Kubica spodziewa się, że w Renault czeka go wielkie wyzwanie
Polak zasugerował, że Renault rozgląda się za doświadczonym kierowcą na jego partnera
15.10.0920:18
6016wyświetlenia
Robert Kubica powiedział dzisiaj dziennikarzom na torze Interlagos w Brazylii, że spodziewa się, iż sezon 2010 będzie dla niego wielkim wyzwaniem po dołączeniu do Renault F1 Team.
Polak opuści ekipę BMW Sauber po trzech pełnych sezonach startów, aby przejąć w Renault schedę po Fernando Alonso, który przejdzie z kolei do Ferrari. Kubica jest zachwycony z dołączenia do francuskiej stajni, ale zdaje sobie sprawę, że odniesienie tutaj sukcesu nie będzie łatwą sprawą.
Jestem bardzo zadowolony, że będę częścią Renault w przyszłym roku i z pewnością oczekuję tam nowego wyzwana- powiedział Robert.
Sądzę, że będzie to wielkie wyzwanie, ponieważ ostatecznie w Renault dzieje się wiele rzeczy z powodu tego, że mieli trudny okres w ostatnich miesiącach, ale uważam, że możemy wykonać dobrą robotę w przyszłym roku i w przyszłości oraz postarać się być częścią swego rodzaju 'nowej' ekipy.
Kubica dodał:
Podejmując decyzję starasz się ocenić wiele czynników i uzyskać tak dużo informacji, jak tylko możesz. Jedną z najważniejszych rzeczy było ostatecznie to, że Renault wygrało mistrzostwa kilka lat temu i wiedzą, co trzeba zrobić, aby tego dokonać. Ponadto lubię sposób, w jaki podchodzą do ścigania się i ich mentalność. To jest coś, czego poszukiwałem. Jestem bardzo szczęśliwy.
Krakowianin powiedział, że ostatecznego wyboru dokonał po tym, jak Renault potwierdziło po rozstrzygnięciu afery 'crash-gate', że będzie nadal startować w Formule 1. Dał też jasno do zrozumienia, że nie będzie w żaden sposób próbował wpływać na zespół w kwestii wyboru jego partnera, ale zasugerował, że Renault rozgląda się za doświadczonym kierowcą, co oznacza, iż szanse Romaina Grosjeana na dalsze starty z zespole Enstone po sezonie 2009 nie wydają się być zbyt duże.
Myślę, że jest kilku dość doświadczonych kierowców, którymi Renault jest zainteresowane, jeśli chodzi o przyszły rok. Nie zamierzam próbować wpływać na wybór mojego zespołowego kolegi. Szczerze mówiąc powitam z radością każdego z tych kierowców, których nazwiska usłyszałem. Sądzę, że każdy z nich jest w stanie wykonać dobrą pracę. Mam swoje preferencje, ale to tylko ze względu na prywatne, osobiste relacje. Jednakże - jak powiedziałem - nie będę miał żadnego wpływu na wybór i zostawię to ludziom, którzy będą o tym decydowali.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE