Raikkonen zadowolony z możliwości pomocy Felipe

"Będę rad, mogąc w jakiś sposób pomóc Felipe, aby wygrał mistrzostwo wraz z Ferrari"
22.10.0818:14
Piotr Bogucki
3794wyświetlenia

Kimi Raikkonen stwierdził, że był zadowolony z oddania Felipe Massie drugiego miejsca w Chinach i będzie rad z możliwości ponownej pomocy swojemu koledze z zespołu Ferrari w Brazylii, jeśli Massa będzie miał szansę na tytuł.

Fin jechał przez większość wyścigu w Szanghaju na drugim miejscu, jednak nie był w stanie powalczyć z Lewisem Hamiltonem o zwycięstwo i pozwolił Massie wyprzedzić się dla dodatkowych dwóch punktów za drugie miejsce podczas ostatniego etapu wyścigu.

Kiedy przestajesz już liczyć się w walce o tytuł nie ma znaczenia, czy dojedziesz na drugim czy trzecim miejscu w momencie, gdy punkty dla Ferrari pozostają takie same. - powiedział Raikkonen. Osiągnąłem w Chinach najlepszy możliwy rezultat, mając na uwadze to, że nie byliśmy w stanie walczyć o zwycięstwo. Mieliśmy szansę, ale nasze tempo wyścigowe nie było wystarczająco dobre. Samochód nie sprawował się źle, ale nie było to też jego 100 procent. Hamilton był szybszy od nas już od pierwszych okrążeń i po każdej wizycie w boksach. Moglibyśmy odrobić straty na długim przejeździe, ale było już za późno.

Raikkonen jest jednak podbudowany swoją formą w ostatnich dwóch wyścigach, zwłaszcza podczas kwalifikacji. Po raz pierwszy wróciłem po wyścigu do domu z dobrym samopoczuciem. - przyznał. Najlepszą rzeczą wyniesioną z tych dwóch wyścigów w Japonii i Chinach jest to, że znów byłem konkurencyjny w kwalifikacjach. Samochód zachowuje się tak, jak lubię i to dlatego startowałem z pierwszego rzędu na Fuji i w Szanghaju. Byłem zadowolony z powrotu na podium, potrzebowałem mocnego finiszu sezonu. Pozytywna końcówka daje mi szansę na dobrą zimę i dobry punkt startu w przygotowaniach na następny sezon.

Kimi wraca na tor Interlagos ze słodkimi wspomnieniami z poprzedniego roku, kiedy to zdołał odrobić siedmiopunktową stratę do Hamiltona - podobną różnicę, jaka jest teraz między Hamiltonem a Massą - i zdobył mistrzostwo. Teraz zmierzamy do Brazylii, gdzie rok temu przeżyłem najlepszy weekend swojego życia - nigdy nie zapomnę tego momentu. - dodał Raikkonen. Powrót na to miejsce da mi chyba jeszcze więcej sił. Spróbujemy powtórzyć nasz dublet z poprzedniego sezonu, a wtedy będziemy kalkulować ostateczne wyniki i zobaczymy, gdzie znajdujemy się w obydwu klasyfikacjach. Podejdę do wszystkiego w podobny sposób, w jaki zrobiłem to w ostatnich dwóch wyścigach - kwalifikacje są fundamentalne i byłoby miło, gdybym znów startował z pierwszego rzędu. Będę rad, mogąc w jakiś sposób pomóc Felipe, aby wygrał mistrzostwo wraz z Ferrari, które mam nadzieję w ostatnim wyścigu sezonu zostanie mistrzem w klasyfikacji konstruktorów.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

30
Jędruś
23.10.2008 06:46
No i takie gadki Kimiego nas wszystkich pobudzają. Chłop jest pewny siebie , zadowolony , wyluzowany , ale jednocześnie zwarty i gotowy na pomoc w obronie obydwu mistrzostwo. Ferrari ma teraz w nim dużo mocniejszą kartę niż jeszcze kilka wyścigów temu. To pokazuje , że często 2 weekedny mogą zdziałać w F1 cuda ... Dobrze, że Kimi koncentruje się jeszcze na GP Brazylii , a nie tylko na przyszłym sezonie. Ma wobec Massy dług który poniekąd spłacił w Chinach , lecz został jeszcze tak pamiętny i miły dla niego Integralos. GO GO FERRARI !!! Kibice na torze z pewnością będą za Ferrari i Massą !!!
NEO86
23.10.2008 02:08
Ferrari to świetny team gdzie jeden drugiemu pomaga. Widać że Kimi się tam świetnie czuje.Liczę że to on zdobędzie w 2009 tytuł.
bicampeon
23.10.2008 12:42
W zeszłym roku zdobył mistrzostwo z Ferrari co nie udało mu się z McLaren'em. Ale to już nie chodzi o wyniki, tylko o to jak kierowca czuje się w teamie. A w obecnym zespole Kimi czuje się bardzo dobrze :)
McMarcin
23.10.2008 11:42
Na tym zdjęciu faktycznie widać uśmiechniętego Raikkonena ;-) Uśmiecha się jak cholera. Ma powody. Właśnie stracił szanse na obronę tytułu. Do tyłka dobrał mu się Kubica ;-). Jedyne co może zrobić to pomóc Massie. Brawo!
rafaello85
23.10.2008 07:46
A.S.---> co z tego, że wszystko było robione pod niego? Widać panująca tam atmosfera przeszkadzała mu. Kimi kiedyś powiedział wprost, że Ron Dennis ingerowałw jego życie prywatne.
wartek
23.10.2008 07:36
wiele razy mowil ze atmosfera w mcl byla do d.... a w ferrari czuje sie swietnie ichce tu jezdzic do konca kariery, chce zeby to byl jego ostatni zespol w ktorym bedzie jezdzil.
McMarcin
23.10.2008 07:25
No bez przesady. Zaraz się okaże, że Ron Dennis trzymał Kimiego w piwnicy i wypuszczał tylko na weekendy. Raikkonen przeszedł do Ferrari, bo 2005 i 2006 r. McLaren nie miał konkurencyjnego bolidu w porównaniu do Ferrari i Renault. W McLarenie był totalnym numerem jeden, co wielokrotnie wkur....JP Montoyę. Jak mu w tej Ferce lepiej, niech tam zostanie i pomaga Massie walczyć o odzyskanie tytułu w 2009 r. dla Ferrari
bicampeon
23.10.2008 05:59
A.S. - rafaello85 dobrze mówi. Kimi w wywiadzie dla F1 Racing, twierdził, że w Ferrari dużo lepiej się czuje, jest lepsza atmosfera, ma więcej luzu itd. Nie chodzi już nawet o mistrzostwo, ale po prostu w Ferce jest mu lepiej.
A.S.
22.10.2008 10:13
Ja tez uważam, że to normalne, że kolega z zespołu (który nie ma już szans na tytuł) pomaga koledze który o ten tytuł walczy. Ale już widzę posty, gdyby w podobnym tonie o pomocy dla Lewisa wypowiedział się Koval. rafaello85 - no przegiąłeś chłopie z tym „uśmiechającym się coraz bardziej” Raikkonenem. No jeszcze mi powiedz, że w Maku był prześladowany przez Hamiltona. Daj spokój był w McLarenie nr 1, wszystko robiono pod niego, no nie wyszło z tytułem, trudno, ale nikt mu tam krzywdy nie robił, bez przesady.
bicampeon
22.10.2008 08:49
@Phaedra - no jeżeli rzeczywiście tak powiedział, to trochę to dziwne. Wydaje mi się, że Kimi wolałby, żeby Massa sięgnął po tytuł, ale jak zdobędzie go Hamilton, to obleci Mu to koło nosa.
Phaedra
22.10.2008 08:34
@bicampeon - powiedzial do dla RTL ale nie doslownie tak jak zacytowalem "Dla Felipe i Ferrari bedzie to przyjemne ale dla mnie nie ma znaczenia kto zdobedzie tytuł".
jac
22.10.2008 08:22
szkoda mi czarnego konia w tym roku ale prawda jest taka że hamilton będzie mistrzem świata, przynajmniej czerwoni trzymają swoje brudy dla siebie op.chin, a ta nachalna jazda w macku na przyszłego majstra razi po oczach, że aż ręce bolą kova tam robi chyba za jakiegoś kelnera bez obrazy
olek
22.10.2008 07:41
Kubicy wystarczą 3 punkty ;)
szopek
22.10.2008 07:19
koledzy,musimy sie pogodzić z tym,że Hamilton w tym roku zdobędzie tytuł. A kubica 4> nie da rady Raikkonenowi :|
temal
22.10.2008 06:51
do końca wierzę że massie się nie uda:)
bicampeon
22.10.2008 06:41
@Phaedra - gdzie była taka wiadomość, że Raikkonen twierdzi, że g''''o go to obchodzi ?
Phaedra
22.10.2008 06:34
Kilka dni temu Kimi powiedzial ze g...o Go obchodzi kto wygra tytuł a teraz gada ze bedzie rad pomoc. Pytanie brzmi : ktora z tych wypowiedzi jest autentyczna.
Huckleberry
22.10.2008 06:33
Czuję o czym mówi. Też bym się cieszył jakbym mógł w ten sposób pomóc koledze z ekipy :) Faktycznie atmosfera nie do porównania z Makiem :>
stachbis
22.10.2008 06:21
Hamiltona już nic nie zatrzyma. Dla niektórych - niestety. Zasłużył na mistrzostwo, może nie swoim zachowaniem i postawą sportowca, ale wniósł wiele nowego do F1, także pozytywnego. Do tego nikt nie zaprzeczy, że ma talent. I basta.
alhan
22.10.2008 06:06
@ andy może i jest mu dobrze w ferrari, ale nie podoba mi się ten Kimi. Wolałem chłodnego, małomównego Kimiego z McLarena. Cóż z drugiej strony trudno być "Icemanem" w Italii :)
rafaello85
22.10.2008 05:49
andy--> coś w tym jest:) Zauważyłeś, że Kimi coraz częściej się uśmiecha? Gdy jeździł w McLarenie to uśmiech prawie nigdy nie gościł na jego twarzy. Widac, że Kimiemu jest dobrze we włoskiej ekipie. Ja też liczę na to, że Kimi pomoże Felipe w Brazylii. Szansa na indywidualny tytuł jest niewielka, jednak wszystko jest możliwe. Rok temu, po wyścigu w Brazylii byłem wdzięczy Massie za to, że oddał zwycięstwo Raikkonenowi, dzięki czemu Fin zdobył tytuł mistrzowski. Kto by pomyślał, że po kilkunastu miesiącach role się odwrócą.
valkoinen
22.10.2008 05:43
I bardzo dobrze, że sobie pomagają. Chyba na tym to polega.
andy
22.10.2008 05:34
ale sielanka w ferrari. jak oni się kochają. a ten Mclaren to okropny. be
bicampeon
22.10.2008 05:20
@Ducsen - No właśnie żartuję sobie z tego :) Pisałem to z uśmieszkiem na twarzy :P pozdro
Ducsen
22.10.2008 05:13
@bicampeon - na prawdę wierzysz w te onetowskie ***oły?
bicampeon
22.10.2008 04:54
Kimi chce pomóc Felipe, by pozostawić w Ferrari dobrą opinię o sobie, zanim zamieni się miejscami z Fernando Alonso :)
Morgul
22.10.2008 04:54
Swoja droga chcialbym zeby Massa zdobyl wdc, ale cos mocno w to watpie. Jezeli bedzie szasna Kimi pusci Masse, jezeli Ham bedzie jechal dobrze to i tak bez znaczenia juz bedzie... na pocieciesznie pozostaje nam Kubica i obrona 3miejsca :)
piotrektk
22.10.2008 04:50
ciekawe co w głowach niektórych ludzi będzie się dziać do 2 listopada! po co wymyślać jakieś teorie spiskowe? czy rok temu Massa załatwił Lewisa? nie! poczekajmy, zobaczymy. Lewis pokazał już , że traci głowę w ważnych momentach, a podejście McLarena , żeby jechać ostrożnie może się tylko gorzej skończyć niż gdyby jechali na 100%... swoją drogą silnik Heikksona padł w drugim GP cyklu (Fuji) co może powodować małą gorączkę w Woking. Jednak to był niesamowity sezon i czeka nas emocjonujące GP!
bicampeon
22.10.2008 04:47
No i to jest współpraca. Mimo, że kierowcy Ferrari nie bardzo się kolegują to jednak pomóc sobie potrafią. I to mi się podoba :) Ciekaw jestem jak długo Kovalainen wytrzyma w McLaren'ie jako numer 2 w zespole.
michal5
22.10.2008 04:30
i dlatego Lubie Ferrari i Felipe i Kimiego bo każdy sobie pomaga a założę sie ze jakby Kovalainen walczył o mistrza to Hamilton by mu nie pomógł