Stambuł: Tor wyścigowy i miasto

Grand Prix Turcji jest jednym z najmłodszych wyścigów w kalendarzu Formuły 1
28.05.0912:41
Igor Szmidt
2860wyświetlenia

Grand Prix Turcji jest jednym z najmłodszych wyścigów w kalendarzu Formuły 1, który po raz pierwszy został rozegrany w 2005 roku. Wybudowanie toru [url=../tory/?id=Istanbul Park]Istanbul Park[/url] poparł rząd Turcji, widząc w tym szansę na rozwinięcie przemysłu turystycznego w kraju.

Turcja nie posiada wielkiej historii związanej ze sportami motorowymi, lecz nie powstrzymało to ich przed budową jednego z najlepszych obiektów w kalendarzu. Zaprojektowany przez Hermanna Tilke tor spotkał się z dużym entuzjazmem ze strony wszystkich kierowców, którzy z przyjemnością pokonują zróżnicowane i wymagające zakręty, z których wiele przypomina znane zakręty z innych torów.

Podobają się także duże zmiany wysokości na całej długości liczącego sobie 5,3 kilometrowa toru. Wyróżniającym się miejscem jest wiraż numer 8, który składa się jakby z czterech oddzielnych zakrętów po łączonych ze sobą, wytwarzających bardzo duże przeciążenia. Tor ten jest również niezwykły z tego względu, że jest jednym z zaledwie czterech w kalendarzu F1 - obok Interlagos, Marina Bay i Yas Island - z jazdą w kierunku odwrotnym do ruchu wskazówek zegara.

Płynąca przez Stambuł rzeka Bosfor jest uważana również za granicę między Europą a Azją. Główne hotele ulokowane są po europejskiej stronie miasta, podczas gdy tor wyścigowy znajduje się po stronie azjatyckiej, co oznacza dla większości widzów długą podróż każdego ranka i wieczora. Skąd pośpiech w powrocie do miasta? Aby zwiedzić znane zabytki, takie jak Błękitny Meczet lub podjąć nocną wycieczkę statkiem w dół Bosforu.

Umiejscowienie miasta na dwóch różnych kontynentach oznacza też, że Grand Prix Turcji może być uznane za jedyny wyścig poza Europą, gdzie zespoły korzystają ze swoich ciężarówek i rozkładanych motorhome'ów, więc w padoku panuje atmosfera podobna do wszystkich innych europejskich grand prix. Inną ciekawostką jest środek transportu używany w celu dostarczenie bolidów i sprzętu na tor. Jeśli wyścigi poza Europą można nazwać 'flyaway' (lotnicza droga), to Grand Prix Turcji może być nazwane jako jedyny 'floataway', ponieważ wszystko co jest potrzebne na wyścig transportuje się statkiem, z Triestu we Włoszech przez Kanał Koryncki.

Źródło: RedbullRacing.com

KOMENTARZE

4
rafaello85
29.05.2009 06:46
Istanbul Park jest jednym z nielicznych dzieł Tilke, które mi się podobają.
tomekzzar
28.05.2009 06:16
ferrari w turcji wygra,w końcu gdzieś to musi nastąpić ,to była by zażarta walka do konca sezonu feari-brawn,było by super..
Kamikadze2000
28.05.2009 04:07
Mnie również bardzo się podoba i też chciałbym się tam kiedyś udać. Tor dający dużo emocji, zarówno kierowcy, jak i widzom, gdyż jest w nim dużo miejsc wyprzedzania. Ciekaw jestem, czy ktoś przerwie hegemonię Massy na tym torze. Oby Button - niech pobije ten rekord Schumiego...
Vincent007
28.05.2009 03:22
Bardzo fajny tor, muszę się kiedyś tam wybrać..