Stefan GP i Mike Coughlan
"Zapewniliśmy sobie usługi Mike'a Coughlana jako głównego projektanta"
03.08.0910:05
3568wyświetlenia
Wczoraj informowaliśmy o zażaleniu, jakie do Komisji Europejskiej wysłała firma AMCO. Dotyczy ono podejrzenia stronniczości FIA w procesie wyboru nowych zespołów, polegającym na faworyzowaniu ekip deklarujących chęć używania silników Cosworth. Rozpoczęcie śledztwa i potwierdzenie zarzutów przez KE może doprowadzić do tego, że na starcie przyszłorocznego sezonu nie zobaczymy zespołów Campos Meta, Manor GP, i US F1.
Zespół mający nosić nazwę Stefan Grand Prix, pochodzącą od nazwiska dyrektora generalnego Zorana Stefanovica, był jednym z kilku ekip, które zgłosiły swoją chęć uczestnictwa w sezonie 2010, ale ich kandydatury nie były powszechnie znane. Okazuje się jednak, że zespół jest jednym z najlepiej przygotowanych do otrzymania miejsca w przyszłorocznej stawce.
Właściciel zespołu to serbska firma inżynieryjna AMCO, która produkuje części do samochodów, motocykli i samolotów. Zespół miałby dostęp do dwóch tuneli aerodynamicznych i kliku wybitnych pracowników.
Zapewniliśmy sobie usługi Mike'a Coughlana jako głównego projektanta i mamy kilku innych doświadczonych ludzi z nami- powiedział Stefanovic serwisowi Pitpass.
Coughlan ma za sobą długą karierę w Formule 1 z zespołami Arrows i McLaren. Pomimo tego, że opuścił Formułę 1 po aferze szpiegowskiej, to jednak znowu może pracować w tym sporcie. W lutym tego roku FIA zniosła ograniczenia nałożone na Coughlana, które wiązały się także z rekomendacją Federacji, aby posiadacze licencji powstrzymywali się przed współpracą z nim. Wg pogłosek Coughlan pracuje obecnie w firmie Ricardo Transmissions, ale prawdopodobnie czeka na odpowiedź KE, która może umożliwić zespołowi Stefan GP starty w F1.
Posiadamy budynki, tunele aerodynamiczne i mamy ludzi. Nasz personel posiada wiedzę techniczną i byliśmy zaangażowani w przemysł lotniczy od lat- powiedział Stefanovic, dodając jednak:
AMCO nie twierdzi, że jest najlepszą firmą na świecie, ale jesteśmy wystarczająco dobrzy, aby być poważnym kandydatem do F1.
Stefanovic jest pewny, że jego skarga do KE
będzie korzystna dla wszystkich zaangażowanych, szczególnie kibiców. Tłumaczy to w następujący sposób:
Oczekuje się, że proces wyboru zostanie przejrzany i zgodnie z prawami UE uznany za nieważny. Czekamy na przeprowadzenie nowego procesu wyboru nowych zespołów.
Jeśli dojdzie do takiego rozwiązania, to na starcie przyszłorocznego sezonu mogą znaleźć się zespoły, które na to zasługują, a nie tylko te, które zgodziły się na silniki Coswortha.
Mocno wierzymy, że szansa posiadania zespołu Formuły 1 powinna być dostępna dla wszystkich na świecie. Nie tylko dla ograniczonej liczby krajów- powiedział Stefanovic, dając być może wskazówkę, jak bardzo zależy mu na pozytywnym rozpatrzeniu zażalenia.
Nie poddamy się- dodał na koniec.
Źródło: Pitpass.com
KOMENTARZE