Button pewny siebie przed pojedynkiem z Hamiltonem

"Każdy kierowca chce pokazać, jak jest dobry, i że jest lepszy od wszystkich"
18.11.0918:42
Łukasz Godula
2951wyświetlenia

Jenson Button nie obawia się starcia z Lewisem Hamiltonem w przyszłym roku po tym, jak podpisał umowę z zespołem McLaren.

Tegoroczny mistrz świata zaraz przed ogłoszeniem popisania umowy z McLarenem powiedział magazynowi F1 Racing, że sądzi, iż może się dobrze spisać w bezpośrednim pojedynku z Hamiltonem pomimo tego, że jego rywala uważa się za jednego z najlepszych w tym sporcie.

Myślę, że w Formule 1 zawsze ścigasz się z bardzo utalentowanymi kierowcami i nie dostajemy się tutaj przez przypadek - powiedział 29-letni Button, gdy został zapytany, czy obawia się starcia z Hamiltonem. Jednakże rywalizacja z nowym partnerem zespołowym zawsze jest ekscytująca i stanowi wyzwanie.

Zwłaszcza jazda przeciwko byłemu mistrzowi świata jest czymś takim. Może się wydawać, że jest w F1 dopiero od trzech lat, jednak posiada wiele doświadczenia w dobrym zespole i dobrym bolidem, więc rywalizowanie z nim zdecydowanie będzie wyzwaniem. Jak oceniam swoje szanse? Cóż, każdy kierowca chce pokazać, jak jest dobry, i że jest lepszy od wszystkich.

Button sądzi, że trzeba dążyć do zmierzenia się z najlepszymi kierowcami na świecie w identycznej maszynerii, gdyż jest to najlepszy sposób na rozwijanie się w Formule 1. Wszyscy myślimy, że jeździmy z najlepszymi, jednak gdy patrzysz na to dokładniej to nie możesz stwierdzić, kto jest lepszy od drugiego, dopóki nie ścigasz się z nim w takim samym bolidzie - powiedział Anglik.

Możesz powiedzieć, że jesteś najlepszy na świecie i możesz czuć się najlepszy, jednak nigdy nie wiesz tego na pewno, dopóki nie zmierzysz się z kimś bark w bark. Pełny wywiad z Jensonem Buttonem zostanie opublikowany w styczniowym wydaniu magazynu F1 Racing.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

23
quattro75
20.11.2009 10:54
Według mnie wszystko rozegra się na początku sezonu i ten z nich który będzie wtedy lepszy pójdzie za ciosem i regularnie będzie wygrywał z partnerem. Fajnie by było gdyby to Button wygrał ale jak dla mnie to mają równe szanse. Szkoda że Kimi nie będzie partnerem ham, myślę ze wtedy byłoby 70 do 30 dla Kimiego:-)
jednooki_cyklop
19.11.2009 02:57
noofaq, to miało być zabawne? Wiadomo, przecież to bardzo dziwne że Polacy kibicują swojemu, eh.
noofaq
19.11.2009 06:44
A.S. od lubienia Hamiltona na forum jest jeszcze jedna gorsza rzecz - kibicowanie Kubicy - więc ciesz sie ze najgorszy nie jesteś ;)
Sgt Pepper
19.11.2009 06:23
@paolo Nie uprawomocni się, bo BUT nie jest nawet w połowie tak dobry jak HAM. Zobaczysz.
paolo
19.11.2009 12:48
Odnoszę wrażenie, że dla większości tytuł Buttona "uprawomocni się" dopiero jak pokona w przyszłym sezonie Lewisa. "Bitwa o Anglię" między dwoma mistrzami na pewno będzie dla F1 bardzo dobra. Co do dominacji Lewisa w zespole to jeśli McLaren chciał drugiego dobrego drivera żeby walczyć o tytuł konstruktorów to z dwojga złego dla niego lepszy Jenson niż Kimi. Żeby się tylko nie przejechali na tym dream teamie bo obaj są znani ze słabego trzymania ciśnienia. Jeden przecież wali, a drugi zapomina jak się jeździ. Zapowiadają się super emocje i w Macu i w Ferrari. Oby w Mercedesie nie było krzyżackiego pojedynku na kopie i oby do tej czwórki dołączył Kimi.
marios76
18.11.2009 10:36
michael85--->No pojechałeś!-Ja się przyłączam do tego zdania:)
michael85
18.11.2009 09:28
@McLuke Bardziej zasłużył niż Hamilton!
Kamikadze2000
18.11.2009 09:23
@A.S. - zgadza się. Nie wiem po jaką cholerę to zaznaczają, skoro większość pisze tak właśnie z powodu tego, co napisałeś. No ale cóż... Co do Buttona i Hamiltona, oczywiście stawiam na Hamiltona, jako zwycięzcę tego pojedynku. Nie chodzi mi o talent (bo to nie wszystko), ale o aklimatyzacje. W końcu Lewis jest tam od dawna. No ale zobaczymy....
virescens
18.11.2009 09:22
Ja tam mogę przyjmować zakłady że Button ukończy więcej wyścigów od Hamiltona :)
A.S.
18.11.2009 08:39
Mój Boże, odnoszę wrażenie po kilku tu wypowiedziach, że to już strach i obciach być posądzonym na f1wm, że się Lewisa lubi. To chyba stąd te wypowiedzi w stylu: „Hamilton to wielki talent, ale zaznaczam, że go nie lubię....”:)
Sgt Pepper
18.11.2009 08:29
Pomimo fuksów w przypadku obu kierowców (vide Button-2009, Hamilton w 2008) i zdobycia tytułów mistrza świata, to jednak z tych obu panów TYLKO HAM pokazał jak do tej pory mistrzowską klasę. Przyznaję, choć go nie lubię, ale obiektywizm to obiektywizm. Robił masę błędów, ale miał parę wystrzałowych wyścigów na warunkach równy z równymi, a nie jak Button, który to wygrywał na początku sezonu z wiadomo jakiego powodu. Na pewno nie z powodu swojej klasy. Gdyby nie zamieszanie/przekręt z DD, jestem pewien że nie liczyłby się w walce o tytuł. Przeciętny kierowca w odstającym na początku sezonu od reszty na milę aucie.
A.S.
18.11.2009 08:00
Zgadza się Anderis. McLaren nie ma najmniejszego powodu by faworyzować któregokolwiek z kierowców. Na początku na pewno obydwaj będą mieli równy status. Jeżeli okaże się, że Button lepiej sobie radzi z nową maszyną to po prostu w decydującej fazie mistrzostw to on stanie się nr 1 w teamie (i klan Hamiltonów będzie miał guzik do gadania). Choć ja osobiście uważam także, że Lewis wymiecie Jensona (i piszę to nie wstydząc się, że Lewisowi kibicuję i go lubię).
McLuke
18.11.2009 07:45
a tam, panowie, czepiacie się. Moze mi powiecie, że Button pokazał w tym roku, ze zasłuzył na ten tytuł? Moim zdaniem nie. Gdyby nie pierwsze wyscigi to nie byłbym taki pewnie czy wywalczyłby ten tytuł. On w sobie nie ma tego "czegoś" co ma Kimi. Dlatego jako Fana McLarena, nie cieszy mnie ta decyzja, ani troche, chociaż to Mistrz Świata... taa, na papierze :]
Adam1970
18.11.2009 07:05
Ponieważ jestem prawdopodobnie hazardzistą,obstawiam,że Button dostanie baty od nie lubianego przeze mnie Hamiltona.40:60
grzesiek811
18.11.2009 06:58
Widać, że Maclaren potrzebował drugiego dobrego kierowcę. Kovalainen miał rolę drugiego i pomocnika Hamiltona, ale i tak nie wywiązał się z niej. Był po prostu za słaby i przywoził za mało punktów. Teraz mają dwóch Brytyjczyków, obu mistrzów i sympatia kibiców na pewno będzie podzielona. Myślę, że Button nie zostanie od początku postawiony w roli pomocnika. Kilka pierwszych GP pokaże, który z nich jest lepszy.
Chmiel_
18.11.2009 06:57
Jestem ciekaw jak to wyjdzie, i chociaż nie lubię Hamiltona, to podzielam zdanie większości - Hamilton jest zdecydowanie szybszym kierowcą jeśli nawet nie najszybszym w całej stawce. Choć czas pokaże.
Volk
18.11.2009 06:44
Button zostanie zniszczony przez Hamiltona, bo po prostu nie jest równie co on utalentowany.
Anderis
18.11.2009 06:32
Tak się zastanawiam, jaki McLaren miałby mieć w tym interes, żeby faworyzować Hamiltona względem Buttona? Mają brytyjskiego mistrza świata z numerem 1 na bolidzie i mają mu utrudniać zadanie tylko po to, żeby wygrywał ktoś, kto jest u nich dłużej w zespole? Wydaje mi się i mam taką nadzieję, że dostaną równe szanse, przynajmniej do momentu, gdy jeden z nich nie okaże się wyraźnie lepszy, bądź walka o tytuł nie wkroczy w decydującą fazę. Niby Hamilton jest faworytem pojedynku wewnątrzzespołowego z Buttonem, ale Jenson wydaje mi się nieco bardziej regularnym kierowcą od Lewisa. W dodatku przyszłoroczne zmiany działają na korzyść łagodnie obchodzącego się z oponami Buttona. Należy także dodać, że McLaren w ostatnich latach raczej agresywnie obchodził się z oponami, co powinno tegorocznemu mistrzowi bardziej pasować, niż "delikatny" BGP001. Hamilton może przeciwstawić Buttonowi nieprzeciętny talent i większy błysk. Nie zdziwię się, jeśli powtórzy się sytuacja z tegorocznego BMW, gdzie niby Kubica był szybszy, a Heidfeld i tak skończył sezon z większą ilością punktów. W przyszłym roku może być podobnie, z tym, że Hamilton może przegrać ten pojedynek bardziej przez własne błędy (pokazał w tym sezonie, że nie zapomniał, jak się je popełnia).
Khelinubril
18.11.2009 06:31
Warte spostrzeżenia jest, że to Button tłumaczy się, że nie boi się Hamiltona a nie na odwrót. To oznacza, że Hamilton ma lepszą pozycję wśród F1 i mediów.
Kamikadze2000
18.11.2009 06:22
@maciej - masza racje! Największym farciarzem jest Hamilton, że w ogóle dostał szansę jazdy w tak genialnym zespole. W sezonie 2008 popełniał błąd za błędem i nie zawsze wykorzystywał potencjał swojego majstersztyku. A tytuł przyfarcił i to BARDZO! Natomiast w 2007 roku prze***ł tytuł w najbardziej frajerski sposób, jaki mógł. Jenson z kolei wykorzystał potencjał BGP001, gdy taki posiadał. Później jednak problemy z oponami i słabsza wyraźnei forma nie pozwoliła na walkę. Mam nadzieje, że będą mieli równe warunki, ale szczerze trudno mi w to uwierzyć. Oczywiście BGP001, który wbrew pozorom, wcale nie był taki nadzwyczajny (miał wady).
maciej
18.11.2009 06:15
McLuke- Mistrzem Świata w farciarstwie to był Hamiltonek w 2008:PPP Gdyby nie manewr Glocka w GP Brazylii na ostatnim okrążeniu to Lewisek nadal mógłby tylko marzyc o tytule:DDDDD Ah ten to miał farta...niestety:(
McLuke
18.11.2009 06:01
I tak Hamilton Cie zmiecie! Liczę na to, ze pokaże Ci, gdzie Twoje miejsce w szeregu, Mistrzu Świata... w farciarstwie chyba :] @Witek - dokładnie. Jeszcze będzie tego żałował :]
Witek
18.11.2009 05:59
Nie takie cuda w McLarenie robiono! Jeszcze zatesknisz, Jenson, za Wujkiem Brawnem - masz to na 100% zapewnione! ;(