Whitmarsh: Wygrywanie zaczyna się już w piątek

"Ważne jest, abyśmy utrzymali ten zwycięski pęd podczas wyścigu w Walencji w ten weekend"
18.08.0910:12
Bartosz Orłowski
1773wyświetlenia

Szef zespołu McLaren - Martin Whitmarsh jest pewny, że dzięki modyfikacjom, jakie zostały wprowadzone do ich samochodu, mogą wygrać drugi wyścig z rzędu, tym razem na ulicach Walencji.

Whitmarsh twierdzi również, że zespół z Woking będzie myślał o wygranej już od piątkowych treningów. Następca Rona Dennisa ma nadzieję, że po zakończeniu tego wyścigu będzie mógł znów założyć strój w tradycyjne zwycięskie barwy zespołu.

Mieliśmy cztery tygodnie przerwy, podczas których mogliśmy nacieszyć się ostatnią wygraną Lewisa na Węgrzech. Ważne jest, abyśmy utrzymali ten zwycięski pęd podczas wyścigu w Walencji w ten weekend - powiedział Whitmarsh.

Na szczęście udało nam się przygotować kolejne usprawnienia do samochodu na hiszpański tor i cały zespół może być dumny z wygranej - z optymizmem patrzymy na kolejny mocny wynik w ten weekend. Jestem przekonany, że już w piątek pokażemy, na co nas stać. Ten wyścig będzie dla nas szczególny, jako że jest to 250 start z naszym partnerem Mercedes-Benz. Miło jest osiągnąć ten krok milowy zaraz po zwycięstwie i koncentrujemy się na podtrzymaniu naszej formy w Walencji.

Źródło: GPUpdate.net

KOMENTARZE

5
Kamikadze2000
20.08.2009 10:12
A ja wątpię w to, by wrócili na stałe na "swoje miejsce". Po pierwsze, tor Hungaroring jak nikomu zawsze najlepiej pasował MP4/..., po drugie posiadali system KERS (według różnych źródeł ich jest najlepszy!), który nie tylko pomógł w atomowym starcie i łatwiejszemu wyprzedzaniu, ale również w szybszym pokonywaniu toru. Tak więc w Walencji będzie trudno. Osobiście nie przepadam zbytnio za Nimi, ale jeśli tylko ma to tylko pomóc Brawnom i przeszkodzić Red Bullom, życzę im jak najlepiej! :)
Simi
18.08.2009 03:11
Oby McLaren wrócił do wygrywania!
Aquos
18.08.2009 10:53
Nie dzieliłbym jeszcze skóry na niedźwiedziu. Brawn być może rzeczywiście ma już za sobą swoje najlepsze chwile w tym sezonie (choć i to wcale pewne nie jest), ale RBR nie odda łatwo pola.
adamo342
18.08.2009 09:11
i tak era brawna dobiega końca powoli powraca dawny porządek w f1
ICEMANPK1
18.08.2009 08:33
McL wraca na szczyt,tam gdzie ich miejsce.Mam nadzieje ze i Ferrka cos wprowadzi i juz na moznzie,moze nawet w belgii zobaczymy powrot do normalnosci czyli czerwoni vs srebrne strzaly w pelnym tych slow znaczeniu.Bo era Brawna jakos mi nie odpowiadala,wole tradycyjne barwy na czele niz jakies wynalazki.Go Lewis, go McL FTW