F1: GP Chin - wyniki i wypowiedzi kierowców

22.10.0916:19
Rubiq
1333wyświetlenia
Dane toru



Shanghai International Circuit
Lokalizacja: Szanghaj, Chiny
Liczba okrążeń: 45










Review z wyścigu

  • LINK


  • Szczegółowa statystyka bez uwzględnienia ewentualnych kar

  • Wyniki


  • Komentarze prasowe

    Komentarze prasowe zespołów są publikowane w oryginalnej formie. LiGNA nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

    BMW F1 Team

    Tomasz (P2) - Kwalifikacje nie najgorsze, lecz liczyłem jeszcze urwać 0.100, ale P3 nie było złe. Start dobry, pierwszych 5-6 okrążen to walka z bolidem, nie mogłem dogrzać opon, potem zlapalem tempo i do pitu troche podgonilem Biolego i Malarza. Na 1 picie stalem 13s przez co stracilem duzy dystans do Malarza i Biolego, wtedy juz sie pozegnalem z conajmniej p2, nastepnie dobra walka z Figo, za co mu dziekuje, potem udalo sie po kilku lapach odjechac i jechalem jak najszybciej. Malarz mial chyba jakies problemy bo do 2 pitu duzo nadrobilem. Zjechalismy razem i nagle Malarz bardzo dlugo stal na stanowisku przez co wyjechalem przed nim. Potem juz tylko kontrolowanie tempa i dowiezienie 8 oczek do mety. Graty dla Biolego bo miał fantastyczne tempo. :)

    Sobczak (P5) - Ten wyścig był dla mnie trochę dziwny. W kwalifikacjach przejechałem w miarę czyste ale niezbyt szybkie okrążenie i wydaje mi się, że spokojnie mogłem uplasowac sie jedno miejsce wyżej. Start nie był najgorszy i udało mi się przejechać kilka pierwszych zakrętów bez szwanku. Jeszcze na pierwszym okrążeniu byłem dwie sekundy za czołówką i dwie sekundy przed resztą stawki więc mogłem jechać spokojnie swój wyścig. Walki na torze praktycznie nie miałem co nie znaczy, że mogłem spokojnie przejechać cały wyścig. Musiałem uważać na paru kierowców, którzy spinowali przede mną na torze a później pilnować czasów okrążeń żeby mieć przewagę nad Lookersem oraz w trzecim stincie przed Autorytetem, który miał pewne problemy dlatego go wyprzedziłem. Tempo wyścigowe w pierwszym stincie nie było najlepsze ale w drugim i trzecim kręciłem przyzwoite czasy. W końcówce miałem bezpieczną przewagę nad Autorytetem ale opony zaczęły spisywać się coraz gorzej a Autorytet mocno naciskał żeby mnie dogonić o czym informował mnie mój inżynier wyścigowy. Na ostatnim okrążeniu moja przewaga mocno stopniała ale udało się dowieźć dobrą pozycję do mety. Dla naszego zespołu był to dobry weekend, P2 i P5 umacniają naszą pozycję w klasyfikacji konstruktorów i liczymy na dobry rezultat w Bahrajnie.

    DF Racing

    Figo (P4) - Od początku weekendu moje tempo było słabe. Za cel postawiłem sobie dojechanie na punktowanym miejscu. W kwalifikacjach P5, czyli całkiem nieźle jak na moje osiągi. Start wyszedł mi bardzo dobrze, już na T2 wyprzedziłem AutoryteTa. Później próbowałem wyprzedzić Tomasza, ale zanim się za niego zabrałem, to dogrzał swoje kapcie i zaczął mi uciekać. Dogonił mnie szybko AutoryteT ale wyprzedzić się nie dałem. Dopiero na 14 okrążeniu mnie pokonał, ale za moment zjechał do boksu. Ja zjechałem na 15, więc miałem małą przewagę. Po wyjeździe chyba Auto miał jakiś problem bo widziałem 2 bolidy na poboczu T1. Odskoczyłem na 5s, ale szybko straciłem przewagę. Dogonił mnie, ale nie wyprzedził. Starałem się na każdym dohamowaniu trzymać wewnętrzną linię. W między czasie stoczyłem fajną walkę z Tomkiem, którą najpierw wygrałem, a potem przegrałem. Tak więc 1:1 8). Po 2 picie tuż przede mną wyjechał Malarz, jednak oddalił się szybko na 3,5s i dałem sobie spokój. W tym momencie AutoryteT zjechał na karę driver through, dzięki czemu miałem 13s przewagi nad Sobczakiem i w zasadzie mogłem odetchnąć pierwszy raz w tym wyścigu ;). W końcówce odrobiłem 2s do Malarza, ale nie zdołałem go wyprzedzić. Dzięki za fajny wyścig i gratulacje dla najlepszych, a szczególnie dla Biołego.

    Darondi - Kolejny wyścig i kolejna klapa. Totalnie nieudane kwalifikacje, wyścig trochę mniej. Nie byłem konkurencyjny, samochód prowadził się źle, był wolny. Nie mogłem wyprzedzać, tak jak tego oczekiwałem. Wyścig skończyłem z powodów niezależnych ode mnie. Zespół ma nadzieję, że w Bahrajnie odbudujemy swoją formę z GP Australii.

    Mitsubishi Ralliart

    Bioly74 - Jestem naprawdę szczęśliwy, że wreszcie całe GP poszło po mojej myśli. Wszystko zaczęło się od dobrych kwalifikacji - P2 z minimalną stratą do zwycięzcy. Start przebiegł bez żadnych niespodzianek i bez większych problemów zdołałem utrzymać swoją pozycję. Cały pierwszy stint spędziłem jadąc w odstępie nie więcej niż 2 sekund za Malarzem i liczyłem na to, że późniejsze tankowanie może mi pomóc w przedostaniu się na fotel lidera. Tak się nie stało i po pierwszym pit-stopie ciągle jechałem na 2 miejscu. Na szczęście dla mnie, niedaleko później Malarz popełnił mały błąd na wyjściu z ostatniego zakrętu i udało mi się skutecznie go zaatakować w pierwszym zakręcie. Dalej starałem się utrzymywać równe tempo i nie nadwyrężać zbytnio silnika. Po ostatnim tankowaniu odpuściłem już zdecydowanie i udało mi się zakończyć wyścig na 1 miejscu. Mam nadzieję, że zdołam utrzymać taką formę w następnych wyścigach i już nie mogę się doczekać kolejnego Grand Prix, tym razem na torze w Bahrajnie!

    L00kers - Wyścig dosyć ciekawy, szczególnie na początku. Start był ok. W 2 zakręcie po ostrej walce wyprzedziłem Autoryteta i jechałem na 5 miejscu, niestety potem w dziecinny sposób oddałem mu je miejsce w zakręcie nr 1. Moje czasy nie były złe o czym świadczy 5 czas wyścigu, myśle że właśnie 5 miejsce było w zasięgu. Niestety strasznie straciłem na pit stopach które były bardzo długie w sumie nie wiem dlaczego. Ciesze się ze zwycięstwa Biolego, wywozimy z Chin 12 punktów, co nie jest złym wynikiem.

    Fly Emirates F1 Team

    AutoryteT - Fantastyczny wyścig. Piękna walka z Figo, l00kersem i kimś tam jeszcze. Gratulacje dla Biołego, tomasza i Malarza. Mimo to, że byłem słabo przygotowany do wyścigu w kwalifikacjach zająłem wspaniałe 4 miejsce. Dobry start, lecz nie wiem czemu tak wcześnie zacząłem hamować na T1 i spadek za Figo, lecz przed T2 jeszcze go wyprzedziłem i nagle dostałem tak jakby strzał w tył bolidu i wybroniłem się przed spinem, przez który straciłem 2 pozycje. Jeszcze ten feralny 2 pit stop, gdzie przekroczyłem prędkość w pitach... mogłem spokojnie walczyć o P4 pod koniec wyścigu z Figo, ale cieszmy się z tego co jest. Mam 3 pkt i nie mogę się już doczekać Bahrajnu.