwiek). Może z wyj. Hamiltona w MacLarenie (za długie związki) pozostali z ambicjami woleliby wysondować co będzie się działo w przyszłym roku i zapewnić sobie możliwość zmiany teamu.
gregoff
27.08.2008 10:32
Vettela będzie szybciej do Mercedesa ciągneło według mnie...
Szkot
27.08.2008 09:36
Dajcie wszyscy Robertowi spokój i pozwólcie mu się skupić na pracy!
ToshibaUser
27.08.2008 09:20
To na razie tylko plotka - a już takie emocje :) Swoją drogą to Fernando nie zgodzi się na jazdę w jednym zespole z Robertem : powtórka z McLarena mu się nie uśmiecha i nie ma tu znaczenia, czy to w BMW , czy w Ferrari . Po prostu nie ma takiego numeru . Ze względu na układy sponsorskie to jednak bardziej Fernando ma szanse na fotel w Ferrari .
Jędruś
27.08.2008 08:51
To dla Roberta najlepsza z możliwych obecnie decyzji . Po pierwsze BMW notuje stały progres formy i z roku na rok jest coraz bardziej konkurencyjne i może się zdarzyć , że w przyszłym sezonie będą walczyć o mistrzostwo . 2. W 2009 zapewne nastąpi całkowite przetasowanie zespołów i nie wiadomo kto będzie najlepszy , więc najlepiej przeczekać ten okres w dobrym zespole , który od kilku lat ma bardzo ustabilizowaną , wysoka formę . 3. Teraz Kubek będzie niewiątpliwie numerem 1 w BMW . Alonso woli przejść raczej do Hondy niż do BMW gdyż - W BMW musiałby rywalizować ze swoim wieloletnim przyjacielem Kubicą i mogła by się powtórzyc sytuacja z 2007 roku z Hamiltonem w Mclarenie . Honda z Brawnem dobrze rokuje i może być mocna w przyszłym roku . A co do Ferrari , to jeszcze lepiej nie przesądzać . Kimi to przecież genialny kierowca , aktualny mistrz świata . Że mu teraz nie idzie nie znaczy , że się jeszcze nie obudzi . A jak sie obudzi to może nie będzie chciał odchodzić z F1 i Ferrari ??? Na takie gdybanie chyba jeszcze zdecydowani za wcześnie . Choć jeśli odejdzie to Ferrari będzie miało dylemat kogo zatrudnić . Kubicę czy Alonso ?
Pirux
27.08.2008 08:07
Zgadzam się z akkim. Jeżeli BMW nie zrobi dużego postępu od przyszłego sezonu to Robert będzie chciał stamtąd uciec, dlatego podpisał jednoroczno kontrakt. Ale to jest tylko moje zdanie.
akkim
27.08.2008 06:42
Ducsen to chyba ty nie wiesz co piszesz. Sądzę, że dłużej oglądam F1 niż ty masz lat. Przypomnij sobie ubiegły sezon, zapoznaj się w wolej chwili ze statystykami a potem wyrażaj swoją dezabrobatę i oburzenie. Wspomnij choćby jeden fakt z ubiegłego roku, że częstym pytaniem było nie to na którym miejscu przyjedzie Robert tylko czy w ogóle przyjedzie na metę. To raz a dwa zespół zyskiwał dużo dzięki jeździe Nicka bo wtedy jeszcze jeździł czego nie można powiedzieć w tym sezonie. Apetyt Roberta był większy niż miejsca punktowane. Nie wierzę żeby zadawalały go pozycje 4-8. Moje zdanie jest jedno. BMW na dzień dzisiejszy zostało przerośnięte formą naszego zawodnika i jest to sądzę dla nich lekki szok ponieważ nie są jeszcze przygotowani do walki o mistrzostwo a ich kierowca jest gotowy stanąć na najwyższym podium. I tu dopatruję się zgrzytu między Robertem a BMW. A co do uwagi o 3-ciej sile w stawce F1 to proszę pamiętać, że 3-cia to nie 1-sza. A każdy walczny zawodnik nie mierzy w najniższy ale zawsze w najwyższy stopień podium.
sebas
27.08.2008 06:25
A co byście powiedzieli gdyby po 2010r. Ferrari wcale nie chciało ani Kubicy ani tego nieszczęśnika Alonso, tylko wzięli by sobie np. Vettela, który jeżdzi teraz u Bergera w STR. A Berger podejrzewam ma znakomite układy w Ferrari bo jeżdził tam kupe lat, a teraz bierze od nich silniki. A Vettel przecież jest znakomity. Śmiałbym się chyba przez tydzień :) a Wy chyba wybilibyście sobie zęby o podłogę jakby Wam szczęki opadły.
Kazz
27.08.2008 05:48
Jestem w stanie zrozumieć poruszenie i ogromne zainteresowanie tą informacją, ale może poczekajmy do oficjalnej informacji przekazanej przez doktorka. A tak na marginesie chyba wolałbym żeby Robert został w BMW. Wygrać mistrzostwo w BMW podnosi zdecydowanie większy prestisz niż zwycięstwo w Ferrari czy Maku. Wykorzystać cały potencjał BMW i jeszcze więcej to się nazywa klasa, poza tym święcie w to wieże, że BMW zrobi dobrą robotę i już na przyszły sezon będą się naprawdę liczyli w walce o mistrzostwo, a być może nawet to oni będą dyktować warunki. Dążę Kimiego ogromnym szacunkiem zresztą tak jak większość kierowców i życzę mu zwyszki formy i mistrzostwa w tym sezonie. ICEman po to są te komę ty, żeby każdy mógł się wypowiedzieć oczywiście, że wolał bym aby te wypowiedzi były bardziej przemyślane i z sensem.
ICEman
26.08.2008 09:41
ludzie z takimi komentami na pół osiedla to proponuje na FORUM bo od tego ono jest od tego jest ono
Epik
26.08.2008 08:59
:O ja chce stary wm i fanów f1 z prawdziwego zdarzenia, a nie poprzez Kubice :(!
OttoPilotto
26.08.2008 08:38
ludzie, na poczatku sezonu wszyscy smiali sie z Massy (nie umie jezdzic bez tc, krol pustego toru, etc) i juz na 98% widzieli go na wylocie, a zamiast niego w ferrari RK ze swietnie wowczas jezdzacym KR... dzis ten ostatni ma znizke formy, ale na Boga, to jeszcze o niczym nie przesadza, ani o jego przyszlosci w zespole, ani nawet o klasyfikacji generalnej w tym roku, przeciez on ciagle ma bardzo realne szanse na wygrana!
Adam1970
26.08.2008 08:34
Kubica to czołowy kierowca , który może ubiegać się nawet o posadę Ferrari. Pytanie tylko, czy go zechcą. To samo z Alonso,choć wg mnie Ferrari nie potrzebuje byłego mistrza świata do udowodnienia całemu światu, że tylko dzięki mistrzowi może zdobywać tytuły dla siebie. Może to zrobić np.Robert.W tej chwili Ferrari jest bardzo silne i nic nie zapowiada aby było inaczej, jednak dość częste zmiany w przepisach FIA mają na celu kolejne przetasowania wśród rywali i może okazać się,że tym razem Ferrari będzie odstawać od czołówki (w co nie wierzę).Zmiana przepisów jest korzystna dla F1 bo to ucieczka od nudy, choć to bardzo kosztowne operacje.KERS może okazać się poważnym przetasowaniem, choć np. inżynier ds silników Toyoty bardzo w to wątpi. Pożyjemy, zobaczymy. Kto jest w stanie przewidzieć jaka będzie forma Ferrari i BMW w 2009roku? W chwili obecnej cieszmy się,że Robert znacznie lepiej punktuje niż jego kolega. Mam nadzieję, że Kubica walkę o posadę dla siebie na przyszłość rozegra jak stary pokerzysta...
krecik705
26.08.2008 08:23
Moim zdaniem Kubica będzie jeździł w BMW do końca 2010. Zauważyłem, że w tym roku bolid był budowany pod kątem właśnie Roberta. Mario Theissen będzie się starał zatrzymać Kubicę, bo nie chce stacić takiego kierowcę. Moim zdaniem skład BMW Sauber na rok 2009 się nie zmieni. Z resztą pamiętacie sytuację z Ferrari i Kubicą przed GP Monako? Została wtedy wydana broszurka, która ukazywała Roberta w Ferrari. Gdy ten to zobaczył od któregoś z dziennikarzy to wyrwał kartkę. Z resztą gdy Kubica przejdzie do Ferrari, to jest po nim, bo będzie spełniał rolę Rubensa Barichello gdy ten jeździł jeszcze z Michaelem Schumacherem...
Master
26.08.2008 08:21
Metr przed zakrętem? Nowe hamulce wynaleziono? Uwierz mi, że nawet 40 metrów przed zakrętem nie ma szans wyhamować i skutecznie, po linii wyścigowej pokonać zakręt.. (pomijajmy szybkie łuki) Może myślisz że Alonso nie używał sposobu hamowania o nazwie Tail Braking? Nie wiem o co Ci chodzi, ale żaden samochód nie pokona zakrętu hamując metr przed nim. Alonso to jest mistrz, w dobrym bolidzie pokonałby i Massę, i Hamiltona. Dwa tytułu mistrza dobrze to nam obrazują i nie oszukujmy się nawzajem.
Hitokiri
26.08.2008 08:20
Master może założymy się, że w 2009 Kimi będzie w Ferrari a Kubica w BMW? Już nawet nie mam siły argumentować...
Mati93
26.08.2008 08:06
Ludzie co wy z tym Alonso, jego okres świetlnośći przeminął z wiatrem :P Zdobył 2 tytuły ponieważ miał szczęście (takie jest moje zdanie) co do opon i hamulców jak ktoś się tym sportem interesuje zapewne wie że Alonso miał inną specyfikę jazdy np.hamował metr przed zakrętem teraz na to pozwolić teraz nie może. Jeśli nadal by był świetnym kierowcą to na pewno dojeżdżał prawie w każdym wyścigu na pkt miejscu nie musi być to miejsca 1 2 3 o nie wystarczy jak by dojeżdżał na 6,5 to był by sukces A tak w kwalifikacjach jeździ na oparach a po wyścigu spada w dół albo popełnia błędy. A co do Roberta.................Napisze tak sezon 2009 ma to byc wielka niespodzianka i zmienić ten sport
sebas
26.08.2008 07:53
Wyście wszyscy jakiegoś wielkiego kota podostawali a tym Kubicą i Ferrari.Ja jeszcze nie słyszałem żeby Ferrari powiedziało coś krytycznego na temat Raikonena. Czytałem wywiad z Domenicalim i ten facet jest bardzo spokojnym człowiekiem. Wygląda na bardzo szczęśliwego mając Massę i Kimiego którzy znakomicie ze sobą współpracują, rozumieją się bez słów. Mają mistrzostwo świata 2007. Dwóch kierowców walczy o mistrzostwo 2008. Czego chcieć więcej? Po co psuć coś co świetnie działa. Kimi miał słabsze dwa wyścigi, a Wy robicie aferę z niczego. Nawet jak nie zdobędą mistrzostwa w tym roku to nie stanie się koniec świata. Kubica w Ferrari? Może kiedyś. Ale broń Panie Boże Ferrari przed Alonso, to jest facet destrukcja i demolka.
Master
26.08.2008 07:31
Kimi odchodzi po sezonie 2008. To że Kubek jest w Ferrari jest już przesądzone, i nie pieprzcie mi, że Raikkonen ma ważny kontrakt. I co z tego? Może w jednym z pkt. kontraktu jest wspomniane o dobrowolnym odejściu Kimiego po 2008? Może on sam taki warunek postawił? Zobaczcie jak Kimi słabo jeździ. Jeździł tak słabo w McLarenie? Na pewno nie. Wie że jego miejsce jest już zajęte przez polaka i to jest głównym powodem jego słabej jazdy. Mnie się wydaję że Alonso na 99% jest już w Hondzie. Dlaczego? Widzieliście wypełnioną optymizmem wypowiedź Barichello? Też pali mu się grunt pod nogami. Kubica w BMW nie będzie jeździł, bo odchodzi do Ferrari, a w jego miejsce wchodzi (może, nie wiadomo jak wygląda sprawa z Hondą) Alonso... Nie liczcie że wywalą Heidfelda! Państwo niemieckie powiesiłoby za ja** zespół BMW. Nie wmawiajcie mi również że BMW decyduje o przyszłości Kubicy. Robcio nie musi podpisać kontraktu z BMW na 2009. Nawet gdyby, to jak było z Ferdkiem w 2007? Też miał kontrakt bodaj do 2009 i jak się skończyło (bierzmy pod uwagę że Kubek nie ma nawet podpisanego kontraktu z BMW!) ? Ostatecznie jeździ w Renault! Trzecią opcją dla Ferdka jest może pozostanie w Renault? Robią powoli kroki do przodu.. Wszystkiego dowiemy się niedługo. Jest wiele argumentów co do przejścia Roberta do Ferrari. Oby większość z Was się nie zdziwiła. Jak chcecie powiedzieć że jestem głupi i nienormalny to zapraszam na gg. (5585933)
Bartix
26.08.2008 07:01
Sensacyjna wiadomość z ostatniej chwili: Robert Kubica kontrakt podpisał albo nie podpisał. :-)))
imola2
26.08.2008 06:59
Nie chcę być złym prorokiem , ale Fernando jest już trochę zdesperowany, BMW na dzień dzisiejszy jest dla niego najlepszym rozwiazaniem . Ferrari za rok równie dobrze może postawić na młodzież (Vettel) ,a Robert poradziłby sobie bez problemu z primadonną.
Amber
26.08.2008 06:51
Pewnie "przyciął" w pokera z Marianem, cały czas blefował i wykończył psychicznie Doktora aż ten w końcu odpuścił ;-) A tak w ogóle to strategicznie super posunięcie, które daje różne możliwości. Być w dobrym mogącym dać nawet trzecie miejsce w mistrzostwach z opcją przejścia do jeszcze lepszego, albo zostać znowu w dobrym z nowym kontraktem i mieć nadzieję, że dobry okaże się bardzo dobry i też w nim wygrywać.
paolo
26.08.2008 06:44
Nawet jeśli podpisał kontrakt tylko na rok to na 100% z opcją przedłużenia na kolejny tak jak podpisywał dotychczas. Co roku na kolejny sezon i tu się nic nie zmieniło więc nie wiem skąd to wycie z zachwytu. Jedyne co mógł ugrać i ugrał to możliwość odejścia w przypadku słabych wyników. Pytanie tylko jakie miejsce w klasyfikacji konstruktorów zostało zapisane w kontrakcie bo zapewne o to był bój (no i o kasę ooczywiście). Jeśli czwarte to porażka, jeśli trzecie to remis, a jeśli drugie to Kubica dopiął swego bo nie wierzę, że życzył sobie tytułu ze strony BMW.
Hitokiri
26.08.2008 06:38
"W 2010 roku Robert wcale nie musi konkurować o miejsce z Fernando. Może się tak zdarzyć że obaj będą jeździli w ferrari. " Nie sądzę. Dlaczego? Po 1. Massa - jeździ na tyle dobrze, że zerwanie z nim kontraktu nie przyniesie wymiernych korzyści, po 2. - charakterek Alonso, który nie trawi równouprawnienia kontra Kubica który drugim Bariczem czy Heikim zostać nie zechce równa się destrukcyjny konflikt w zespole. Tak więc JEŚLI Kimi odejdzie z SF po 2009, co wcale nie jest pewne, do Ferrari może trafić tylko jeden z nich, a jeśli już bujać w obłokach i tworzyć sci-fi, to SF już dzisiaj może podpisać kontrakt z Kubicą na 2010, nic w końcu nie stoi na przeszkodzie. Poza zdrowym rozsądkiem ;)
SpeedyGonzales
26.08.2008 06:36
Niech wejdzie Ferdek do BMW i twarzą w twarz powalczą o angaż w Ferrari - przepiękny scenariusz, choć mało prawdopodobny.
Ducsen
26.08.2008 06:32
kLc! mnie rowniez tak samo jak pier.lenie o wielkiej przyjazni Alonso z Kubica, ktora na torze zbyt wielkiego znaczenia nie ma... A slabiutkie BMW? O czym wy ludzie gadacie! To 3 bolid w stawce! Wy w ogole wiecie cokolwiek o F1 piszac takie farmazony?
akkim
26.08.2008 05:30
kLc! /// Nie wiadomo czy Fin będzie chciał kończyć karierę ale nie wiadomo też czy Ferrari nie będzie chciało skończyć z Finem. Przy tak nierównej jeździe może sami mu podziękują.
kLc!
26.08.2008 05:26
a mnie zaczyna denerwowac takie sadzanie Kubicy w fotelu Kimiego, bo osobiście nie wierzę, żeby Fin chciał za rok kończyc karierę.
mkpol
26.08.2008 05:17
W 2010 roku Robert wcale nie musi konkurować o miejsce z Fernando. Może się tak zdarzyć że obaj będą jeździli w ferrari. BMW ma kierowcę, który może dać im mistrzostwo i myślę, że nie zrezygnują z niego tak łatwo. Prościej im będzie przygotować mu konkurencyjny bolid :-)
sisiorex
26.08.2008 04:50
Niczym Alonso był od początku zespołu, z średniaków stworzył mistrza......... Oby się historia powtórzyła, bo wygrać nie w Macu, czy Ferce to jest się już w panteonie historii.... Oby teraz Fernando właśnie nie wsszedł do BMW. Ja bym zostawił Nicka, ewentualnie jak już musza mieć niemca to Sutila
akkim
26.08.2008 04:44
Jeżeli zostanie to potwierdzone to należy stwierdzić, że Robert bezsprzecznie bardzo umocnił swoją pozycję w BMW. Nie przypuszczam by "średniak" miał możliwość stawiania warunków Panu Doktrowi w sprawie kontraktu. Ma to swoją mocną wymowę. A jeżeli zachowa dzisiejszą formę to może faktycznie uda mu się wygrać miejsce z Alonso w "skaczącym koniku". Na dzisiaj można jedynie stwierdzić, że mimo nie najlepszego auta potrafi pokazać pazur i zawalczyć tym co może dać mu zespół. Poczekajmy aż BMW oficjalnie potwierdzi to info. Ale jeżeli faktycznie to Robert postawił warunki odnośnie czasu kontaktu to nie można przejść obok tej wiadomości obojętnie. Oznacza to, że praca w tym sezonie umocniła go bardzo w stawce. Do niedawna chłopak z nikąd urósł do rangi dyktującego warunki umowy. Fajnie nawet bardzo fajnie. Wystarczyły 34-ry wyścigi a nie licząc słabego auta w 2007 roku to jakieś 16 do 20-tu. Wielkie brawa.
maka87
26.08.2008 04:15
narazie to plotka czekamy aż zespół potwierdzi :P ciekawe czy otrzymał/by status pierwszego kierowcy :P czekamy na Alonso dla mnie to najważniejsze :P
owca
26.08.2008 04:14
fajnie :-) ciesze sie ze przedłuzył kontrakt z BMW :-) mam nadzieje ze Nick także dostanie angaż na 2009
Denis
26.08.2008 04:06
wszyscy ludzie w świecie f1 wiedzą że kubica musi mieć bolid zdolny do walki o mistrzostwo świata.