Barrichello sfrustrowany po GP Niemiec

"Zespół pokazał, jak przegrywa się wyścig"
13.07.0912:13
Grekyy
3097wyświetlenia

Zaiskrzyło w ekipie Brawn GP po Grand Prix Niemiec. Rubens Barrichello, który ostatecznie zajął szóste miejsce, bezpośrednio po wyścigu obwinił swój zespół o zaprzepaszczenie szans na zwycięstwo. Owe emocjonalne wypowiedzi, zdaniem brytyjskich komentatorów, mogą mocno osłabić jego pozycję.

Brazylijczyk zapytany, co poszło źle, odparł: Nasza strategia. Zespół pokazał, jak przegrywa się wyścig. Jestem wściekły (...). Zrobiłem co mogłem, ale oni sprawili, że przegrałem. Jest mi bardzo przykro. Rubens powiedział również, że nie zamierza wysłuchiwać żadnych wymówek: Szczerze mówiąc, chciałbym teraz wsiąść do samolotu i udać się prosto do domu. Nie chcę rozmawiać z nikim w drużynie, bo nie chcę tego zrozumieć. Usłyszę od nich tylko 'blah, blah, blah', a tego nie chcę słyszeć.

Barrichello nie sugeruje jednak tego, że jeden z kierowców jest szczególnie traktowany przez kierownictwo - Nie twierdzę, że ktoś jest faworyzowany, a że po prostu dali przykład, jak można przegrywać. Szef zespołu Ross Brawn tłumaczył zachowanie swojego kierowcy emocjami, które miną, kiedy tylko zrozumie on, jak dokładnie przebiegała rywalizacja: To po prostu sfrustrowany kierowca wyścigowy. Kiedy dajesz z siebie wszystko w wyścigu i nie przynosi to efektu, to właśnie coś takiego może się stać.

Brawn stwierdził, iż Rubens musi zrozumieć, że nie był wystarczająco szybki, aby wygrać wyścig: Nie możesz wygrać, kiedy odnotowujesz jedenasty czas na swoim najszybszym okrążeniu, niezależnie od tego jaką strategię obierzesz. Po prostu nie jest to możliwe. Takie są fakty. Ross Brawn zaprzeczył również, jakoby emocjonalne wypowiedzi zagroziły posadzie Brazylijczyka: Był z zespołem, kiedy ten przeżywał bardzo trudny okres, jest mu bardzo oddany i nie jest to coś, co można zniszczyć kilkoma słowami po wyścigu.

Źródło: PlanetF1.com, Autosport.com

KOMENTARZE

14
Kamikadze2000
16.07.2009 08:18
No trzeba przyznać, że tym razem Brawn GP schrzanił robotę. Dodatkowo ta felerna awaria węża tankującego. Mam nadzieje, że więcej takich cyrków w tym zespole nie ujrzymy!
rafaello85
14.07.2009 09:13
Złość Rubensa jest w pełni zrozumiała. Brazylijczyk dawał z siebie WSZYSTKO! Bardzo się starał, a problemy z maszyną do tankowania pozbawiły go lepszego wyniku. Takie jednak są wyścigi. Szkoda, bo miałem nadzieję, że Rubinio na Nurburgringu odniesie swoje pierwsze od blisko 5 lat zwycięstwo:(
Adam1970
13.07.2009 01:42
Taktyka 3 postojów nie sprawdziła się, nie sprawdził się również Rubens. Jadąc relatywnie lekkim autem ( 3 stopy) był po prostu powolny. To "rozczarowanie" Rubensa dobitnie wskazuje na jego ostatnie chwile w F1 bez tytułu mistrza mimo rekordowej ilości startów i przede wszystkim na frustrację spowodowaną faktem, że mając bardzo konkurencyjny bolid zajmuje dopiero 4 miejsce.
niza
13.07.2009 01:29
To się zbulwersował, czyżby odezwał się kompleks drugiego kierowcy w zespole? Tak to już jest w tym sporcie, że stawia się na młodszych zawodników, rzadko na starych wyjadaczy. Tylko chyba przez ten kompleks Schumacherowy, Rubens nie może się pogodzić z takim stanem rzeczy. Ta irytacja i głośne skarżenie się na pewno mu nie pomoże, już nie mogę się doczekać kiedy zacznie obwiniać za to wszystko Rosa Brawna a wtedy wypad z zespołu murowany. Ojj Rubens, Rubens takie rzeczy załatwia się między sobą, a nie skarży się jak mała dziewczynka dziennikarzom, jaki to on pokrzywdzony
marrcus
13.07.2009 01:03
coś mi sie wydaje żeztą maszyną to przekręt,tankowali z zapasowej ale sprawnej, taktyki na 3 pity również słabo sie sprawdzają
Fire
13.07.2009 11:59
Baricz mówi co myśli i nie owija w bawełnę za to go lubię... niestety taką postawą może sobie nagrabić u Brawna i wylecieć po tym sezonie, co i bez jego ciętych wypowiedzi jest prawdopodobne :P W Brawn GP zaczęło się coś sypać... jaka szkoda :D
Sir Wolf
13.07.2009 11:55
"powiem tak. Rubens nie miał szans z Markiem, bo jechał na 3 stopy." - mbq Właśnie tu zawinił zespół. Kiedy po drugim postoju Rubens z nadzieją zapytał, czy ma paliwa do końca wyścigu, to usłyszał, że nie. Stracił około 20 sekund na zbędnym, nieplanowanym postoju.
Mariusz
13.07.2009 11:24
Czemu ja nigdy w pracy nie miałem takiego szefa jak Ross Brawn?
maroo
13.07.2009 11:21
Ciekawe kiedy się dowiemy że Rubinio pisze już kolejną książkę - o tym jak go w BGP stłamsili. Nie miał jak ugrać wygranej, nie było realnej szansy. A że się starał - mam nadzieję że się zawsze stara. Ino coś mu kiepsko idzie - odgrażał się jużkilkakrotnie.
mbg
13.07.2009 11:01
powiem tak. Rubens nie miał szans z Markiem, bo jechał na 3 stopy. Napewno nie wygrałby wyścigu. Najwyżej 3 miejsce. A defekt maszyny tankującej nie był sabotażem bo po co faworyzowac Buttona w momencie gdy Barricz jedzie z dużą przewagą nad Jensonem (punkty w Constructor Champ. też się liczą). Co innego później, gdy jechali już jeden za drugim. Wtedy też na miejscu Rossa Browna ściągną bym pierwszego na tankowanie Barrichello, bo gdy walczy się o pojedyncze punkty trzeba faworyzowac tego co ma ich więcej. Fani pewnie nie lubią tego typu zagrywek ale szefowie zespołów wiedzą jak kalkulowac a Ross chyba jest w tym najlepszy.
Winner
13.07.2009 10:36
Rubens ma rację pokazali jak przegrywa się wyścig
Aquos
13.07.2009 10:36
Bez względu na słowa Brawna, obawiam się, że to ostatni sezon w F1 dla Barrichello, a przynajmniej ostatni w Brawn GP (może któryś z nowych zespołów skusi się na doświadczenie Rubensa). Jeszcze się okaże, że dziennikarze Faktu niechcący stworzyli prawdziwą plotkę wróżąc możliwość przejścia Kubicy do Brawn GP :)))
luki14
13.07.2009 10:32
Zaimponował mi :D
michal5
13.07.2009 10:31
a ja myślę ze ta maszyna do tankowania to był team order