Ecclestone nie zamierza ułatwiać sprawy tradycyjnym wyścigom

"Jeśli chcesz jeździć Mercedesem, musisz na to zarobić i słono płacić"
27.08.0911:38
Michał Roszczyn
2328wyświetlenia

Bernie Ecclestone bagatelizuje perspektywę złagodzenia warunków finansowych dla mających problemy ze stratami pieniężnymi tradycyjnych grand prix, w tym dla uwielbianego wyścigu na torze Spa-Francorchamps w Belgii.

Pomimo globalnej popularności imprezy, do tej pory sprzedano mniej niż 55 000 biletów na niedzielny wyścig, co ze względu na wysoką opłatę za goszczenie Formuły 1 powoduje wielomilionowe straty dla lokalnych promotorów.

Jest to podobna historia jak w przypadku innych tradycyjnych europejskich rund w kalendarzu, ale Ecclestone twierdzi, że wyścigi te muszą konkurować z innymi krajami o swoje miejsce w mistrzostwach. Uwielbiam Belgię i byłbym bardzo zadowolony z utrzymania Spa, wspaniałego tradycyjnego wyścigu w kalendarzu - powiedział Anglik belgijskiemu dziennikowi La Libre.

Uważa się, że Spa posiada umowę na organizację eliminacji F1 do 2012 roku, ale straty ponoszone z tego tytułu powodują, iż dalsze wsparcie miejscowego rządu Walonii jest poddawane w wątpliwość. To normalne - powiedział Ecclestone. Rządy innych krajów płacą dużo więcej i mam co najmniej pięć wniosków o nowe wyścigi poza Europą. Wartość F1 jest wysoka. Jeśli chcesz jeździć Mercedesem, musisz na to zarobić i słono płacić.

Mówi się, że jedną opcją dla Spa jest naprzemienne organizowanie grand prix z innym torem od sezonu 2013; takim jak Nurburgring w Niemczech. Myślimy o tym rozwiązaniu, ale nic nie zostało jeszcze rozstrzygnięte - powiedział szef FOM.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

14
Kamikadze2000
29.08.2009 05:42
Szkoda, że organizatorom europejskich mistrzostw nie zwracają się pieniądze, no ale niestety Bernie ma rację. :( Oni i tak mniej płacą od azjatyckich "szejków", więc obniżenie im ceny jeszcze bardziej byłoby nie do końca fair. No cóż, miejmy nadzieje, że uda się cykliczna organizacja ! :)
rafaello85
27.08.2009 07:27
A pewnie, olejmy organizatorów tradycyjnych ( czyt. uwielbianych przez kibiców ) wyścigów i przenieśmy cały ten cyrk jeszcze bardziej w głąb azji. Przecież kibice tylko "marzą" o kolejnych pseudoulicznych torach i Tilkodromach z 20 kilometrowymi poboczami:/
Adakar
27.08.2009 05:57
W Belgi niby jest wolnych 23.000 widzów .... i duzo i nie ... Bernie nie zamierza ułatwiać życia klasycznym wyścigom i tym zabić sport ... moze Monako tez skreślmy. Przeciez to WIDZOWIE przed TV stanowią lwią część dochodów, a ich nie rajcuje ściganie sie po pustyni ...
Nilstem
27.08.2009 02:13
"Rządy innych krajów płacą dużo więcej i mam co najmniej pięć wniosków o nowe wyścigi poza Europą." Hmm.. może na Marsie? Też poza Europą - nikt nie przyjdzie ale Marsjanie dadzą mu dużo za organizację GP i se chłopina kupi kolejnego Mercedesa ;]
buczu
27.08.2009 01:59
Najtańsze bilet na gp Belgii kosztowały ponad 200 euro
Dżejson
27.08.2009 12:16
Żeby pomieścić 120 000 widzów, musieliby nowe trybuny postawić, a to dodatkowe koszta, więc się im nie opłaca, jak zwykle ;)
Adam1970
27.08.2009 12:08
Co do cen biletów: 50 000 widzów x 150 eu=7,5mln eu 125 000 widzów x 65 eu=8,12mln eu + dodatkowa kasa za kiełbaski, gadżety i inne hot dogi. Ameryki nie odkryłem ale z cenami biletów jest coś nie tak. Za 60 ojro za bilet gotów jestem zabrać całą rodzinkę na wakacje połączone z GP.
Carlota
27.08.2009 11:40
Paranoja. Za parę lat w Europie będą dwa wyścigi na krzyż, a reszta gdzieś w Azji, gdzie praktycznie nikt się F1 nie interesuje, a transmisje będą o najdziwniejszych godzinach, o najdziwniejszych warunkach pogodowych. I chyba nigdy nie uzbieram, żeby lecieć gdzieś do Singapuru zobaczyć wyścig. Ale co tam, przynajmniej Bernie zarobi.
niza
27.08.2009 11:20
cenę za bilety zapewne ustalają organizatorzy. Ale jak mają zmniejszyć ceny skoro Berniemu muszą płacić grube pieniądze, niestety, ale coś za coś. Może by tak przede wszystkim Bernie zaczął mnie kasy brać to i bilety byłyby tańsze (marzenia...)
Huckleberry
27.08.2009 11:15
Zaraz, zaraz - kto wyznacza cenę za bilety Bernie czy organizatorzy?
bartekws
27.08.2009 11:07
ciekawe skąd pingwiny wezmą kasę na tak drogie bilety... ja nie wiem kiedy będzie mnie stać na wyjazd na GP.. pewnie dopiero parę lat po studiach, jak się dobrze wszystko ułoży...
Adam1970
27.08.2009 10:39
Niech będzie nawet GP Antarktydy byle by odpowiednia ilość pingwinów kupiła bilety bo aż żal patrzeć na trybuny przykryte czarną plandeką.
svt
27.08.2009 10:26
Dziad już zgłupiał całkiem na starość. Tak, wywalcie Spa i dajcie zamiast tego kolejnego gniota w stylu Walencji i Singapuru, pooglądamy sobie procesję...
Yurek
27.08.2009 09:49
On chyba sam nie wie co mówi. Chyba, że chce zmniejszyć oglądalność F1, wtedy proszę bardzo. Czekam na GP Tadżykistanu i GP Timoru Wschodniego. A kto następny po Spa? Monza, Monako?