Credit Suisse wyjaśnia powody rozstania z BMW

"W przyszłości będziemy brali udział w mniejszej ilości sponsorskich projektów na świecie"
20.01.0914:09
Igor Szmidt
2656wyświetlenia

Szwajcarski gigant w bankowości Credit Suisse podał do wiadomości, że jego dążenie do oddalenia się od globalnych rynków w kwestii sponsoringu i sukces na torze z zespołem BMW Sauber w zeszłym roku były głównymi czynnikami, które zadecydowały o nie odnawianiu umowy sponsorskiej w Formule 1 na rok 2009.

Credit Suisse poświęciło końcówkę zeszłego sezonu na rozważenie możliwości przedłużenia bądź zakończenia współpracy z zespołem z Hinwil, z którym byli związani od 2001 roku. Ostatecznie firma zdecydowała się na nieodnowienie umowy, podając jako powód chęć skupienia się na bardziej regionalnych zobowiązaniach sponsorskich.

Credit Suisse zdecydowało się nie przedłużać kontraktu sponsorskiego z zespołem BMW Sauber F1 po jego wygaśnięciu z końcem 2008 roku. - powiedział rzecznik prasowy firmy Matthias Friedli w oficjalnym oświadczeniu. W przyszłości będziemy brali udział w mniejszej ilości sponsorskich projektów na świecie, a w zamian za to zaangażujemy się w regionalne imprezy. Staraliśmy się dążyć do tego od kilku lat. Kilka przykładów takich imprez to: Salzburg Festival w 2006, Teatr Bolshoi, Filharmonia w Nowym Jorku w 2007 i Galeria Narodowa w 2008 roku.

Credit Suisse był sponsorem Sauber Petronas Formula One Team od 2001 do 2005 roku. Przejęcie zespołu przez BMW w 2006 roku połączyło tradycję w motosporcie z potwierdzoną wydajnością i innowacyjnymi pomysłami. W 2007 roku BMW Sauber F1 Team zapewnił sobie status trzeciej siły w stawce w swoim zaledwie drugim sezonie startów. Ostatni rok był najbardziej udany, co podkreśliło zwycięstwo zespołu w Grand Prix Kanady. Wierzymy, że zespół jest na dobrej drodze, i że przyszedł już czas na powiedzenie sobie nawzajem do widzenia. Chcielibyśmy podziękować zespołowi za osiągnięte sukcesy, twórczą współpracę i będziemy trzymać kciuki za ich dalsze wyniki.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

9
NEO86
10.02.2009 01:42
Wielka szkoda że odeszli:(
adams
20.01.2009 07:12
ale wioska.Tylko jak się zamkną w domku szwajcarskim to tym bardziej stagnacja ich dopadnie.Zmienić doradców Panowie i to raz raz!
rafaello85
20.01.2009 06:25
Trochę kasy jednak odpłynie...
MairJ23
20.01.2009 04:52
jest to ladne powiedzenie ludziom ze bank jest w tarapatach i ze narazie musi przestac sponsorowac (bo przeciez nei mala kasa szla na to) tak aby sie klienci banku nie zaniepokoili ze cos z bankiem jest nie tak. Bank musi przetrwac najwieksza depresje chyba od lat 20 i 30 w usa !! wiec spoko - wszystko wroci do normy za 2 - 3 lata - tak mi sie wydaje.
noofaq
20.01.2009 02:21
bmw sauber nie jest już szwajcarski - stąd szwajcarski bank chce zając się czyms bardziej rodzimym (nawet jeśli bmw jest wysoko)
Mariusz
20.01.2009 01:41
Dużo kierowców mieszka w Monako i w Szwajcarii, to prawda. Ostatnio jednak równie atrakcyjny staje się Bahrajn. I część kierowców mieszka też w Wielkiej Brytanii, gdzie są siedziby części zespołów. Mnie zastanawia jedno: Credit Suisse tłumaczy, że to sukcesy BMW Sauber z roku 2008 spowodowały, że bank podjął decyzję o wycofaniu się z F1. Zatem, jakby zespół "cieniował" to pewnie by zostali z nim dalej, czy tak?
Huckleberry
20.01.2009 01:29
Najlepsze jest to, że w Szwajcarii obowiązuje zakaz wyścigów samochodowych, a mieszka tam chyba najwięcej kierowców zaraz po Monako :)
sisiorex
20.01.2009 01:17
..miałem dokładnie to samo napisać :D,Życzę Szwajcarom żałolwania odejścia ;D
Szkot
20.01.2009 01:14
No nic, pozostaje im tylko życzyć aby doczekali momentu kiedy się zorientują ile stracili odchodząc od sponsorowania beemki... Innymi słowy: trza życzyć BMW Sauber sukcesów co najmniej większych niż w zeszłym sezonie ;)