Standardowe silniki nadal w planie?
FIA nie rezygnuje ze swojego pomysłu
27.10.0815:28
3055wyświetlenia
Po ostatnim spotkaniu FIA z FOTA na temat cięć wydatków w Formule 1 można było odnieść wrażenie, że groźba wprowadzenia standardowych silników została oddalona przynajmniej na jakiś czas. Tymczasem FIA nie rezygnuje ze swojego pomysłu i poinformowała dzisiaj, że kilka firm wyraziło zainteresowanie stworzeniem takiego silnika i/lub standardowego układu przeniesienia napędu.
FIA ogłosiła podczas weekendu grand prix w Chinach, że czeka na oferty od firm zainteresowanych zaprojektowaniem standardowego silnika dla F1 na lata 2010-2012. Taki ruch może skłonić do odejścia producentów samochodów z tego sportu, a szczególnie Toyotę, choć Bernie Ecclestone twierdzi, że producenci powinni być zadowoleni z tego pomysłu, gdyż pozwoliłoby im to zaoszczędzić pieniądze.
W wydanym dzisiaj oświadczeniu FIA poinformowała, że zainteresowane firmy poprosiły Federację o wyjaśnienie kilku kwestii związanych ze standardowymi silnikami. Dotyczą one między innymi technologii stosowanych w silnikach, kosztów transportu i sytuacji z wymianą silników. FIA dała jasno do zrozumienia, że zadba o to, aby producenci chcący budować własne standardowe silniki nie zyskiwali w ten sposób przewagi w osiągach. Dopuszczalna będzie 1-procentowa różnica w osiągach w trakcie całego życia silnika i tym samym prowadzenie prac rozwojowych nad silnikami straci jakikolwiek sens.
FIA zmieniła także nieznacznie ostateczne terminy przyjmowania ofert od firm zainteresowanych zaprojektowaniem i produkcją zarówno standardowego silnika, jak i standardowego układu przeniesienia napędu. Do 7 listopada zgodne z pierwotnym planem będą przyjmowane oferty dotyczące samego silnika lub silnika i skrzyni biegów. Jednakże jeśli FIA zdecyduje się na rozdzielenie kontaktów na silnik i przekładnię, to wówczas po rozstrzygnięciu przetargu na silnik otwarty zostanie przetarg na samą skrzynię biegów, który potrwa minimum trzy tygodnie.
Na razie nie wiadomo, jakie firmy przedstawiły swoje oferty, jednak z deklaracji źródła serwisu autosport.com wewnątrz FOTA wynika, że nie ma wśród nich żadnego z obecnych producentów zaangażowanych w F1:
Żaden z członków FOTA nie zgłosi się do tego przetargu. Zostało to potwierdzone przez wszystkie zespoły członkowskie.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE