IndyCar: Dixon odniósł pierwsze zwycięstwo w sezonie

Aktualny mistrz IndyCar Series - Scott Dixon (Ganassi) odniósł wczoraj pierwsze zwycięstwo w sezonie 2009, pokonując Helio Castronevesa (Penske) o 0,71 sekundy w wyścigu Road Runner Turbo Indy 300 na owalu Kansas Speedway. Było to już trzecie zwycięstwo z rzędu na tym torze ekipy Chipa Ganassiego.

Dixon przystąpił do tego wyścigu na 17 pozycji w klasyfikacji generalnej po dwóch trudnych startach na torach ulicznych rozpoczynających ten sezon. Pierwszy w tym roku wyścig na owalu okazał się jednak dla niego bardzo udany. Nowozelandczyk wystartował z czwartej pozycji, a po raz pierwszy na prowadzeniu znalazł się na ósmym okrążeniu po tym, jak wyprzedził zdobywcę pole position Grahama Rahala (N/H/L). W sumie Dixon prowadził przez 134 z 200 okrążeń, a zwycięstwo to zapewniło mu awans na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej.

Castroneves prawie powtórzył swoje osiągnięcie z września ubiegłego roku, kiedy to wygrał, przebijając się z końca stawki na owalu Chicagoland - wtedy wystartował z 28 pozycji, a wczoraj z 21. W trakcie wyścigu Brazylijczyk uszkodził swoje przednie skrzydło po kolizji ze zwalniającym Vitorem Meirą, co spowodowało pierwszą neutralizację wyścigu. Castroneves mógł więc wymienić skrzydło w czasie neutralizacji i uniknął straty okrążenia, by ostatecznie znaleźć się w czołówce i finiszować tuż za Dixonem na drugiej pozycji.

Na najniższym stopniu podium stanął Tony Kanaan (Andretti Green). Brazylijczyk jest obecnie jedynym kierowcą, który w każdym z trzech rozegranych dotychczas wyścigów w tym sezonie finiszował w pierwszej piątce. Umożliwiło mu to objęcie prowadzenia w serii z przewagą jednego punktu nad zwycięzcą z St. Petersburga - Ryanem Briscoe, który we wczorajszym wyścigu zajął czwarte miejsce. Australijczyk miał wczoraj szansę na lepszy wynik, jednak pech chciał, że zjechał do alei serwisowej akurat w momencie, gdy pojawiły się żółte flagi po wypadku Dario Franchittiego i musiał wykonać dodatkowy postój.

Oprócz Kanaana w pierwszej dziesiątce zameldowali się wszyscy pozostali kierowcy Andretti Green Racing: Danica Patrick (P5), Marco Andretti (P6) i Hideki Mutoh (P8), co jest pierwszym tego typu osiągnięciem od wyścigu w Milwaukee w 2006 roku. Tymczasem Rahal pomimo zdobycia pole position musiał zadowolić się siódmą pozycją, tracąc podczas ostatniej rundy postojów wiele miejsc, choć część z nich zdołał odzyskać. Kolejny wyścig IndyCar odbędzie się za cztery tygodnie i będzie to 93. edycja Indianapolis 500.

Źródło: GPUpdate.net, Autosport.com