Co musi zrobić Hamilton, aby zostać mistrzem?
Massa nie jest jeszcze na straconej pozycji przed finałowym wyścigiem tego sezonu
19.10.0817:31
6063wyświetlenia
Po raz kolejny w ostatnich latach losy mistrzostwa rozstrzygną się w ostatnim wyścigu. W ubiegłym roku Lewis Hamilton był o krok od zostania mistrzem świata, ale zaprzepaścił szansę i tytuł zdobył Kimi Raikkonen. Teraz ponownie Hamilton jest liderem klasyfikacji kierowców, ale jego głównym przeciwnikiem nie jest Raikkonen, lecz zespołowy partner Fina - Felipe Massa.
Co musi zrobić Hamilton, aby 2 listopada świętować zdobycie tytułu i zostać najmłodszym w historii Formuły 1 mistrzem? Po dzisiejszym wyścigu w Chinach kierowca McLarena ma 94 punkty, a Massa 87, zatem różnica wynosi siedem punktów. Teraz już tylko ta dwójka liczy się w walce o najwyższe laury, jako że Robert Kubica stracił szansę na tytuł po dzisiejszym wyścigu, ale tegoroczny sezon i tak jest dla Polaka bardzo udany.
Massa nie jest jednak na straconej pozycji. Przykład Raikkonena, który w zeszłym roku przysłowiowym rzutem na taśmę zaledwie o jeden punkt wyprzedził Hamiltona i został mistrzem, daje nadzieję Brazylijczykowi. Na jego korzyść przemawia też fakt, że będzie ścigał się przed własną publicznością, w rodzimym kraju, na torze, który zna bardzo dobrze. Massa ma też wsparcie Raikkonena oraz Fernando Alonso, który zadeklarował, że w miarę możliwości będzie działał na korzyść Brazylijczyka.
Hamilton zdaje sobie sprawę, że wszystko jest teraz w jego rękach. Ma 7 punktów przewagi, a do zdobycia zostało jeszcze maksymalnie 10. Anglik wie, że musi ukończyć wyścig na Interlagos na piątej lub wyższej pozycji i wtedy będzie mistrzem. Wówczas nawet zwycięstwo Massy sprawi, że to jednak kierowca zespołu McLaren zostanie mistrzem. Massa za zwycięstwo dostałby 10 punktów, a Hamilton za piąte miejsce 4, zatem łącznie miałby 1 więcej w klasyfikacji końcowej niż Massa.
Jeśli Hamilton dotrze do mety jako szósty albo jeszcze niżej a Massa wygra, to wówczas to Brazylijczyk będzie mistrzem. Massa zostanie też mistrzem, jak do mety dojedzie jako drugi, a Hamilton nie zdobędzie żadnego punktu. Wówczas kierowca Ferrari będzie miał 95 punktów, a Hamilton 94. Szansę na tytuł Massa ma też nawet w sytuacji, gdy dojedzie jako drugi, a Hamilton jako ósmy albo na niższym miejscu.
Pewne jest, że Hamilton będzie pod presją, a wiadomo, że wówczas nietrudno o błąd. Anglik chciałby jednak uniknąć sytuacji z poprzedniego sezonu. Co jednak, kiedy zarówno zespoły jak i kierowcy uzyskają identyczną liczbą punktów? Kto wówczas zostanie mistrzem? Problem wyjaśniają szczegółowo konkretne zapisy regulaminu FIA. W przypadku, kiedy dwóch lub więcej kierowców albo konstruktorów kończy sezon z taką samą liczbą punktów, wyższe miejsce w klasyfikacji powinien otrzymać:
- zwycięzca większej liczby wyścigów w sezonie,
- jeśli liczba zwycięstw jest identyczna, wówczas wyżej sklasyfikowany jest ten, kto ma więcej drugich miejsc,
- jeśli liczba drugich miejsc także jest identyczna, wtedy wyżej sklasyfikowany jest ten, kto ma więcej trzecich miejsc i takie rozwiązanie stosuje się aż do wyjaśnienia sprawy definitywnie.
Z przytoczonych powyżej scenariuszy tylko dwa są możliwe w tegorocznym przypadku i obydwa na korzyść Massy. Przy wygranej Massy w Brazylii i szóstym miejscu Hamiltona obydwaj będą mieli dokładnie 97 punktów, ale Massa miałby 6 wygranych wyścigów, a Hamilton 5, więc to kierowca Ferrari zostałby mistrzem. Natomiast jeśli Massa dojedzie do mety na drugim miejscu, a Hamilton na ósmym, to wtedy mieliby po 95 punktów, lecz tytuł powędrowałby do Massy, bo obydwaj mieliby po 5 wygranych Grand Prix, ale Massa miałby 3 drugie miejsca, zaś Anglik tylko 2.
Wszystko wyjaśni się już za 14 dni...
Źródło: Eurosport.Yahoo.com
KOMENTARZE