Mercedes nie śpieszy się z zastąpieniem Buttona

Ross Brawn: "To byłoby głupie, podjąć teraz szybką decyzję"
20.11.0912:28
Łukasz Godula
3920wyświetlenia

Ross Brawn dał wyraźny znak, że Mercedes GP ma tylko jedno wolne miejsce do obsadzenia na przyszły sezon. Mówi się, choć wciąż nie jest to oficjalnie potwierdzone, że Nico Rosberg podpisał już umowę z zespołem z siedzibą w Brackley.

Nie śpieszy nam się z zastąpieniem Buttona - został zacytowany Brawn w niemieckim Auto Motor und Sport po tym, jak mistrz sezonu 2009 przeszedł w tym tygodniu do McLarena. Z posadą po Buttonie łączeni są najbardziej Kimi Raikkonen, Nick Heidfeld, a co bardziej fantazyjni dziennikarze wymieniają nawet Michaela Schumachera.

To byłoby głupie, podjąć teraz szybką decyzję - kontynuował Brawn. Dokładnie przeanalizujemy listę dostępnych kandydatów. Wierzę, że nasze miejsce w kokpicie jest najbardziej atrakcyjne na rynku - dodał, sugerując, że co najmniej jedno miejsce w zespole jest już obsadzone przez Mercedesa.

Szef sportowy Mercedesa - Norbert Haug zasugerował, że jest zainteresowany Kimim Raikkonenem. Ma mój numer, może zadzwonić w każdej chwili - powiedział Haug. Plotki sugerują również Schumachera, jednak jest mało prawdopodobne, by siedmiokrotny mistrz świata mógł wrócić do kokpitu na pełny etat.

Gdy ostatnim razem rozmawiałem z Michaelem, nie odczułem, że chciałby wrócić na warunkach długoterminowych - powiedział Brawn magazynowi Auto Motor und Sport. Rzeczniczka prasowa Schumachera - Sabine Kehm powiedziała z kolei agencji prasowej SID: Michael cieszy się życiem. Powrót do Formuły Jeden nie jest obecnie rozważany.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

19
grzesiek811
21.11.2009 05:28
Raikkonen jest jedyną szansą dla Mercedesa o powalczenie z kierowcami Maclarena, Ferrari i Red Bulla. Inni nie mają szans, ani Rosberg, ani Heidfeld. Rosberg byłby dobrym uzupełnieniem w teamie, ale tylko tym drugim, choć może się mylę i pokaże potencjał, bo zapowiadał się na dobrego zawodnika, ale chyba nie wybitnego, a w takiej stawce, tylko wybitni będą się liczyć. To, że Mercedes się nie spieszy oznacza, że coś jest na rzeczy. Prawdopodobnie negocjują z Raikkonenem. Gdyby tak bardzo chcieli Heidfelda, to by już dawno podpisali z nim kontrakt. Heidfeld jest dla nich tylko opcją jak zawiodą inne, tzn. Button i Raikkonen. Jedna opcja już odpadła (Button), zostały tylko dwie - Raikkonen lub Heidfeld. Zamiast Hedifela może się pojawić jeszcze trzecia opcja - Adrian Sutil i też jest Niemcem, a jest bardziej perspektywiczny niż Nick.
Jędruś
21.11.2009 10:08
Zauważcie, że Kimi tak do końca nie powiedział jednoznacznie, że nie zobaczymy go jako kierowcy F1 w 2010 roku. Co do swoich szans w Mercedes GP też wypowiadał się lakonicznie. Z pewnością jest dla nich celem nr 1, o tym nie może być wątpiliwości. Wątpię, by zespół tego pokroju zatrudnił w swoich szeregach Rosberga, który jest kierowcą dobrym,aczkolwiek geniuszem w F1 jeszcze nie błysnął(choć rokuje na to duze nadzieje i ma potencjał) i Heidfelda,który jest dobrym kierowca środka, aczkolwiek do grona wybintnych nie należy. Z takim składem nie ma co myśleć o mistrzostwie. Co do zatrudniena Roberta, to hmmm.Miejmy nadzieję, że Renault się nie wycofa i w przyszłym roku będą w dobrej formie.
Hans_Kloss
20.11.2009 09:16
Brown zespołem mistrzowskim? Ja nawet o nim nie słyszałem... Myślałem, że to zmienianie literki szybko się skończy, a oni dalej, co chwila widzą to nazwisko/nazwę, ale cały czas "o" zamiast "a" :P
grzesiek811
20.11.2009 07:49
MPOWER@, to by nawet było dość logiczne. Podpisując kontrakt z Maclarenem Kimi miał by Hamiltona za partnera i w pewnym momencie powiedzieliby, Kimi musisz zwolnić, Lewis walczy o mistrzostwo, spadłby na drugi plan, miałby duża konkurencję. W mercu byłby niekwestionowany numer 1. Ponadto Merc / Brown, to jakby nie patrzeć zespół mistrzowski, wiedzą jak budować dobre auta, wiedzą jak Wygrywać.
ICEMANPK1
20.11.2009 06:48
MPOWER dzieki za link,bardzo ciekawe informacje.
paolo
20.11.2009 05:37
W sumie ciekawa teoria z tym niańczeniem i faworyzowaniem Rosberga przez Mercedesa. Jeśli Button przegra z Lewisem w McLarenie to wiele nie straci, a jak wygra to wygra wszystko co ma do wygrania w swojej karierze. Jeśli wygra z Rosbergiem to nic nie zyska, a stracić może wiele. Może bardziej uwierzył w równouprawnienie w 100% brytyjskim McLarenie niż w niemieckim Mercedesie z Niemcem? A może rzeczywiście wierzy, że pokonanie Lewisa to jego jedyny słuszny kolejny krok w karierze. W sumie nie chce mi się wierzyć, że przestraszył się Roberga więc prędzej chce całą brytyjską glorię i chwałę dla siebie. Szczególnie, że z obu teamów dochodzą informacje, że więcej kasy dawał mu Mercedes. Jeśli rzeczywiście rzucił rękawicę Lewisowi na jego terenie, a nie sprzedał się żeby wozić za nim punkty to wielki szacunek. Okaże się po kilku wyścigach.
MPOWER
20.11.2009 04:35
Chcecie być na bieżąco z tematem odnośnie Kimiego ? Czytajcie ten topik.....http://forum.planet-f1.com/index.php?t=msg&th=81543&prevloaded=1&&start=0 Nie chce mi się wklejać wypowiedzi, linków i innych prasowych i nie prasowych informacji.....tam wszystko jest napisane. Wystarczy w google wrzucic i sie dowiedziec. Obecnie z tego co wynika na podstawie tych wszystkich wypowiedzi..... Robertsonowie to cwane lisy. Są świetnymi graczami. Wynika z tego że wcale McL nie był celem Kimiego. To była tylko zasłona... Okazuje się że Merc był ich celem. Wszystko macie w tym w topiku -- uwaga - obecnie ponad 430 postów. Obecnie zarówno Kimi, Robertsonowie i szefowie Brawna (Mercedesa) mają urlop - oficjalnie. A nie oficjalnie pracują nad kompromisem. Szejkowie nawet są skłonni wyłożyć kasę na Kimiego jak Mercedesowi zabraknie (chodzi o sponsorów). Zobaczymy co z tego wyniknie.... Szczerze ja się już psychicznie nastawiłem na to że Kimi w 2010 w WRC ale szczęśliwy bym był gdyby to się zmieniło i skończyło fotelem w F1 w przyszłym sezonie.
Jacobss
20.11.2009 04:14
Kamikadze2000 - Jakiej kasy? Skoro wysuwasz takie stwierdzenie, to może byś się podzielił z nami jaką to kasę żąda Raikkonen? Pytam z ciekawości.
Kamikadze2000
20.11.2009 03:10
Ja stawiam, że partnerem Rosberga będzie jednak Heidfeld. A to dlatego, że Merc raczej nie będzie skłonny zapłacic Finowi takiej kasy. Tak więc tylko czekac na potwierdzenie! :))
strong return
20.11.2009 12:48
Eweryterytu-za trzy tygodnie.
ewreteyrytu
20.11.2009 12:46
Czyli że kiedy Reno ostatecznie się zdecyduje? A nuż może rzeczywiście Kubica wylądował by drugim fotelu mercedesa:)
strong return
20.11.2009 12:36
Mam nadzieję,że Ross nie czeka na decyzję Renault! Mam takową nadzieję,gdyż nie chciałbym widzieć jak Robert traktowany jest w zespole w sposób podobny do Rubensa.Poza tym z jakiegoś powodu Button uciekł od Brawna-może to ten powód,że lepiej przegrywać w Macu z Lewisem niż z Rosbergiem? Pierwszą opcją Brytyjczyka pewnie jest teraz Kimi. Jeżeli Fin tego nie weżmie to znaczy,że stracił zainteresowanie F1. I interesują go rajdy.To mógłby być pierwszy raz kiedy Ross nie faworyzuje kogoś z definicji i na wejściu.Ze względu na sympatię Hauga do Kimiego. Jakżeż bym się cieszył gdyby Rozalia dostała po tyłku.
Master
20.11.2009 12:32
grzesiek811, nie gadaj pierdół. W czym Heidfeld jest lepszy od Kubicy? Umie tylko jeździć lepiej w słabszym samochodzie. Nie umie wykorzystać pełnego potencjału dobrego samochodu, co pokazuje sezon 2008, i właśnie to jest jego największą wadą.
grzesiek811
20.11.2009 12:29
Na Kubicę w Mercu to nawet nie liczcie, bo jest lepszy od Heidfelda, ale nie aż tak dużo, w związku z tym pewnie woleliby Niemca.
SirKamil
20.11.2009 12:20
Ross mógłby równie dobrze powiedzieć inaczej- "od zaraz możemy zatrudnić obślinionych z podniecenia Heidfelda albo Sutila, ale oni nie są na szczycie naszej listy życzeń i traktujemy ich raczej jako ostateczną konieczność, jeśli fińska diwa Kimi nie uraczy nas łaską kontraktu lub utrzyma się kontakt Kubicy z Renault."
oligator
20.11.2009 12:13
onet pisze ze to bedzie schumacher buhaha
im9ulse
20.11.2009 12:10
pewnie to nierealne ale chciałbym żeby wzięli kogoś spoza rynku kierowców F1...
Zureq
20.11.2009 11:52
Ponoć Łukasz " Błyskawica" Badoer też ma szansę...
Master
20.11.2009 11:42
Czekają na decyzję Renault :D