Ferrari i B.A.R najszybsze także podczas drugiej sesji treningowej
20.05.0400:00
3797wyświetlenia
$#719$$OKR$
msc,74.741,24,
dav,75.141,32,
bar,75.319,27,
tru,75.472,28,
rai,75.479,14,
but,75.520,30,
sat,75.664,23,
zon,75.690,34,
alo,75.701,28,
mon,76.097,29,
cou,76.229,16,
rsc,76.556,31,
dam,76.743,31,
fis,76.748,30,
pan,77.007,24,
pat,77.309,24,
mas,77.422,31,
glo,77.756,28,
hei,77.873,18,
kli,77.988,15,
bru,78.822,24,
bau,78.829,19,
lei,80.370,25,
wir,,2,
$
,
Michael Schumacher zdominował także drugą sesję treningową poprzedzającą wyścig o Grand Prix Monako, uzyskując w dodatku lepszy o blisko dwie sekundy czas w stosunku do porannej sesji. Ekipa B.A.R nie pozostała jednak daleko w tyle i najszybszy z reprezentantów tej stajni - kierowca testowy Anthony Davidson miał równo 0.4 sekundy straty do Niemca. Brytyjczyk jak widać tylko chwilowo dał się zepchnąć na dalszy plan i podczas drugiej sesji był już zdecydowanie najszybszym testerem, nie wspominając już o pokonaniu wszystkich kierowców z wyjątkiem Michaela Schumachera. Dla drugiego kierowcy Ferrari - Rubensa Barrichello, który w niedzielę obchodził będzie 32 urodziny, popołudniowa sesja była także bardziej udana. Brazylijczyk uzyskał trzeci czas, tracąc do swojego partnera niewiele ponad pół sekundy.
Na czwartej i piątej pozycji uplasowali się Jarno Trulli (Renault) i Kimi Raikkonen (McLaren). Obaj kierowcy tym razem okazali się szybsi od swoich zespołowych partnerów, z których tylko Fernando Alonso zdołał załapać się do pierwszej dziesiątki. David Coulthard wylądował tymczasem dopiero na 11 pozycji, mając blisko półtorej sekundy straty do starszego z braci Schumacherów. Główni reprezentanci zespołu B.A.R - Jenson Button i Takuma Sato uplasowali się kolejno na szóstej i siódmej pozycji, mieszcząc się poniżej sekundy straty do najszybszego kierowcy Ferrari. Tuż za nimi ponownie znalazł się kierowca testowy Toyoty - Ricardo Zonta, uzyskując bardzo wyraźną przewagę (ponad sekundy) nad głównymi reprezentantami japońskiej stajni, którzy sklasyfikowani zostali poza pierwszą dwunastką.
Z kierowców zespołu Williams w pierwszej dziesiątce ponownie znalazł się tylko Juan Pablo Montoya, mając grubo ponad sekundę straty do Michaela Schumachera. Młodszy z braci Schumacherów - Ralf miał z kolei pół sekundy straty do swojego partnera, co dało mu 12 miejsce. Duża strata do najszybszego kierowcy nie jest jednak jedynym zmartwieniem Niemca, który ze względu na konieczność wymiany silnika (to właśnie on zawiódł na początku przedpołudniowej sesji) do niedzielnego wyścigu będzie musiał wystartować z niższej o 10 pozycji w stosunku do rezultatu uzyskanego na kwalifikacjach.
Giorgio Pantano dosyć niespodziewanie był dzisiaj najszybszym kierowcą korzystającym z silnika Cosworth, plasując się na 16 pozycji. Włoch najwyraźniej postawił sobie za cel udowodnić, iż należy mu się miejsce w zespole Jordan i trzeba przyznać, że przynajmniej dzisiaj mu się to udało, gdyż od Nicka Heidfelda szybszy był o pół sekundy. Co ciekawe Niemiec stwierdził ostatnio, że chciałby mieć szybszego partnera, ale nie spodziewał się chyba tak natychmiastowej reakcji. W dodatku od Heidfelda szybszy był dzisiaj także kierowca testowy irlandzkiej stajni - Timo Glock.
Największe powody do niezadowolenia może mieć po dzisiejszych treningach zespół Jaguar, któremu nowy wystrój bolidów R5 raczej nie przyniósł szczęścia. Po porannych problemach z silnikiem Mark Webber nie pojawił się w ogóle na torze podczas drugiej sesji. Tymczasem pozostali reprezentanci stajni z Milton Keynes - Christian Klien oraz kierowca testowy Bjorn Wirdheim zapoznali się bliższej z bandami okalającymi tor i w ten sposób po upływie połowy drugiej sesji w treningach nie uczestniczył już żaden kierowca Jaguara. W dodatku Wirdheim nie zdążył zaliczyć nawet jednego okrążenia pomiarowego i w tej sytuacji stajnia ta dysponuje niewielką ilością danych, co może stanowić spore utrudnienie jeśli chodzi o wybór opon na dalszą część weekendu. Jeśli jeszcze dodamy do tego fakt, iż Webbera ze względu na wymianę silnika czeka start do wyścigu z odległej pozycji, to można sobie wyobrazić, jak nieprzyjemna musi być w tej chwili atmosfera w obozie Jaguara. Póki co stajnia ta ma cały dzień na przemyślenia, gdyż jutro bolidy Formuły Jeden będą spoczywały w garażach, a dopiero w sobotę pojawią się ponownie na ulicach Monte Carlo.
Źródło: Formula1.com
msc,74.741,24,
dav,75.141,32,
bar,75.319,27,
tru,75.472,28,
rai,75.479,14,
but,75.520,30,
sat,75.664,23,
zon,75.690,34,
alo,75.701,28,
mon,76.097,29,
cou,76.229,16,
rsc,76.556,31,
dam,76.743,31,
fis,76.748,30,
pan,77.007,24,
pat,77.309,24,
mas,77.422,31,
glo,77.756,28,
hei,77.873,18,
kli,77.988,15,
bru,78.822,24,
bau,78.829,19,
lei,80.370,25,
wir,,2,
$
,
Michael Schumacher zdominował także drugą sesję treningową poprzedzającą wyścig o Grand Prix Monako, uzyskując w dodatku lepszy o blisko dwie sekundy czas w stosunku do porannej sesji. Ekipa B.A.R nie pozostała jednak daleko w tyle i najszybszy z reprezentantów tej stajni - kierowca testowy Anthony Davidson miał równo 0.4 sekundy straty do Niemca. Brytyjczyk jak widać tylko chwilowo dał się zepchnąć na dalszy plan i podczas drugiej sesji był już zdecydowanie najszybszym testerem, nie wspominając już o pokonaniu wszystkich kierowców z wyjątkiem Michaela Schumachera. Dla drugiego kierowcy Ferrari - Rubensa Barrichello, który w niedzielę obchodził będzie 32 urodziny, popołudniowa sesja była także bardziej udana. Brazylijczyk uzyskał trzeci czas, tracąc do swojego partnera niewiele ponad pół sekundy.
Na czwartej i piątej pozycji uplasowali się Jarno Trulli (Renault) i Kimi Raikkonen (McLaren). Obaj kierowcy tym razem okazali się szybsi od swoich zespołowych partnerów, z których tylko Fernando Alonso zdołał załapać się do pierwszej dziesiątki. David Coulthard wylądował tymczasem dopiero na 11 pozycji, mając blisko półtorej sekundy straty do starszego z braci Schumacherów. Główni reprezentanci zespołu B.A.R - Jenson Button i Takuma Sato uplasowali się kolejno na szóstej i siódmej pozycji, mieszcząc się poniżej sekundy straty do najszybszego kierowcy Ferrari. Tuż za nimi ponownie znalazł się kierowca testowy Toyoty - Ricardo Zonta, uzyskując bardzo wyraźną przewagę (ponad sekundy) nad głównymi reprezentantami japońskiej stajni, którzy sklasyfikowani zostali poza pierwszą dwunastką.
Z kierowców zespołu Williams w pierwszej dziesiątce ponownie znalazł się tylko Juan Pablo Montoya, mając grubo ponad sekundę straty do Michaela Schumachera. Młodszy z braci Schumacherów - Ralf miał z kolei pół sekundy straty do swojego partnera, co dało mu 12 miejsce. Duża strata do najszybszego kierowcy nie jest jednak jedynym zmartwieniem Niemca, który ze względu na konieczność wymiany silnika (to właśnie on zawiódł na początku przedpołudniowej sesji) do niedzielnego wyścigu będzie musiał wystartować z niższej o 10 pozycji w stosunku do rezultatu uzyskanego na kwalifikacjach.
Giorgio Pantano dosyć niespodziewanie był dzisiaj najszybszym kierowcą korzystającym z silnika Cosworth, plasując się na 16 pozycji. Włoch najwyraźniej postawił sobie za cel udowodnić, iż należy mu się miejsce w zespole Jordan i trzeba przyznać, że przynajmniej dzisiaj mu się to udało, gdyż od Nicka Heidfelda szybszy był o pół sekundy. Co ciekawe Niemiec stwierdził ostatnio, że chciałby mieć szybszego partnera, ale nie spodziewał się chyba tak natychmiastowej reakcji. W dodatku od Heidfelda szybszy był dzisiaj także kierowca testowy irlandzkiej stajni - Timo Glock.
Największe powody do niezadowolenia może mieć po dzisiejszych treningach zespół Jaguar, któremu nowy wystrój bolidów R5 raczej nie przyniósł szczęścia. Po porannych problemach z silnikiem Mark Webber nie pojawił się w ogóle na torze podczas drugiej sesji. Tymczasem pozostali reprezentanci stajni z Milton Keynes - Christian Klien oraz kierowca testowy Bjorn Wirdheim zapoznali się bliższej z bandami okalającymi tor i w ten sposób po upływie połowy drugiej sesji w treningach nie uczestniczył już żaden kierowca Jaguara. W dodatku Wirdheim nie zdążył zaliczyć nawet jednego okrążenia pomiarowego i w tej sytuacji stajnia ta dysponuje niewielką ilością danych, co może stanowić spore utrudnienie jeśli chodzi o wybór opon na dalszą część weekendu. Jeśli jeszcze dodamy do tego fakt, iż Webbera ze względu na wymianę silnika czeka start do wyścigu z odległej pozycji, to można sobie wyobrazić, jak nieprzyjemna musi być w tej chwili atmosfera w obozie Jaguara. Póki co stajnia ta ma cały dzień na przemyślenia, gdyż jutro bolidy Formuły Jeden będą spoczywały w garażach, a dopiero w sobotę pojawią się ponownie na ulicach Monte Carlo.
Źródło: Formula1.com