FIA skonsultuje z zespołami zmiany w systemie punktowym

Zapewnienie takie złożył rzecznik prasowy Międzynarodowej Federacji Samochodowej
25.03.0913:01
Piotr Bogucki
2111wyświetlenia

Rzecznik prasowy FIA powiedział, że Federacja skonsultuje się z zespołami przed wprowadzeniem zmian w systemie punktowym na sezon 2010. Decyzja paryskiego ciała zarządzającego Formułą 1, by wprowadzić zasadę "zwycięzca bierze wszystko" zaraz przed rozpoczęciem sezonu, nie spotkała się z aprobatą Stowarzyszenia Zespołów Formuły Jeden (FOTA).

Taki rozwój wydarzeń szef administracji F1 - Bernie Ecclestone podsumował stwierdzeniem, że zmiana zostanie jedynie przesunięta o rok, natomiast Norbert Haug - dyrektor sportowy Mercedesa - podkreśla, że jest dużo czasu na konstruktywne rozmowy przed wprowadzeniem nowego systemu.

Pomysł FOTA, najwyraźniej poparty badaniami rynku, miał na celu niewielką zmianę obecnego systemu, przez co zwycięzca otrzymywałby o punkt więcej niż drugi na mecie w porównaniu do poprzedniego systemu. Jeśli odrzucona zasada "zwycięzca bierze wszystko" byłaby wprowadzona na rok 2008, to Felipe Massa byłby mistrzem, zwyciężając w większej liczbie grand prix niż Lewis Hamilton.

Jednakże kierowca Ferrari powiedział w Melbourne: Naprawdę nie jestem tym zainteresowany, myślę tylko o tym, co dobre dla naszego sportu. Kierowca może wygrać więcej wyścigów, ale może być też bardzo nierówny w swoich wynikach, nie zdobywając zbyt wielu punktów. Z tej perspektywy nie sądzę, by należał mu się tytuł. FIA potwierdziła już oficjalnie, że system punktowy na rok 2009 będzie identyczny z tym z zeszłego sezonu.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

5
rafaello85
25.03.2009 10:09
I bardzo dobrze - FIA tego typu rzeczy musi konsultować z zespołami. Nie może być samowolki.
tommyline
25.03.2009 02:25
Pomysł Bernieg promował SAMOCHODY a nie kierowców. Zdolny kierowca jeżdżący w słabszym wozie przegrałby z kiepskim w super furze.
macrocosm
25.03.2009 02:10
Zapewne konsultacje i podejmowanie decyzji będą wyglądąć tak jak tydzień temu. Wy swoje - my swoje. Skoro wszyscy (prawie) zgadzają się, że trzeba bardziej premiować zwycięzców to co stało na przeszkodzie wprowadzić już od tego roku 14(15) - 8 - 6 - 5......??? Medale: chore, zwycięzca największej liczby GP mistrzem: debilizm, 12 - 8 - 6 - 5.... za mała różnica (zresztą nie wiem jaka była argumentacja za odrzuceniem propozycji FOTA). Mam wrażenie, że zabrakło chęci porozumienia. Tyle ostatnio było zgrzytów i spięc na linii zespoły (kierowcy) - siwy dziadu i FIA, że zamiast rozmawiać była konfrontacja i trzeba było się wycofywać z tych pomysłów.
Huckleberry
25.03.2009 01:39
No i dobrze Massa mówi, ja też uważam, że najlepszy kierowca to popełniający najmniej błędów a nie jeżdżący najlepszym bolidem.
kuba_new
25.03.2009 12:18
i dobrze bo to byl poroniony pomysl nie wiem, ale chyba ci goscie za duzo zarabiaja i dlatego im takie debilizmy do glowy przychodza