Kovalainen ma nadzieję, że teraz jego kolej na tytuł

"Jako kierowca Formuły 1 musisz wkraczać w każdy sezon z myślą, że możesz zostać mistrzem"
11.03.0914:55
Mariusz Karolak
3451wyświetlenia

Mimo nienajlepszej kondycji zespołu McLaren podczas ostatnich testów, Heikki Kovalainen jest w bojowym nastroju. Fin uważa, że jest zdolny w tym sezonie wygrać mistrzostwa kierowców, a więc i pokonać Lewisa Hamiltona.

W zeszłym roku Kovalainen uzyskał jedynie 53 punkty wobec 98 swego drużynowego kolegi. Na ten sezon pozostaje jednak optymistą. Jest jeszcze trochę za wcześnie, by to powiedzieć, ale tak, mam nadzieję, że mi się uda. - powiedział Heikki oficjalnej stronie Formuły 1, gdy został zapytany, czy to może być jego rok.

Jako kierowca Formuły 1 musisz wkraczać w każdy sezon z myślą, że możesz zostać mistrzem, inaczej nie ma sensu tu być. Poza tym naprawdę sądzę, że w nowym sezonie będę miał szansę powalczenia o tytuł mistrza świata. Wyciągnąłem tak dużo wniosków z poprzedniego roku. Wydaje mi się, że rozwinąłem się zarówno jako kierowca, jak i człowiek i wiem, że jeśli nasz samochód będzie dobry, to wykorzystam każdą nadarzającą się okazję, by walczyć o zwycięstwa. Jeśli tak się stanie to mam nadzieję, że poprowadzi mnie to do tytułu.

Podobnie jak jego rodak Raikkonen, także i Kovalainen uważa jednak, że jest jeszcze za wcześnie na ocenę potencjału MP4-24 do walki o tytuł. Jak dla mnie jest za wcześnie, by rozmawiać na temat tego, jak samochód spisze się w Melbourne. Po pierwsze dlatego, że nadal dodajemy do niego nowe elementy, a poza tym nie sprawdziliśmy jeszcze auta w takiej konfiguracji, jaką zobaczymy Australii. Po drugie większość czasu w nowym samochodzie spędziłem jeżdżąc na mokrej nawierzchni, więc nie mogę za bardzo stwierdzić, jak zachowa się on w gorącej Australii!

Źródło: SportingLife.com

KOMENTARZE

25
NEO86
13.03.2009 01:41
Marzenie ściętej głowy. On sam chyba w to nie wierzy. Życzę mu aby pokonał Hamiltona ale to jest nie realne.
natleniony
11.03.2009 10:13
a popełnij Panie Kovalainen tego Miszcza hehehe .... to się chłop dowartościował :)
sebas
11.03.2009 10:02
Jak mawia moja była dziewczyna:" Gdyby za marzenia się płaciło to byś był bankrutem" panie Kovalainen.
mitcom
11.03.2009 09:19
bicampeon>> problem w tym, że z tego wynika opóźnienie w dotarciu na linię mety w każdym okrążeniu...
Jędruś
11.03.2009 08:46
Kovalainen to raczej taki dobry kierowca środka coś jak Fisco niż kierowca czołówki. Według mnie w tym roku sukcesem dla niego będzie bycie w pierwszej 5 i wygranie więcej niż jednego wyścigu. O tym , że pokona Hamiltona to rzeczywiście może tylko marzyć. Ja na jego miejscu próbował bym udowodnić szefostwu , że wart jest pozostania w zespole na 2010 i kolejne lata a nie składał taki wielkich zapowiedzi :D A wiecie , że Ide już podobno wynegocjował kontrakt z Mclarenem , że jeśli Kovalainen go pokona w conajmniej 3 wyścigach sezonu Hamiltona , to on wskoczy na jego miejsce .
bicampeon
11.03.2009 08:02
No Dennis z kolei zaprzecza jakoby mieli jakieś problemy, twierdzi, iż mają tylko małe opóźnienia w pracach nad bolidem.
SoBcZaK
11.03.2009 08:00
dyrektor techniczny Mca mówi ze nie chcą tam gdzie by chcieli a Koval bredzi o tytule... i to jeszcze dla siebie... co oni mu tam dodają do jedzenia?
Huckleberry
11.03.2009 07:53
ht-hubcio - dokładnie! I nie chodzi o żadne polecenia zespołowe czy inne ***oły. Po prostu jest słabszy od Hamiltona i to wystarczy...
Witek
11.03.2009 07:41
ha ha ha ha ha!!!! Malo nie peklem!!!!
bicampeon
11.03.2009 07:30
Jedyną szansą dla Kovala byłaby sytuacja jak z Irvinem w 1999.
rafaello85
11.03.2009 07:22
On chyba sam nie wierzy w to co mówi. Fin doskonale zna swoje miejsca, w McLarenie nr 1 jest Lewis Hamilton. To na nim zespół będzie się skupiał, szczególnie teraz gdy Brytyjczyk stanie przed szansą obrony tytułu mistrzowskiego.
Ralph1537
11.03.2009 06:42
mclaren by na to nie pozwolił i nie pozwoli bo dla nich tylko hamilton może być mistrzem i zrobią wszystko by tak zostało
McLuke
11.03.2009 06:22
niestety Koval, ale to są marzenia ściętej głowy... :P
alhan
11.03.2009 06:18
Mam też taką nadzieję Koval, ale to raczej utopia niż realna szansa. Niestety ;(
maciej
11.03.2009 05:38
Może to i chamskie z mojej strony ale pozwolisz Kova że Cię wyśmieje.....hahahahahahahahaha już:P
mitcom
11.03.2009 04:01
według mnie już prędzej Nick lub Vettel
paolo
11.03.2009 04:00
Moim zdaniem McLaren nie stosuje team orders, ani nie traktuje lepiej Hamiltona ponieważ nie musi. Zatrudnili Kovalainena i to wystarczy. To był jeden wielki team order przed sezonem 2008 i tyle. Gość nie dorasta czołówce do pięt, a jeździ jednym z dwóch najlepszych bolidów i jeszcze marudzi. Paradoksalnie jeździ w czołowym teamie nie dlatego że jest dobry, a dlatego że jest do granic możliwości przeciętny, żeby nie powiedzieć... Piquet.
tomask75
11.03.2009 03:27
..... i nie jest Anglikiem, a jego partner tak się składa że akurat jest. A to patrząc na głód anglików w sprawie kolejnego medalu nie pomoże Kovie w walce o jakiej sobie marzy.
ht-hubcio
11.03.2009 03:21
No sorry, ale on jest po prostu słabszy od Hamiltona... może nie tak bardzo, jak wynika z klasyfikacji ostatniego sezonu, ale jest słabszy.
Dale65
11.03.2009 02:43
Po pierwsze kierowca numer 2 w McL NIGDY PRZENIGDY nie zdobędzie WDC. Nawet 2-krotnemu mistrzowi świata Alonso się to nie udało, więc tym bardziej takiemu beztalenciu jak Kovalainen. Po drugie McL jest w zupie więc wątpię czy w ogóle będą walczyć o WDC.
5cuderi4
11.03.2009 02:19
Co do aspiracji Kovalainena nic nie mam, ale ten cytat mówi dość dużo: "..., a poza tym nie sprawdziliśmy jeszcze auta w takiej konfiguracji, jaką zobaczymy Australii."
sAYo
11.03.2009 02:16
Z całym szcunkiem ale... NIE!
biela
11.03.2009 02:14
Kovalainen ma nadzieję, że teraz jego kolej na tytuł Piquet zaprzecza, że Renault nie traktuje go na równi z Alonso Haug przyznaje, że McLaren nie jest tam, gdzie powinien być No proszę... kłamstwa się szerzą w F1 XD
Mick3y
11.03.2009 02:05
Ahahahaha... Uśmiałem się... Nadzieja matką głupich... -.-
ferdziokiepski
11.03.2009 02:00
po odejściu Rona to kto wie