Trulli nie jest fanem wieczornych wyścigów
Głos w sprawie późniejszej pory rozegrania GP Australii i Malezji zabrali także Massa i Fisichella
25.03.0913:34
2750wyświetlenia

Jarno Trulli przyznał dziś, że nie jest wielkim fanem przesunięcia godziny startu wyścigów na wieczorową porę. W ten weekend w Australii, a także w następny w Malezji, grand prix odbędzie się trochę później niż zwykle w celu zwiększenia oglądalności w Europie, bez jednoczesnej konieczności instalowania kosztownego systemu oświetlenia.
Kwalifikacje i wyścigi zostały przesunięte na godzinę 17.00 czasu lokalnego, co oznacza tyle, że pod koniec sesji Słońce będzie już bardzo nisko na horyzoncie.
Nie wiem, co o tym myśleć- stwierdził kierowca Toyoty w wywiadzie dla australijskiej gazety The Age.
Nigdy nie jeździłem tak późno po południu. Nie wiem, jak będzie ze światłem. W Singapurze było kompletnie ciemno, ale ze światłami. Tym razem będzie znów inaczej. Tak naprawdę preferuję słoneczną, popołudniową porę.
Kierowca Ferrari - Felipe Massa również w tym tygodniu odniósł się do późniejszego harmonogramu na otwierające sezon 2009 wyścigi.
Pierwszy wyścig zawsze jest czymś w rodzaju 'skoku w ciemność', ale nie mogę się go doczekać. Jako że wyścig rozpocznie się o 17.00, pozostaje mieć nadzieję, iż nie skończy się również w ciemnościach!- zażartował Brazylijczyk. Giancarlo Fisichella tymczasem stwierdził:
Może być ciut ciemniej pod koniec wyścigu, ale nie sądzę, żeby zmieniało to cokolwiek dla kierowców.
• Zdjęcia z przygotowań do Grand Prix Australii
Źródło: F1-Live.com
KOMENTARZE