Spowolnienie bolidów jeszcze w tym sezonie?
09.04.0400:00
832wyświetlenia
Po ostatnich wypowiedziach kierowcy Renault - Jarno Trullego oraz dyrektora technicznego Ferrari - Rossa Brawna głos w sprawie zbyt szybkich bolidów postanowił w końcu zabrać prezydent FIA - Max Mosley. Nie chodzi tutaj o maksymalną prędkość na prostych, która od kilku lat utrzymuje się na stałym poziomie, a o szybkość, z jaką bolidy pokonują zakręty. Wystarczy porównać czasy uzyskane podczas kwalifikacji na torze Sepang w ostatnich dwóch latach - różnica wynosi aż cztery sekundy.
Brawn mówił o ewentualnym zmniejszeniu mocy silników, ale nie wcześniej niż w 2005 lub 2006 roku, a tymczasem okazuje się, że obowiązujące obecnie porozumienie Concorde umożliwia FIA wymuszenie zmian nawet w środku sezonu. Jeśli FIA dojdzie do wniosku, że bolidy są zbyt szybkie i tym samym mniej bezpieczne, to wówczas może nakazać zespołom wymyślenie sposobu na zmniejszenie prędkości i to w ograniczonym czasie (prawdopodobnie w dwa miesiące). Jeśli tego nie uczynią w zadawalający sposób, FIA zasugeruje własne zmiany, które zostaną wprowadzone w życie.
"Starannie rozważamy możliwość wykorzystania władzy, jaką daje nam Concorde Agreement do zredukowania osiągów bolidów. Być może martwimy się na zapas, ale wygląda na to, że będziemy musieli coś z tym w końcu zrobić. Większość zespołów dostarcza nam bardzo dokładne dane. Możemy porównywać prędkości, szczególnie na szybkich zakrętach z osiągami sprzed roku i to dosyć dokładnie. Jeśli dojdziemy do wniosku, że samochody są zbyt szybkie, możemy w ramach ustaleń zawartych w Concorde Agreement nakazać grupie technicznej złożonej z przedstawicieli zespołów opracowanie sposobu na spowolnienie bolidów. Jeśli nie zaproponują stosownego rozwiązania według naszego osądu, damy grupie technicznej trzy alternatywne metody, z których jedną będzie musiała wybrać" - powiedział Mosley w wywiadzie udzielonym agencji Reutera.
Najprostszym i zarazem najszybszym sposobem na zmniejszenie prędkości na zakrętach jest podniesienie bolidów poprzez zwiększenie grubości deski umieszczonej na spodzie, co spowoduje zmniejszenie siły dociskowej. Wymaga to bardzo niewielkich zmian w regulaminie technicznym, jednak zespoły będą musiały przeanalizować wydajność aerodynamiczną i najprawdopodobniej zmienić geometrię zawieszenia. Inna możliwość to zwiększenie ilości rowków na oponach, ale to również będzie wymagało sporo czasu. Najbardziej ekstremalnym rozwiązaniem jest zmiana pojemności silników, jednak tego na pewno nie da się zrobić w środku sezonu (nie tak dawno rozważano na przykład możliwość wprowadzenia silników V8 o pojemności 2.4 litra od 2006 roku).
Źródło: GrandPrix.com