Podsumowanie kwalifikacji do wyścigu o Grand Prix Malezji

21.10.0000:00
Marek Roczniak
3960wyświetlenia
Michael Schumacher po raz dziewiąty w tym sezonie wywalczył pierwszą pozycję startową. Przez cały czas trwania sesji kwalifikacyjnej nikt nie był w stanie zagrozić Niemcowi, a w pewnym momencie wydawało się nawet, że pierwsza linia startowa w całości należeć będzie do kierowców z zespołu Ferrari, jednak w ostatnim momencie Mika Hakkinen uzyskał nieznacznie lepszy czas od Rubensa Barrichello, a w chwilę później także i David Coulthard. Co ciekawe, wszyscy wymienieni wyżej kierowcy uzyskali identyczne pozycje startowe drugi raz z rzędu.

Alexander Wurz uzyskał piąty czas i jest to najwyższa pozycja startowa Austriaka w tym sezonie. Być może szef zespołu Benetton, Flavio Briatore popełnił błąd, decydując się na przedłużenie kontraktu na przyszły sezon tylko z Giancarlem Fisichellą, ponieważ w ostatnich kilku wyścigach to Wurz uzyskuje lepsze rezultaty. Tym razem Fisichella był wolniejszy od Austriaka o 0.743 sekundy i wyścig rozpocznie z 13 pozycji, jednak trzeba pamiętać o tym, że jest to najprawdopodobniej tylko chwilowy spadek formy Włocha, ponieważ w tym sezonie zdobył on 18 punktów, natomiast Wurz tylko dwa.

Jacques Villeneuve trzeci raz w tym sezonie uzyskał szóstą pozycję startową. Drugi kierowca z zespołu BAR, Ricardo Zonta, dla którego jest to ostatni występ w barwach tego zespołu, zakwalifikował się na 11 pozycji, będąc wolniejszym od Kanadyjczyka o niewiele ponad pół sekundy.

Eddie Irvine zakwalifikował się na siódmej pozycji, podobnie zresztą jak podczas poprzedniej sesji kwalifikacyjnej, ale miejmy nadzieję, że tym razem uda mu się zamienić ten rezultat na jeszcze lepszą pozycję końcową w wyścigu. Partner Irvine'a w zespole Jaguar, Johnny Herbert wywalczył dopiero dwunastą pozycję startową i jest trzecim z kolei kierowcą po Wurzu i Zoncie, którego w przyszłym sezonie nie zobaczymy już w wyścigach Formuły Jeden.

Ralf Schumacher podczas dwóch ostatnich sesji kwalifikacyjnych był wolniejszy od Jensona Buttona, ale tym razem okazał się szybszy o 0.824 sekundy i wyścig rozpocznie z ósmej pozycji. Button natomiast musi zadowolić się dopiero 16 pozycją startową, co niestety nie wróży zbyt udanego wyścigu.

Kierowcy z zespołu Jordan zakwalifikowali się na dziewiątej (Jarno Trulli) oraz dziesiątej (Heinz-Harald Frentzen) pozycji i z tego powodu mają niewielką szansę na powiększenie zarobku punktowego swojego zespołu, a co za tym idzie na awans w klasyfikacji zespołowej, ponieważ przynajmniej jeden kierowca z zespołów będących w jeszcze w zasięgu (Benetton i BAR) zakwalifikował się w pierwszej szóstce.