Coulthard spodziewa się, że sporne dyfuzory pozostaną w F1

"Pozostałe siedem zespołów prawdopodobnie będzie musiało zmienić swoje projekty"
09.04.0918:03
Bartosz Orłowski
2331wyświetlenia

David Coulthard spodziewa się, że sąd apelacyjny FIA potwierdzi, iż dyfuzory zespołów Brawn GP, Toyota i Williams są legalne.

Szkot nie jest już kierowcą wyścigowym, jednak pełni obecnie rolę doradcy i kierowcy rezerwowego w Red Bull Racing - jednym z zespołów, które kwestionują legalność podwójnych dyfuzorów. Jego zdaniem FIA z pewnością podtrzyma pierwotną decyzję sędziów z GP Australii.

Nie jestem inżynierem, więc muszę polegać na ocenie speców technicznych z FIA - powiedział Coulthard w wywiadzie dla serwisu laola1.net. W Melbourne powiedzieli, że samochody z tymi dyfuzorami są legalne i sądzę, że FIA potwierdzi to 14 kwietnia. Pozostałe siedem zespołów prawdopodobnie będzie musiało zmienić swoje projekty.

Jednym z argumentów przeciwko kontrowersyjnym dyfuzorom jest fakt, że jeśli zostaną one uznane za legalne, to wtedy pozostałe siedem zespołów będzie musiało wydać niemałe pieniądze na przeprojektowanie bolidów, jeśli będą chciały wprowadzić podobne rozwiązania, co w czasach globalnego kryzysu ekonomicznego nie będzie łatwe.

To prawda, ale nie oznacza to, że dyfuzory te są nielegalne - twierdzi Coulthard. Nie można być ukaranym tylko dlatego, że zinterpretowało się regulamin inaczej i zyskało dzięki temu przewagę. Te trzy zespoły także wydały pieniądze na rozwój i badania aerodynamiki, więc i te pieniądze byłyby zmarnowane. W Formule Jeden nie chodzi tylko o oszczędzanie pieniędzy, to także mistrzostwa!

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

4
rafaello85
11.04.2009 09:53
No nie wiem, może być różnie. Bardzo mnie ciekawi to jakie argumenty zostaną przedstawione przez oskarżających i jak będą się bronić oskarżeni. Ross Brawn od początku był zaangażowany w sprawy związane z nowym regulaminem. Nie chce mi się wierzyć, że mógłby się aż tak pomylić.
ICEMANPK1
10.04.2009 04:24
po wogle pisza takie bzdety,kazdy idiota wie ze NIE dla tych rozwiazan oznaczaloby koniec F1,najhwiekszy producent aut na swiece jakim jest Toyo by poszedl w*** i zostawil berniego na lodzie,taki ruch by rozpoczol reakcje lancuchowa :) wiec morda juz z tym bo nuda to jest
publius
10.04.2009 10:37
prawdę mówi, prawdę. Poza tym to tylko z korzyścią dla F1.
bolekse
09.04.2009 06:52
no i dobrze David gada :]