Debiut Raikkonena w asfaltowym rajdzie zakończony kraksą
Kaj Lindstrom twierdzi, że prawdopodobnie nie był to ostatni rajd Raikkonena w tym roku
01.06.0918:39
3217wyświetlenia
Kimi Raikkonen miał wypadek w ostatni weekend podczas swojego kolejnego startu w rajdach. Do momentu kraksy debiut Fina w asfaltowym rajdzie był jednak w miarę udany.
Kierowca Ferrari, uczestnik dwóch rund mistrzostw Finlandii zimą, wystartował w przygotowanym przez Tommi Makkinen Racing samochodzie Fiat Abarth Grande Punto w Rally della Marca. Jego start poprzedziły dwa dni testów i oficjalny shakedown.
Po pierwszym oesie Raikkonen zajmował siódme miejsce w klasie S2000. Na drugim uzyskał ósmy czas, ale w klasyfikacji S2000 po dwóch osesach był nadal ósmy (w ogólnej klasyfikacji rajdu czternasty). Podczas trzeciego odcinka w regionie Treviso w północnych Włoszech, uderzył jednak w kawałek skały lub muru i uszkodził prawy tylny róg swojego białego samochodu. Urwane koło oznaczało oczywiście koniec jazdy.
Warto dodać, że według Kaja Lindstroma, który w przeszłości pilotował także Makkinena, do wypadku doprowadziły problemy z prowadzeniem samochodu, będące następstwem uszkodzonego dyferencjału. Ponadto Lindstrom ujawnił, że prawdopodobnie nie był to ostatni rajd Raikkonena w tym roku:
Patrząc w przyszłość, mamy dalsze plany. Powiedziałbym, że najprawdopodobniej zaliczymy więcej rajdów w tym roku.
Źródło: F1-Live.com, Autoklub.pl, Motorsport.com
KOMENTARZE