Sąd wyda jutro werdykt w sprawie założonej przez Ferrari

Prawnicy włoskiej ekipy i ciała zarządzającego F1 pojawili się dzisiaj w paryskim sądzie
19.05.0919:17
Marek Roczniak
2319wyświetlenia

Francuski wymiar sprawiedliwości zapowiedział, że jutro po południu nastąpi ogłoszenie werdyktu w sprawie wprowadzenia w życie przez FIA ograniczenia budżetów zespołów Formuły 1 w sezonie 2010, co zdaniem Ferrari jest naruszeniem ich prawa do weta.

Prawnicy włoskiej ekipy i ciała zarządzającego F1 pojawili się dzisiaj w paryskim sądzie, uczestnicząc w trwającej około godzinę rozprawie. Zespół z Maranello przedstawił swoje argumenty, mające skłonić sąd do uznania, że FIA nie może wprowadzić w przyszłym sezonie dobrowolnego ograniczenia budżetów zespołów do 40 milionów funtów.

Przedstawiciel francuskiego wymiaru sprawiedliwości poinformował dzisiaj późnym popołudniem, że werdykt w tej sprawie zostanie ogłoszony w środę o godzinie drugiej po południu. FIA zadeklarowała już, że w przypadku korzystnego werdyktu dla Ferrari odwoła się od decyzji sądu, tak więc ostateczne rozstrzygnięcie tej sprawy może potrwać kilka tygodni.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

11
maciec1981
20.05.2009 09:28
moze i tak
oligator
20.05.2009 09:17
@maciec podejrzewam ze ta umowa jest poufna...
maciec1981
20.05.2009 08:49
Włosi postanowi za pomocą prawa weta technicznego zablokować regulamin obejmujący wprowadzenie od 2010 roku ograniczonych do 45 mln euro budżetów. Ferrari powołuje się przy tym na umowę zawartą w styczniu 2005 roku z FIA i FOM wiecie moze gdzie mozna cos o tym poczytac? o o tej umowie?
klip150
20.05.2009 05:08
bardzo dobrze się stało, że zespół podał FIA do sądu. Każdy urząd jest arogancki i na ogół niekompetentny. Ciągłe zamieszanie po decyzjach FIA tylko to potwierdza. Teraz FIA będzie wiedziała, że nie są bezkarni i że nie wszyscy się ich boją. Forza Ferrari.
rafaello85
19.05.2009 10:23
Sądy 48 godzinne;)
barteks
19.05.2009 09:41
Swoją drogą co to za sądy we Francji, że jednego dnia składasz pozew, drugiego masz przesłuchanie, a trzeciego wyrok? W Polsce taka sprawa toczyłaby się minimum 5 lat...
rafaello85
19.05.2009 09:17
Ferrari poszło na wojnę z FIA. Chyba żadna strona nie ma zamiaru odpuścić. Ciekawe czy ktoś podał kiedyś tę Federację do sądu? Ja nie przypominam sobie takiej sytuacji. Może w przyszłości inne zespołu też pójdą tym śladem?:D Rywalizacja będzie się toczyć: na torze, w Trybunale Apleacyjnym i w cywilnych sądach... Czy to dalej jest jeszcze Formuła 1?
Pawel
19.05.2009 07:37
Pokwa-> BMW, Toyota i reszta może i są tylko dla korzyści w sprzedaży aut cywilnych, ale czy jesteś pewien, że zespoły które przyjdą będą to robiły tylko dla pasji? Obecne budżety nawet zespołów prywatnych z tego co wiem znacznie przewyższają te 40 mln. Jeśli zespół wyda 40 mln na bolid to cała reszta (z pominięciem szefostwa) pójdzie do... :) A po za tym niektóre koncerny także są wg mnie z pasji, np. Ferrari początkowo produkowało samochody drogowe tylko po to by mieć kasę na F1i myślę, że jednak pasja została, McL też myślę że bez pasji nie wytrzymał by tyle lat, pomijam Wiliamsa, ponieważ to nie jest koncern. Ale jak widzisz teraz są zespoły z pasją ;)
farel
19.05.2009 07:20
W 2005 roku FIA zawarło z Ferrari nieoficjalną umowę by zatrzymać ją w F1 i zapobiec utworzeniu nowej serii wyścigowej. Zagwarantowali im extra kasę z praw telewizyjnych od Berniego oraz prawo weta zmian w regulacjach w zamian za gwarancję pozostania w F1 do 2012. Tyle wiemy o tej umowie. Są będzie musiał rozstrzygnąć: 1. Czy umowa wiąże nadal strony? Max twierdzi, że nie bo Ferrari zerwało ją przystępując do FOTA. Czy ma rację? Trudno stwierdzić nie znając treści umowy ale jej celem było uniemożliwienie Ferrari porozumienia się z innymi teamami za plecami FIA. Umowa może więc być tak skonstruowana że argument Maxa jest ok. Wtedy skarga Włochów zostanie oddalona. Jeśli nie to; 2. Czy prawa zagwarantowane Ferrari w umowie (prawo weta) zostały złamane przez świadome działania FIA? Max twierdzi, że nie bo a) Ferrari było obecne przy uchwalaniu zmian 17 marca i nie skorzystało z prawa weta; b) ograniczenie budżetów jest dobrowolne i Ferrari nie ma obowiązku się do niego stosować. Będzie wtedy startować w 2010 roku na starych zasadach. Prawa Ferrari nie zostały więc naruszone.Według niektórych komentatorów podział F1 na dwie ligi ma na celu wyłącznie obejście postanowień umowy FIA-Ferrari. Ferrari nie przedstawiło publicznie swoich argumentów więc mogą mieć jakiegoś asa w rękawie. Z kolei argumenty Maxa wydają się mocne. Według mnie kluczowe jest rozstrzygnięcie czy wprowadzenie zmian na 2010 roku było zgodne z wewnętrznymi regułami FIA oraz z umową z Ferrari. Jesśli tak to Max wygra.
Pokwa
19.05.2009 06:54
Ta zyskają pół minuty :P. Myślę, że ograniczenie budżetów doprowadzi do tego, iż w F1 będzie więcej zespołów prywatnych, które będą miały siedziby w "garażach", czyli tak jak było to kiedyś. Zespoły, które byłyby w F1 dla pasji, a nie tak jak obecnie BMW czy Toyota, tylko dla korzyści, jeśli chodzi o auta cywilne.
Kamikadze2000
19.05.2009 05:36
No ciekaw jestem, jaki werdykt wydadzą. Z pewnością nie chciałbym być na ich miejscu. Jako osoba postronna jestem za zniesieniem tego bzdurnego przepisu, gdyż nie jest on sprawiedliwy względem fabrycznych i prywatnych ekip (Ci drudzy powinni aż nadto zyskać, może nawet 3 sekundy!!!). Mam nadzieje, że postąpią mądrze.