Speedcar: Morbidelli i Liuzzi wygrywają w Katarze

Za nami kolejny weekend serii Speedcar Series, w pewnym sensie także historyczny, bowiem pierwszy rozegrany przy sztucznym oświetleniu na torze Losail w Katarze. Zdobywcą pole position do pierwszego nocnego wyścigu okazał się Heinz-Harald Frentzen.

Niemiec utrzymał pierwsze miejsce podczas chaotycznego lotnego startu do piątkowego wyścigu, ale pojechał zbyt szeroko w pierwszym zakręcie i wówczas na prowadzenie wyszedł inny były kierowca F1 - JeanAlesi. Frentzen był drugi, a na trzecim miejscu jechał Gianni Morbidelli.

Pierwszy zakręt okazał się także pechowy dla gwiazdy MotoGP - Marco Melandriego, który po udanych kwalifikacjach ruszył do wyścigu z czwartego miejsca, ale obrót w pierwszym zakręcie zepchnął go na koniec stawki. W dalszej części wyścigu Morbidelli uporał się z wyprzedzeniem Frentzena tuż przed awarią samochodu Niemca, która oznaczała dla niego koniec wyścigu, a następnie odebrał prowadzenie Alesiemu, gdy ten pojechał za szeroko w zakręcie.

Na trzecie miejsce awansował w międzyczasie Johnny Herbert, ale nie cieszył się nim długo, bowiem został wyprzedzony wkrótce przez kierowcę testowego Force India - Vitantonio Liuzziego. Włoch stracił trochę czasu na początku wyścigu, kiedy dublowany kierowca wprawił w poślizg jadącego tuż przed nim Jacquesa Villeneuve'a, ale później zaczął odrabiać straty i po wyprzedzeniu Herberta ruszył w pogoń za Alesim.

Udało mu się dogonić go w połowie dystansu wyścigu i dwa okrążenia później wyprzedził go po zaciętej walce koło w koło. Na ostatnim okrążeniu doszło do ciekawej walki Alesiego z Herbertem, z której zwycięsko wyszedł Brytyjczyk i w ostatniej chwili zapewnił sobie kolejne podium w tej serii. Na piątym miejscu dojechał Villeneuve przed Hasherem Al Maktoumem, Thomasem Biagim oraz Melandrim, który w końcówce zaliczył kolejny obrót, ale zdołał finiszować przed Christianem Zoechlingiem i zdobyć pole position do drugiego wyścigu.



Drugi, sobotni wyścig ułożył się świetnie dla gwiazdy MotoGP i gdyby nie awaria mechaniczna cztery okrążenia przed metą, mogłoby dojść do wielkiej sensacji. Marco spokojnie budował przewagę przez dziewięć okrążeń i wynosiła ona już 7,5 sekundy, kiedy Biagiego wyprzedził Liuzzi. Kierowca Force India szybko odrabiał stratę i gdy dogonił już swojego rodaka na 15 okrążeniu, samochód ekipy Lavaggi zaczął zwalniać. Okazało się, że awarii uległa skrzynia biegów i Melandri odpadł w walki.

Liuzzi otrzymanego w prezencie prowadzenia nie oddał do samej mety, finiszując przed Morbidellim. Biagi dojechał trzeci, choć na ostatnim kółku był mocno naciskany przez Frentzena. Niemca atakował jednak także Herbert i w końcu doszło pomiędzy nimi do kontaktu. W jego następstwie Heinz zaliczył uślizg, co zepchnęło go na szóste miejsce, a na czwartym dojechał Zoechling. Liderem serii został Morbidelli, który ma siedem punktów przewagi nad Herbertem. Liuzzi jest trzeci. Kolejny wyścig serii Speedcar już za dwa tygodnie na torze Dubai Autodrome.

Źródło: Autosport.com