Massa twierdzi, że w Brazylii pod presją będzie tylko Lewis

"Mój cel na ten weekend jest znacznie prostszy niż w jego przypadku"
27.10.0814:01
Marek Roczniak
2437wyświetlenia

Felipe Massa twierdzi, że nie czuje na sobie żadnej presji przed decydującym o tytule mistrzowskim domowym wyścigu na torze Interlagos. Według niego to Lewis Hamilton będzie odczuwał w najbliższy weekend duży ciężar na swoich barkach, gdyż ma wszystko do stracenia.

To prawda, że czeka mnie trudniejsze zadanie niż Lewisa, jeśli chodzi o sytuację punktową, ale mój cel na ten weekend jest znacznie prostszy niż w jego przypadku. - powiedział kierowca Ferrari. Muszę tylko skupić się na wygraniu wyścigu w niedzielę i mieć nadzieję, że Kimi finiszuje tuż za mną na drugiej pozycji. Potem reszta nie zależy już ode mnie i musimy poczekać by zobaczyć, gdzie dokładnie będziemy się znajdowali.

Niemożliwe jest przewidzenie tego, co stanie się w Brazylii, ale myślę, że nasz samochód zawsze był bardzo dobry na torze Interlagos. - kontynuuje Brazylijczyk. Będę miał także ogromne wsparcie ze strony fanów z mojego rodzinnego miasta. Lewis z pewnością będzie się starał wywrzeć na mnie presję, ale ja nie odczuwam absolutnie żadnej presji, ponieważ nie mam nic do stracenia. Cała presja będzie na Lewisie, zwłaszcza jeśli przypomnimy sobie, co stało się w Brazylii w ubiegłym roku.

Massa traci do kierowcy McLarena siedem punktów przed ostatnim wyścigiem sezonu - taką samą stratę do Hamiltona w ubiegłym roku przed Grand Prix Brazylii miał Kimi Raikkonen, który mimo to wygrał mistrzostwa.

Źródło: GPUpdate.net

KOMENTARZE

18
Jędruś
28.10.2008 05:31
No nie do końca pod presją będzie tylko Hamilton. Hamilton z pewnością jest pod większą presją. Dlaczego ??? Ano bo pamięta feralny rok '07 i swoje głupie błędy. Przegrał wtedy pewny tytuł - pierwszy dla Mclarena po niemal 10 latach przerwy. Czy zrobi tak i w tym sezonie ??? Cały tor będzie za Massą i Ferrari. Ferrari ma już jeden tytuł praktycznie , a nawet napewno zagwarantowany , a więc z pustymi rękami nie odejdzie , a Mclaren by sobie już chyba tego nie przepuścił. Cały tor będzie za Massą i Ferrari - to będzie kłopot dla obydwu kierowców.
M4tti
27.10.2008 07:09
mutu - czytaj co powiedział fordern - "części bolidu" - a za taką część bolidu należy chyba uważać opony nie sądzisz? po za tym to był sarkazm - kierowca za wiele chyba nie może oszczędzać skrzyni biegów czy silnika - chyba tylko przez ograniczenie jego obrotów maksymalnych ustawieniami a niei na wyczucie - poprostu McLaren zmniejszył i to znacznie awaryjność swoich bolidów :)
mutu
27.10.2008 05:56
No akurat opony do silnika nie należą xD
M4tti
27.10.2008 05:27
fordern - taa, zwłaszcza opony ;p
A.S.
27.10.2008 04:53
Myślę, że Felipe ma racje. On nie ma nic do stracenia. Jeśli nie zdobędzie tytułu, to nikt mu nic nie powie bo stratę ma dużą do Anglika, Hamilton natomiast musi postawić przysłowiową kropkę nad i, a to może być o wiele bardziej stresujące, zważywszy że w zeszłym sezonie będąc w podobnej sytuacji nie dał rady.
fordern
27.10.2008 04:45
Może jako jedyny szanuje części bolidu ?
Andre
27.10.2008 03:52
Kurcze, ten Hamilton to farciarz i tyle.Felipe miał już w tym roku dwie usterki silników i stracił przez to masę punktów. Najsprawiedliwiej będzie, jeśli Hamiltonowi coś nawali, żeby odpadł z wyścigu.Kovalainen z jego zespołu też miał przecież dwie awarie podczas wyscigu, a u Hamiltona jest czysto.A Massa na 100% wygra u siebie i będzie mistrzem.Teraz wózek Hamiltona musi nawalić, bo to jest już paranormalne.
rafaello85
27.10.2008 03:35
Falarek---> Massa i Raikkonen dostaną nowe jednostki napędowe.
bolekse
27.10.2008 03:30
Rubens tez moze dolozyc 3 grocze np. gdyby Hamilton byl pozazasiegiem i dublowal rubensa juz na 13 kolku :p
Falarek
27.10.2008 03:21
Kto wie jak jest z silnikami na GP Brazylii? Hamilton ma ten sam z Chin a jak z kierowcami Ferrari?
Sar trek
27.10.2008 03:13
"Gdyby mu się to udało, to bez wątpienia zostałby bohaterem narodowym:)" Jeśli Piquet wjedzie w tył Hamiltona , to Brazylijczycy będą mieć dwóch bochaterów narodowych:)
Dale65
27.10.2008 03:04
"Gdyby mu się to udało, to bez wątpienia zostałby bohaterem narodowym:)" - i bez wątpienia byłby tym bohaterem nie dłużej niż rok
KatarzynaMichalak
27.10.2008 02:48
Co tu dużo mówić. Obaj panowie są pod ogromną presją oczekiwań teamu i kibiców.Pytanie kto lepiej zniesie tą presję i kto podda się jej w mniejszym stopniu.
ht-hubcio
27.10.2008 02:28
tak Sar trek, zwłaszcza, że po tych wypowiedziach wygrał GP Chin :)
rafaello85
27.10.2008 02:16
A ja uważam, że Massa będzie poddany olbrzymiej presji, powiedziałbym, że jeszcze większej niż Hamilton. Brazylijczyk doskonale wie o tym, że być może więcej razy nie dostanie szansy na walkę o tytuł. Ostatnim Mistrzem z Brazylii był Ayrton. Czy po 17 latach Felipe dokona tego samego? Gdyby mu się to udało, to bez wątpienia zostałby bohaterem narodowym:)
Sar trek
27.10.2008 02:15
Nierozumiecie. On może dodaje sobie otuchy , ale głównie chodzi mu o wywołaniu dodatkowej presji na Lewisie Hamiltonie.Każdy odkrył słabą stronę Brytyjczyka i w każdym sezonie chce to wykorzystać.Już się zaczeło: "Tak, bez wątpienia, jeśli będę mógł pomóc Massie, to tak uczynię. " Fernando Alonso "Ktoś mu powinien powiedzieć , że nie jest marsjaninem , tylko kierowcą wyścgowym .Nie jest Muhamedem Ali." Flavio Briatore
Huckleberry
27.10.2008 01:14
Nie, nie, żadna presja, tylko wygrać na swoim domowym torze... ;P Gorzej ma Hamilton bo musi być piaty... ;)
Dale65
27.10.2008 01:05
Myśle, że Massa mówiąc tak dodaje sobie tylko otuchy, a tak naprawdę to nie śpi już po nocach... Ja w takiej sytuacji na pewno bym nie spał, a co dopiero napalony Brazylijczyk...