Spotkanie ostatniej szansy w Londynie

Jak donosi AUTOSPORT, ciało zarządzające sportem jest gotowe pójść na pewne ustępstwa
11.06.0914:32
Marek Roczniak
3290wyświetlenia

Zespoły Formuły 1 należące do FOTA mają spotkać się dzisiaj w Londynie z prezydentem FIA - Maxem Mosleyem, aby podjąć ostatnią próbę osiągnięcia porozumienia w sprawie przyszłorocznych mistrzostw. Jak donosi AUTOSPORT, ciało zarządzające sportem jest gotowe pójść na pewne ustępstwa.

W liście wysłanym do prezydenta Ferrari - Luki di Montezemolo, Mosley napisał, że jest pewne pole do manewru, które może umożliwić osiągnięcie kompromisu pomiędzy FIA i FOTA. Możemy zgodzić się na to, aby wszystkie zespoły ścigały się na tych samych zasadach - napisał Mosley.

Byłyby to takie przepisy, jak te opublikowane pierwotnie na rok 2010, ale z pominięciem zapisów dających przewagę zespołom z ograniczonym budżetem. Zamiast tej przewagi nowe zespoły miałyby otrzymać pomoc w postaci wiedzy, którą przynajmniej w 2010, a może nawet i w 2011 roku dzieliłyby się z nimi doświadczone zespoły z tegorocznej stawki (jednym z nich może być Williams), co w pewnym stopniu pokrywa się z tym, co zaproponowała FOTA.

Mosley jest także skłonny podnieść ograniczenie budżetów zespołów do 100 milionów euro, ale dał jasno do zrozumienia, że całkowita rezygnacja z ograniczenia wydatków, czego domaga się FOTA, jest niemożliwa. Ograniczenie budżetów w sezonie 2010 może nawet sięgać sumy 100 milionów euro, ale bez wątpienia musimy mieć jakiś limit. Z pewnością w 2011 roku musimy mieć także ograniczenie wydatków do 40 milionów funtów (lub jak kto woli do 45 milionów euro).

Jednakże kompromisem ze strony FIA w kwestii budżetowej może być zgoda na wybór jednego wysoko opłacanego pracownika zespołu, który nie byłby objęty ograniczeniem budżetu. Byłoby to pomocne dla zespołów posiadających takie autorytety w dziedzinie inżynierii czy zarządzania, jak Adrian Newey czy Ross Brawn. Ponadto FIA jest gotowa podpisać wersję Concorde Agreement przysłaną jej przed Grand Prix Monako. Pozostaje nam tylko czekać na efekty dzisiejszego spotkania ostatniej szansy w Londynie.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

15
klip150
12.06.2009 10:34
wygląda na to, że ichnie urzędasy są głupsze od naszych. A to kers ale tylko przez 6s a to dwie serie wyścigowe w jednej serii, teraz znowu limit wydatków ale ... z jednym wyjątkiem. To chyba jakieś szaleństwo! Czy ci panowie słyszeli kiedyś o regułach gry fair?
im9ulse
12.06.2009 09:01
to mnie się też pomerdało, bo myślałem ze z tego budżetu są wliczone kontrakty zawodników...czyli tej jeden pracownik z extra geldem to będzie pewnie Team Prin***l :)
Adam1970
11.06.2009 08:43
Żadnego rozłamu nie będzie. Koniec. Kropka.
Kamikadze2000
11.06.2009 05:39
Jestem pewien, że dojdą do tego porozumienia.
akkim
11.06.2009 05:39
Mosley, weź ty chłopie zajmij stanowisko, kasę im zabierasz - oddać muszą wszystko co przez lata tworzyli wydając pieniądze dla zespołów nowych, grunt że mają żądze. Na ściganie ich naszło bo dostaną dane co i jak zbudować, ma im być podane ??? To kto na to wydał by rozwój osiągnąć ??? A teraz darmocha - wszystko mogą ściągnąć ??? Zamotałeś się chłopie w tych swoich majakach, chcesz teraz odpuścić, to dopiero łacha, i pewnie wieczorem dowiemy się chórem jaki jestem dobry, presji ustąpiłem.
rafaello85
11.06.2009 04:53
Warunki o których mówi Mosley też są dalekie od ideału... budżet w wysokości 100 mln. euro w przyszłym roku, ale w 2011 już tylko 45 mln. euro. To też moim zdaniem zbyt duży skok! Powinno być jakieś płynne przejście np.: 2010-->100 mln. 2011--> 80/75 mln. 2012---> 50/45 mln. Kolejna rzecz to dzielenie się wiedzą z innymi ekipami. Pewnie chodziło głównie o wiedzę technologiczną:/ To po to zespoły wydawały krocie na opracowanie tych technologii żeby teraz się nimi dzielić? Za friko wszystko udostępniać innym?:/
A.S.
11.06.2009 02:00
Najpierw wszystko miało być jasne 29 maja, potem czekamy na 12 czerwca... coś czuję, że do marca 2010 niczego nie będziemy pewni.
niza
11.06.2009 01:55
dzięki Maraz, pomyliło mi się
ergie
11.06.2009 01:50
niza> o Schumiego w SF ;)
Maraz
11.06.2009 01:39
Tylko zarobki kierowców miały być wyłączone z ograniczenia budżetu do 40 mln funtów. http://www.f1wm.pl/php/wiad_gen.php?id=11734
niza
11.06.2009 01:21
zarobki pracowników (w tym kierowców) miały nie wliczać się w ograniczanie budżetów więc o co chodzi z tym jednym estra pracownikiem? Ale widać, że ewidentnie coś zaczyna się łamać i to u samego Maxa hehe
im9ulse
11.06.2009 01:12
ksAnderson > chodzi o kierowce, bo oni garną największe siano - pewnie chcą by w każdym zespole mógł być tylko jeden topowy/najdroższy/najlepszy/mistrzunio kierowca...właściciele teamów jak Brawn mogą pełnić funkcję non profit, po prostu żyjąc z wypracowanego zysku. Na przykład w BrawnGP jest pięcio osobowa kadra zarządzająca oni mogą to robić za free, dzieląc się corocznymi profitami...przynajmniej ja to czytam jak przyzwolenie na tylko jedną gwiazdę wyścigową w sezonie...
ksAnderson
11.06.2009 01:03
Z tym jednym pracownikiem pojechali nieźle... to co, płacą takiemu Neweyowi 10 mln za sezon?
Pieczar
11.06.2009 12:56
No tak jak podejrzewałem - te 40 mln to była tylko "prowokacja" zmuszająca zespoły do jakiegokolwiek ograniczenia wydatków. Bez tego w życiu nie zgodziłyby się na limity budżetowe.
bicampeon
11.06.2009 12:40
Ta informacja daje ogromne nadzieję na kompromis, przynajmniej tak mi się wydaje, skoro FIA gotowa jest na takie ustępstwa.