Alonso zostanie ogłoszony kierowcą Ferrari podczas GP Włoch?

Tak przynajmniej twierdzi hiszpański dziennik Diario AS
30.06.0914:31
Michał Roszczyn
3699wyświetlenia

Jedenasty września 2009 roku może być dniem, w którym zostanie ogłoszona współpraca pomiędzy Fernando Alonso i zespołem Ferrari na najbliższe pięć sezonów Formuły 1. Diario AS twierdzi, że najsłynniejsza obecnie tajemnica w sporcie, ma zostać oficjalnie potwierdzona w piątek podczas Grand Prix Włoch na torze Monza.

Według doniesień hiszpańskiego dziennika, Ferrari jeszcze nie zdecydowało, który z zakontraktowanych na sezon 2010 kierowców - Felipe Massa czy Kimi Raikkonen - miałby zwolnić miejsce dla dwukrotnego mistrz świata, jeżdżącego obecnie w zespole Renault.

Diaro As napisał też, że Ferrari również w tym roku ma zamiar zorganizować listopadową imprezę w Walencji kończącą sezon, podczas której nastąpić by miało przywitanie w zespole Fernando Alonso, a także nowego sponsora włoskiej stajni od sezonu 2010 - hiszpańskiego banku Santander. Według gazety Hiszpan miałby być gościem specjalnym imprezy, ale będzie musiał być ubrany w cywilny strój, jako że wciąż będzie obowiązywać go kontrakt z ekipą Renault, który wygasa dopiero 31 grudnia.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

14
rafaello85
01.07.2009 09:30
Teraz okazało się to plotką, ale chyba nikt nie wątpi w to, że wcześniej czy później Hiszpan zacznie się ścigać dla Ferrari.
aPiS
01.07.2009 08:33
E, tam. poszła plotka, że Santander chce zostać sponsorem Ferrari, a od razu prasa hiszpańska sobie dopowiedziała, ze jak hiszpański sponsor, to i kierowca. Pożyjemy zobaczymy. Na razie pewne jest tylko to, że barwy logo Santander jest białe na czerwonym tle.
dawid13xD
01.07.2009 07:58
No super by było :D Mam nadzieje że będzie w Ferrari i powalczy o kolejny tytuł :P
A-J-P
01.07.2009 07:36
No jakby sie tak stalo to .... zaczalbym w 100% kibicowac ferrari, teraz Felipe a potem duet Felipe i Fernando To by bylo cos.
sebas
30.06.2009 09:01
Niech opatrzność uchowa Ferrari przed Alonso. Nie zniosę tam tego beksy i malkontenta, ten gość jest beznadziejny. Jedyna pociecha, że rok temu było podobnie, bruki nie wiedziały oczym pisać, to bredziły jakieś kocopoły.
michael85
30.06.2009 07:41
Ciekawe. Chętnie zobaczyłbym Alonso w Ferrari to obecnie chyba najlepszy kierowca w F1. Taki duet mógłby być ciężki do pokonania.
maiesky
30.06.2009 03:23
Barteks, przecież sezon ogórkowy się rozpoczął, a częścią cyrku F1 jest obsadzanie miejsc w zespołach, więc dlaczego udawać, że ta część show nie istnieje? Oczywiście umiarkowanie, ale nie ma co od tego unikać, zwłaszcza jeśli będziemy tylko cytować, a nie przewidywać.
MairJ23
30.06.2009 03:10
hehehe - dobre - nawet daty podane i moze zarobkow brakuje i czasow w kwalifikacjach na 2010 sezon alonso :P
barteks
30.06.2009 02:57
Maraz, daj sobie spokój z takimi newsami, bo tylko zaniżasz poziom serwisu... Ta gazeta to hiszpański brukowiec, który nie ma za grosz wiarygodności...
Kamikadze2000
30.06.2009 02:31
Osobiście mnie jest obojętnie, czy w Ferrari będzie jeździc Kimi, Felipe, Robert czy Fernando. Póki co można uznac to za plotkę, ale plotki też czasem się sprawdzają. Jeśli kogoś mieliby zmienic, to chyba tylko Raikkonena. Tak więc przekonamy się we wrześniu!
michal5
30.06.2009 01:25
bylo by fajnie jakby Alonso był w Ferrari, tylko jeszcze by się przydał lepszy szef Zespoły i Ferrari by było nie do pokonania
Aquos
30.06.2009 01:18
Jedna z zasad PR mówi, że im bardziej stanowczo dementowana jest plotka, tym bardziej należy jej wierzyć. Czekam więc na reakcję zainteresowanych stron.
Maraz
30.06.2009 01:03
Cóż, pomyśleli, że skoro Raikkonena potwierdzili tuż po GP Włoch, to tak samo będzie z Alonso - i to prawdopodobnie cały powód tego artykułu w Diario AS. Zaryzykowali, a jak się przypadkiem potwierdzi, to będą rozpowiadać, że pierwsi o tym napisali :D
karolr87
30.06.2009 12:49
"Jedenasty września 2009 roku może być dniem, w którym zostanie ogłoszona współpraca pomiędzy Fernando Alonso i zespołem Ferrari na najbliższe pięć sezonów Formuły 1"- jasne, na pewno tak będzie. Artykuł na poziomie naszego Faktu, zapomnieli dodać że nie najeździ się w tym Ferrari bo przecież w 2012 jest koniec świata.