Mosley o USF1 i Hondzie

Prezydent FIA powiedział, że ludzie stojący za USF1 powinni być traktowani poważnie
05.02.0918:52
Marek Roczniak
3336wyświetlenia

Prezydent FIA - Max Mosley powiedział, że ludzie stojący za amerykańskim projektem USF1 powinni być traktowani jak najbardziej poważnie, bowiem kontaktowali się już z ciałem zarządzającym Formułą 1 w sprawie utworzenia nowego zespołu i mają rekomendację ich człowieka w USA.

Tak, uczynili już to. - odpowiedział Mosley na pytanie, czy zespół ten kontaktował się z FIA. To poważni ludzie, ale są tacy sami jak wszyscy inni - potrzebują redukcji wydatków, jeśli mają być konkurencyjni. Są rekomendowani przez Nicka Crawa, naszego człowieka w Stanach, który zna wielu ludzi. Trzeba ich traktować poważnie.

Mosley wypowiedział się także na temat zespołu Hondy, który jego zdaniem raczej zostanie sprzedany i pojawi się na starcie w Australii, choć przyznał, że szanse na to ocenia na nie więcej niż 70 procent. Nie posiadam żadnych informacji z wewnątrz, ale przeczucie na podstawie wszystkich okoliczności podpowiada mi, że jest to bardziej niż mniej prawdopodobne, iż pojawią się na starcie. Szanse oceniam jednak na nie więcej niż 70 procent.

Jeśli o nas chodzi, to zespół ma aktualne zgłoszenie - nie wycofali go i mają pełne prawo pojawić się w Melbourne i wziąć udział w wyścigu, jeśli tylko będą chcieli. Gdyby zażyczyli sobie zmiany nazwy zespołu, to również nie widzę powodu, dla którego mieliby tego nie zrobić. Gdy rozmawiam z ludźmi blisko związanymi z zespołem, to wydają się być optymistami, ale oni zawsze są optymistami aż do ostatniego momentu.

Dodał jednak, że nawet jeśli zespół ten przestanie istnieć, to przynajmniej będzie to jasny sygnał dla wszystkich, iż F1 ma naprawdę problem. Jeśli zrealizujemy swoje plany na rok 2010, które umożliwią małym zespołom wejście do F1 i bycie konkurencyjnymi bez tracenia pieniędzy, to upadek tego zespołu nie będzie miał znaczenia. Czasy miliarderów trwoniących pieniądze już przeminęły. - powiedział prezydent FIA.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

11
marios76
07.02.2009 09:21
niestety przychylę się do wypowiedzi Rafaello- nie liczę na 20 bolidów w tym roku... i na 22 w przyszłym też nie... Ze stratą dla F1 oczywiście, trzeba być realistami :(... Może w przyszłym sezonie US F1 kupi Hondę i może wejdzie i może będzie 2o bolidów a tych MÓŻ! jest tak wiele, że powstał ocean ....oby nie bzdur, choć powątpiewam! I nie poprawiać mi "móż" na MÓRZ! :)
rafaello85
06.02.2009 10:37
Widze, że Max jest wielkim optymistą. Ja nie daję nawet 10% szans na to, że Honda zostanie sprzedana i pojawi się w Melbourne.
pawel92setter
06.02.2009 08:28
jeśli sam Mosley zabrał głos, to to nie są już tylko plotki :D. Anderis- może zobaczymy nawet więcej niż 22 bolidy? :D
Aquos
06.02.2009 07:47
"oni zawsze są optymistami aż do ostatniego momentu" - muszę przyznać Mosley'owi, że to wyjątkowo trafne spostrzeżenie na temat teamu Hondy :)
pjes
05.02.2009 08:58
mówimy o 'niezależnej' organizacji sportowej ;) umówmy się. to nie jest bardzo daleko od mafii :DD 'nasz człowiek', 'trzeba ich traktować poważnie' normalka xD
Nitz
05.02.2009 07:33
"Nasz człowiek" - gadka jak w mafii ;]
Crow
05.02.2009 06:40
No i znowu pomylili moje nazwisko xD
kkacperek
05.02.2009 06:13
Zatkało mnie kiedy przeczytałem że USF1 naprawdę istnieje,bo to wszystko mi pachniało jedną wielką plotką którą zdementują za kilka dni,a tu taki strzał.Miłe zaskoczenie.Anderis całkowicie cię popieram
Maraz
05.02.2009 06:10
AutoryteT -> Crawa - możesz nawet sprawdzić na stronie FIA :) O ile wiem, nasz Crow nie ubiegał się o wiceprezydenturę w FIA, chyba że o czymś nie wiem xD
Anderis
05.02.2009 06:02
To, co mówi Mosley brzmi optymistycznie. Być może w 2010 roku zobaczymy na starcie 22 bolidy. Bardzo by mnie to ucieszyło.
AutoryteT
05.02.2009 06:02
Nicka Crawa? moze Nicka Crowa ? :P