Gauteng rezygnuje z ubiegania się o wyścig F1

Zdecydowano się skierować pieniądze na tworzenie nowych miejsc pracy
09.08.0911:15
Mariusz Karolak
2049wyświetlenia

Firoz Cachalia, członek południowo-afrykańskiego rządu prowincji Gauteng odpowiedzialny za rozwój ekonomiczny powiedział, że rezygnują z ubiegania się o wyścig Formuły 1.

Rząd Gauteng oczekiwał na rezultaty bilansu ekonomicznego na temat przydatności wyścigu grand prix dla rozwoju tego regionu. Cachalia przyznał, że zdecydowano się skierować pieniądze na tworzenie nowych miejsc pracy.

Nieoficjalnie mówi się, że do podjęcia takiej a nie innej decyzji przez rząd prowincji Gauteng przyczyniła się groźba rozłamu w Formule 1. Jeszcze w czerwcu nie było pewne, czy Ferrari będzie startować w F1 w sezonie 2010, gdyż FIA nie chciała zrezygnować z ograniczenia budżetów.

Podpisane ostatnio nowego porozumienia Concorde oznacza, że rozłam został zażegnany co najmniej do roku 2012, jednak jak widać nie spowodowało ta zmiany stanowiska rządu Gauteng, który tak czy inaczej zrezygnował z ubiegania się o grand prix. Ostatni wyścig F1 w Republice Południowej Afryki miał miejsce w 1993 roku.

Źródło: sabcnews.com

KOMENTARZE

3
Kamikadze2000
11.08.2009 12:42
No cóż, szkoda! Skoro mają być wyścigi we wszystkich częściach świata, to przydałoby się również RPA. Mam nadzieje, że w przyszłości się to zmieni!
Aquos
10.08.2009 11:04
Zdumiewająca jest polaryzacja stanowisk - podczas, gdy jedni aż się trzęsą, bo organizować u siebie GP F1, inni mówią stanowczo, że im się to zupełnie nie opłaca, a przy tym właściwie nie słyszy się, by ktokolwiek z obecnych już w F1 mówił, że to dobry interes (myślę tu nie tylko o samych torach, ale o regionach, czy państwach)
rafaello85
10.08.2009 08:33
Kasa, kasa, kasa. Stwierdzili, że F1 nie przyczyni się do rozwoju regionu, więc przestali się ubiegać o organizację wyścigu.