Czarne konie sezonu 2009 wg Formula1.com

Zespoły ze środka stawki mogą bardzo namieszać w tym roku
25.03.0912:36
Bartosz Orłowski
4072wyświetlenia
Toyota sądzi, że jest w stanie osiągnąć wkrótce swoje pierwsze zwycięstwo; Toro Rosso już to zrobiło; Red Bull posiada samochód z najbardziej radykalnymi rozwiązaniami; KERS z kołem zamachowym Williamsa może okazać się tajną bronią; mariaż z McLarenem powinien przyśpieszyć Force India, a Brawn GP już ma niesamowite tempo, co może martwić Ferrari.

Dramatyczne zmiany w regulaminie na sezon 2009 oznaczają tylko tyle, że zespoły ze środka stawki mogą bardzo namieszać w tym roku. Oto przypuszczenia oficjalnej strony Formuły 1 co do czarnych koni tego sezonu.


Panasonic Toyota Racing

Toyota podobnie jak i BMW jedzie do Melbourne w miarę pewna siebie po zimowych testach, w których bolid TF109 pokazał dobre tempo i niezawodność. Po części dobre osiągi wynikają z innowacyjnego dyfuzora, co martwi inne zespoły. Szef FIA - Max Mosley nazwał ten system "sprytnym", ale ciało zarządzające nie wydało oficjalnej opinii co do legalności tej części. Wszystkie niepewności mogą jednak rozwiać opinie sędziów w Australii.

To bardzo ważny rok dla Toyoty, a szef japońskiego zespołu Tadashi Yamashina stwierdził, że muszą walczyć o zwycięstwa, aby pozostać w stawce F1 po odejściu Hondy. Z wielką ulgą przyjęto fakt, że sponsorem tytularnym zespołu w dalszym ciągu pozostaje Panasonic. Yamashina spodziewa się dużego postępu w 2009 roku, a przynajmniej jedna wygrana jest potrzebna, jeśli chcą myśleć o dalszej przyszłości. Musimy wygrać. Jestem pewien naszego potencjału wygrania Tytułu GP po obserwacjach ostatnich testów. Nasz zespół jest zdecydowanie lepszy niż rok temu - powiedział Yamashina.

Toyota nie będzie używała systemu KERS w dwóch pierwszych wyścigach sezonu.


Scuderia Toro Rosso

Toro Rosso jako ostatni zespół pokazało swój bolid na ten rok, który jest oczywiście bardzo zbliżony do RB5 zaprojektowanego przez Adriana Neweya. Główną różnicą pomiędzy samochodami Red Bulla a Toro Rosso są ich jednostki napędowe. STR4 używać będzie Ferrari V8, natomiast RB5 Renault V8.

Nie ma wątpliwości co do tego, że Newey stworzył piękny samochód, ale Toro Rosso pokonać będzie musiało wiele wyzwań w 2009 roku. Przede wszystkim jeśli chodzi o zastąpienie Sebastiana Vettela - nie wiadomo, czy prędzej w ślady Niemca pójdzie Sebastien Bourdais, dla którego będzie to już drugi sezon w F1, czy może debiutujący w tym roku Sebastien Buemi. Istnieje także potrzeba zmian organizacyjnych, aby mogli stać się niezależnym konstruktorem zgodnie z wymogami na rok 2010.

STR nie będzie używać systemu KERS w dwóch pierwszych wyścigach sezonu.


Red Bull Racing

Dietrich Mateschitz wydaje się nie przejmować tym, który z jego dwóch zespołów wygra, ale można się założyć o to, że chłopaki z Red Bulla wciąż pamiętają przewagę Toro Rosso nad nimi w ubiegłym roku i będą się starali nie dopuścić do podobnej sytuacji w sezonie 2009.

Adrian Newey poszedł w projekcie RB5 o wiele dalej, niż ktokolwiek inny i w rezultacie powstał samochód o pięknym kształcie, który wzbudził podziw o rywali z bardziej konserwatywnym podejściem. Jak dotychczas zespół nie zabłysnął niczym nadzwyczajnym podczas testów, a Geoff Willis włożył sporo pracy w poprawę niezawodności w zeszłym sezonie. Red Bull wie jednak, że ma dobre auto i ciekawie będzie przekonać się, jakie osiągi zdołają z niego wyciągnąć w kluczowym dla nich roku, w którym będą musieli osiągnąć o wiele więcej niż siódme miejsce w klasyfikacji konstruktorów w 2008 roku.


AT&T Williams

Każdego roku Williams oświadcza, że zmieniony regulamin pomoże im powrócić do świetnych wyników z lat poprzednich. W tym roku jednak mają szersze pole do popisu. FW31 pokazał niezłe wyniki w czasie zimowych testów i posiada też podobny dyfuzor do tego zastosowanego w Toyocie, która nawiasem mówiąc dostarcza Williamsowi swoje silniki.

Jeśli chodzi o kwestię legalności dyfuzora to dyrektor techniczny zespołu Sam Michael zapewnia, że jest on zgodny z regulaminem. Szczerze mówiąc dziwię się w ogóle, że jest to poddawane w wątpliwość, ponieważ wg nas spełnia on wszystkie kryteria. Każdy zespół posiadał tę część w różnych formach i kształtach w ciągu ostatnich dwóch lat, więc zarówno dla nas, jak i dla FIA nie była to żadna kwestia sporna. To coś, co uzgodniliśmy z FIA już ponad rok temu - powiedział Michael.

Wypadki przeszkodziły Williamsowi w zeszłym roku w zdobywaniu punktów, ale większe doświadczenie Nico Rosberga powinno bardziej liczyć się teraz, kiedy solidne wyniki będą najbardziej pożądane celem przyciągnięcia nowego sponsora po odejściu RBS w 2010 roku.

Pomimo bycia w czołówce prac nad KERS, Williams nie będzie korzystać z tego systemu w dwóch pierwszych wyścigach sezonu.


Force India Formula One Team

Podobnie jak Brawn GP, zespół z Silverstone korzystać będzie z jednostek napędowych Mercedes-Benz w nowym bolidzie VJM02 zaprojektowanym przez Marka Smitha i Jamesa Keya.

Pod koniec 2008 roku z Force India odeszli dyrektor techniczny Mike Gascoyne oraz dyrektor zarządzający Colin Kolles. Zarówno Giancarlo Fisichella, jak i Adrian Sutil są zadowoleni z nowej konstrukcji, szczególnie Włoch pokazał dobre osiągi podczas testów. Zespół nie będzie korzystać z KERS w pierwszych czterech wyścigach sezonu - będą za to skupiać się na rozwoju pakietu aerodynamicznego, gdyż zmagają się obecnie ze zbyt małym dociskiem.


Brawn GP Formula One Team

Odejście Hondy zostawiło zespół z Brackley w rozsypce, ale wszystko to prawdopodobnie szybko poszło w zapomnienie, kiedy BGP001 dosłownie eksplodował pod względem osiągów podczas końcówki zimowych testów.

Ludzie ze środowiska F1 twierdzą, że bardzo wczesne rozpoczęcie przez Hondę projektowania nowego bolidu na obecny rok było dobrym posunięciem. Dobre także okazało się przejście na silniki Mercedes-Benz i nawet pomijając fakt, że być może BGP001 jeździł z małą ilością paliwa, aby przyciągnąć sponsorów, to konstrukcja ta wydaje się być bardzo dobra. Jak dobra? To okaże się w Melbourne i Sepang, ale krążą pogłoski, że uzyskali już 89% docisku z roku 2008 pomimo zmiany przepisów, co może być dla zespołu przełomem.

Podobnie jak Williams i Toyota, BGP001 ma własną interpretację dyfuzora, co może być powodem do złożenia protestów przez pozostałe zespoły. Ekipa Brawna nie użyje KERS w Australii ani prawdopodobnie nigdzie indziej, chyba że zdecydują się na wprowadzenie go w dość późnej fazie sezonu.

Źródło: Formula1.com

KOMENTARZE

5
masia26
25.03.2009 03:50
Może któryś z tych zespołów namiesz na początku sezonu ale tylko na początku bo później do głosu dojdą starzy wyjadacze typu Ferrari i BMW
maciej
25.03.2009 03:26
Chciałbym żeby Red Bull i Toyota walczyły o podia w każdym wyścigu:) Heh wiem , marzenie:P A BrawnGP może naprawdę namieszać. Jenson pokaż na co Cię stać!!
Andre180
25.03.2009 02:10
Wiliams i Force India też w tej grupie
Ferdynand Trąbka
25.03.2009 01:04
Czarne konie - wszystkie zespoły poza tymi, które mają realne szanse na zwycięstwa.
kuba_new
25.03.2009 12:24
hm czarne konie to z regoly sie nie bardzo sprawdza w f1 testy sobie a wyscigi sobie jednak licze na to zeby te konie faktycznie zaoraly tabele wynikow to byloby cos !!!!! szczegolnie licze na new honda i force india