Zespoły coraz bliższe sfinalizowania zasad redukcji wydatków

Jest nadzieja, że wszystko da się załatwić przed końcem przyszłego tygodnia
16.07.0914:26
Marek Roczniak
1594wyświetlenia

Zespoły Formuły 1 przybliżyły się do zabezpieczenia przyszłości tego sportu podczas wczorajszego spotkania w Genewie, choć ostateczne dokumenty określające zasady redukcji wydatków w miejsce proponowanego przez FIA ograniczenia budżetów nie zostały jeszcze podpisane.

AUTOSPORT twierdzi, że przedstawiciele wszystkich 13 zespołów przyjętych do przyszłorocznych mistrzostw (wszystkich obecnych plus trzech nowych) spotkały się w genewskiej siedzibie FOTA, aby sfinalizować plany redukcji wydatków na najbliższe lata.

Obradom przewodniczył John Howett z Toyoty i choć nie udało się doprowadzić do podpisania stosownych dokumentów, to jednak do wyjaśnienia pozostało już podobno tylko kilka niewielkich kwestii spornych. Osoba z FOTA powiedziała brytyjskiemu serwisowi: To był bardzo otwarty dialog i zostało już tylko kilka pomniejszych kwestii do wyjaśnienia.

Jak tylko kwestie te zostaną wyjaśnione, co powinno nastąpić w przeciągu kilku najbliższych dni, FIA będzie mogła ostatecznie usunąć zapisy o ograniczeniu budżetów z regulacji na sezon 2010, co z kolei umożliwi wszystkim stronom zawarcie nowego Concorde Agreement. Zespoły mają nadzieję, że wszystko da się załatwić przed końcem przyszłego tygodnia, a oficjalne ogłoszenie końca konfliktu może nastąpić podczas Grand Prix Węgier.

W ostatni weekend szef BMW Motorsport - Mario Theissen powiedział, że jest dobrej myśli, iż uda się zakończyć wreszcie spór w F1, jednak z uwagi na liczne zwroty akcji od początku konfliktu nic nie bierze jeszcze za pewnik. Jestem pełen nadziei, ale widziałem już zbyt wiele niespodzianek, aby postawić na to jakiekolwiek pieniądze - powiedział Niemiec na Nurburgringu.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

3
rafaello85
17.07.2009 09:55
Bardzo mnie ciekawi, na czym konkretnie będzie polegało to ogranicznie kosztów?
Kamikadze2000
16.07.2009 08:14
Najpierw to on musi tym szefem zostać! Ja jestem za Arim i w nim widzę następcę Mosleya. Wracając do tematu, bardzo się cieszę z faktu, że wszystko wraca no normy. Teraz tylko czekać na podpisanie Concorde i cierpliwie czekać na kolejne wyścigu, i wreszcie - na finał tego sezonu i początek następnego! Co do obaw Mario, jak to się mówi, "przezorny, zawsze ubezpieczony", ale myślę, że teraz powinno wszystko pójść, jak po maśle! Największym problemem był Max, a jak wiemy, on już się w nic nie miesza. Będzie dobrze!!!!
ergie
16.07.2009 06:06
Ciekaw jestem przepisów na 2011 zaproponowanych przez Todta, jako nowego szefa FIA