Komentarz tygodnia wg Jamesa Allena

Wokół historii związanych z Ferrari pojawiło się wiele interesujących komentarzy
14.05.0910:52
Bartosz Orłowski
2391wyświetlenia

Wokół historii związanych z Ferrari pojawiło się w ostatnich dniach wiele interesujących komentarzy. Większość ludzi uważa, że Formuła 1 nie przetrwa bez Ferrari, ale według Jamesa Allena 20-25% sądzi, że może przetrwać.

Jak dla mnie, wszystko to powinno uspokoić debatę na temat tego, jak F1 powinna być zarządzana i jaka powinna być w ogóle. Producenci samochodów, którzy po ostatnim połączeniu sił w 2004 roku nie zdołali spowodować zmian w zarządzaniu sportem, teraz próbują dokończyć sprawę, wiedząc, że tym razem Ferrari jest po ich stronie. To sprawdzian rozwiązań.

Ponieważ jest to debata ideologiczna, na blogu Allena pojawiły się komentarze poruszające całe spektrum zagadnień. Brytyjski komentator wybrał opinię jednego z użytkowników, którą uznał za najciekawszą, wcześniej jednak zamieszczając - jego zdaniem - najlepszy komentarz tygodnia, należący do Berniego Ecclestone'a, który powiedział wczoraj: To nie ze mną dyskutuje się o idealnych małżeństwach, ale ono takie właśnie jest. Formuła 1 to Ferrari, a Ferrari to Formuła 1. To takie proste i nie ulegnie zmianie.

A oto propozycje rozwiązania obecnej sytuacji użytkownika o pseudonimie Jed:

Sądzę, że F1 może być tańsza dla niezależnych zespołów i być jednocześnie swoistą techniczną wizytówką dla producentów samochodów, trzymając się prostych reguł, takich jak:
  1. FIA powinna wprowadzić standardowe podłogi, dyfuzory i technologię skrzydeł, które to rzeczy nie mają żadnego zastosowania w zwykłych samochodach.

  2. Standardowe hamulce, aby zapewnić, że pokonanie rywala dzięki skuteczniejszym hamulcom nie było możliwe.

  3. Uregulować w silnikach tylko maksymalną pojemność i materiały, z których może być on wykonany.

  4. Ponownie wprowadzić aktywne zawieszenie, które później można wykorzystywać w samochodach drogowych.

  5. Rozwój powinien być bardziej po stronie mechanicznej, a nie aerodynamicznej stronie, która jest bardzo kosztowna w dzisiejszych wyścigach.


Każda mechaniczna część produkowana przez producentów samochodów powinna być dostępna dla niezależnych zespołów, który chciałby jej użyć. Musi to być pakiet silnika, skrzyni biegów i podzespołów zawieszenia. Koszt używania danej części powinna ustalać FIA.

W ten sposób wszystkie zespoły budowałyby samochód w oparciu o podłogę i skrzydła zaprojektowane przez FIA. Silnik lub pakiet zawieszenia danego producenta mógłby być wykorzystywany po z góry ustalonej cenie za sezon, przy czym części te powinny być dokładnie takie same, jak w przypadku zespołu fabrycznego.

Byłby to lepszy plan, niż standardowy silnik albo ograniczenie wydatków, również pod kątem kontroli.


Źródło: JamesAllenOnF1.com

KOMENTARZE

10
Kamikadze2000
15.05.2009 01:37
Jak zawsze Allen mądrze prawi. Myślę, że ten plan może byc dobry.
A.S.
14.05.2009 07:18
Nie chce marudzić, ale ten Jed mam wrażenie, napisał regulamin dla F3, a nie F1. Przepraszam, ale po wprowadzeniu takich zmian czym auta by się różniły między sobą – malowaniem karoserii? F1 to oprócz rywalizacji kierowców także rywalizacja konstruktorów, proponowane przepisy zabiły by tą drugą. Właściwie można by kombinować tylko przy silnikach i zawieszeniu, a i tak potem swoją technologię trzeba by udostępnić (po cenie ustalonej przez FIA) innym. Pojawiła by się groźba powstania zespołów – pasożytów. Nic by sami nie robili tylko skupowali najlepsze patenty i klecili z tego swój super bolid. Krzywdziło by to ekipy, które same wymyślają nowinki techniczne i zniechęcało do działania. Cały bajer w F1 polega na tym, by coś fajnego wymyślić i uzyskać tym przewagę nad rywalami. To nie była by już F1, tylko kolejna seryjka wyścigowa ala A1GP, WTCC, GP2 itp.
Huckleberry
14.05.2009 03:14
To wszystko jest zbyt skomplikowane. Formule 1 potrzebne są teraz jasne i przejrzyste przepisy bo już tylko garstka kibiców wie tak naprawdę o co chodzi. Myślę, że potrzebny jest niejaki powrót do korzeni. Nie mam nic przeciwko rewolucyjnym rozwiązaniom. Np. tak jak kiedyś można było zrobić rewolucję umieszczając silnik z tyłu zamiast z przodu. Bo F1 zawsze polegała na postępie technologicznym. Kwestie finansowe są nie do przeskoczenia. Świat się zmienił. Wśród producentów samochodów małe firemki zostały "zjedzone" przez gigantów i tak samo stanie się prędzej czy później w F1. No chyba że wprowadzimy drastyczne ograniczenia budżetowe. Ale to już nie będzie prawdziwa F1 tylko jakaś "seryjka", jedna z wielu...
marrcus
14.05.2009 11:08
mi też standardowe haulce nie sie podobają. A co do podwójnycgh dyfuzorów to w tym roku OK ale już w przyszłym KO i jeszcze jedno tak jak wyczytałem dobtym sposobem na zwiekszenie wyprzedzania jest zakaz zmiany toru jazdy
kemot
14.05.2009 10:38
Wartek - zalegalizowanie podwójnych dyfuzorów niestety sprawiło, że utrudnione jest wyprzedzanie. Jak dla mnie to zmiany na ten sezon to nieporozumienie, gdyż miało być więcej wyprzedzań, a będzie ich coraz mniej, jak kolejne zespoły zaczną wdrażać podwójne dyfuzory ;/ Mam nadzieję, że od przyszłego sezonu będą one ostatecznie zakazane, bo taki wyścig w Hiszpanii, czy na Węgrzech bez tankowania w boksach to można tylko start obejrzeć i potem wyniki po wyścigu...
wartek
14.05.2009 10:32
ja ostatnio tez myslalem o tym, ze przynajmniej tylne skrzydlo i dyfuzor powinny byc standardowe, zaprojektowane w taki sposob zeby samochod z tylu mogl latwiej utrzymac sie w zakretach, zeby mogl jechac tuz za rywalem, teraz kazdy zespol oprocz wydajnosci stara sie tak zaklucic przeplyw powietrza zeby wyprzedzenie go bylo jak najtrudniejsze
Linus
14.05.2009 10:23
Jak dla mnie bardzo ciekawa propozycja. Faktycznie tylko te hamulce są może nie potrzebne, jednak cała reszta jest interesująca. Szkoda tylko, że pewnie FIA i tak się czymś takim nie zainteresuje.
kemot
14.05.2009 10:14
Przy obecności w F1 takich kierowców, jak Nakajima, czy Piquet jr. trochę bałbym się kombinować z hamulcami na miejscu FIA...
korzo
14.05.2009 10:04
najlepszym rozwiązaniem było by zmniejszenie rozmiaru tarcz hamulcowych w przepisach, alby hamulce były mniej wydajne i bolidy nie hamowały tak późno przez co wyprzedzanie byłoby łatwiejsze. standardowe hamulce to błąd.
kumien
14.05.2009 09:54
Z tymi standardowymi hamulcami trochę przesadził. Przecież dzięki F1 powstały najpierw hamulce tarczowe, a później ceramiczne. Reszta propozycji jest nawet ciekawa.