McLaren niezdecydowany w kwestii rozstawu osi
Zespół z Woking zachowuje elastyczne podejście do swoich planów
26.08.0918:04
2753wyświetlenia
Podczas Grand Prix Belgii obaj kierowcy McLarena - Lewis Hamilton i Heikki Kovalainen będą mieli możliwość ścigania się wersją MP4-24 ze skróconym rozstawem osi, ale jeszcze nie zapadła decyzja, czy rzeczywiście z niej skorzystają.
W Walencji tylko Hamilton korzystał ze zmodyfikowanego podwozia, choć w trakcie weekendu zasugerował, że właściwie woli jeździć starszą wersją. Jednakże po przeprowadzeniu analizy danych w tym tygodniu zdecydowano, że w Belgii obaj kierowcy będą mogli skorzystać z krótszego wariantu.
Dyrektor zarządzający zespołem z Woking powiedział podczas dzisiejszej telekonferencji, że zachowują elastyczne podejście do swoich planów.
W kwestii pakietu na ten weekend powiedziałbym, że jest to bardziej ewolucja niż rewolucja- wyjaśnił Jonathan Neale.
Spa wymaga innego poziomu siły dociskowej niż tory, na których ścigaliśmy się ostatnio, zatem mamy nowe skrzydła dostępne dla obydwu kierowców. Chodzi tu jednak bardziej o zbalansowanie samochodu pod ten tor, a nie o samą w sobie bezpośrednią poprawę osiągów. Myślę, że większość zespołów zrobi coś bardzo podobnego.
Mamy dostępny wariant krótszego rozstawu osi dla obydwu kierowców, czy raczej obu ekip inżynieryjnych i kiedy rozmawiałem z Patem Fryem ubiegłej nocy, gdy analizowaliśmy dane to stwierdziłem, że będzie to jedna z opcji dostępnych w ten weekend. W zależności od tego, jakie warunki będą panowały na torze w piątek rano, będziemy mogli pójść w dowolnym kierunku, dlatego nie nastawiamy się jeszcze na konkretne rozwiązanie w przypadku któregokolwiek z samochodów. Oba mogą jednak mieć krótszy rozstaw.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE