Sędziowie odrzucili protest BMW w sprawie dyfuzorów
BMW, podobnie jak Renault, Red Bull i Ferrari odwołało się od decyzji sędziów
04.04.0917:37
4626wyświetlenia
Protest BMW przeciwko zespołom Brawn, Toyota i Williams, które korzystają z kontrowersyjnych dyfuzorów został odrzucony, co było do przewidzenia, gdyż podobny los spotkał wspólny protest zespołów Renault, Red Bull Racing i Ferrari w Australii w tej samej sprawie.
BMW, podobnie jak Renault, Red Bull i Ferrari odwołało się od decyzji sędziów, co oznacza, że wynik Grand Prix Malezji zostanie także wzięty pod uwagę przez Międzynarodowy Sąd Apelacyjny FIA podczas posiedzenia w dniu 14 kwietnia.
Szef BMW Motorsport - Mario Theissen powiedział, że nigdy nie spodziewał się, iż sędziowie utrzymają protest jego zespołu i dał jasno do zrozumienia, że skarga ta ma jedynie na celu zapewnienie, że sąd FIA rozpatrzy także wynik GP Malezji przy rozstrzyganiu kwestii legalności dyfuzorów Brawna, Toyoty i Williamsa.
To była zwykła formalność, która ma zagwarantować, że wynik tego wyścigu zostanie rozpatrzony podczas posiedzenia sądu apelacyjnego, podobnie jak w przypadku wyścigu w Melbourne- powiedział.
Nie chodzi w tym o nic więcej. Ta sprawa nie ma nic wspólnego z tym, co dzieje się w ten weekend. Po prostu chcemy mieć pewność, że sąd apelacyjny rozpatrzy obydwa grand prix.
Zapytany przez AUTOSPORT, czy zespoły korzystające z potencjalnie nielegalnych dyfuzorów w przypadku przegrania sprawy stracą punkty zdobyte podczas GP Australii i Malezji, Theissen odpowiedział:
To sąd podejmie decyzję i rozstrzygnie, co zrobić ze zdobytymi punktami. Nie prosimy o określone decyzje czy wyniki, tylko wyrażamy naszą opinię popartą dokumentacją, a jeśli chodzi o wyścig w Melbourne to i tak nam to nie pomoże.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE