Heidfeld rozważany jako kierowca testowy McLarena?
Whitmarsh przyznał, że stajnia z Woking szuka nowego testera na miejsce de la Rosy
26.01.1012:50
3421wyświetlenia
Nick Heidfeld do swoich opcji na sezon 2010 może dołączyć także zespół McLaren, gdzie pełniłby rolę kierowcy rezerwowego. Zanim ogłoszono powrót Michaela Schumachera do rywalizacji, 32-latek miał nadzieję na zapewnienie sobie miejsca u boku Nico Rosberga w Mercedes GP.
Uczestnik 169 wyścigów grand prix, lecz bez żadnej wygranej na koncie, był łączony z McLarenem i Sauberem, póki ekipy te nie skompletowały swoich składów kierowców wyścigowych. Renault, będące kolejną opcją dla Heidfelda, zdaje się obecnie stawiać na Witalija Pietrowa, za którym stoją możni sponsorzy.
Dotychczas sądzono, że rola kierowcy rezerwowego w Mercedes GP jest ostatnią możliwością dla Nicka, ale Martin Whitmarsh zaznacza, że McLaren byłby chętny zatrudnić Niemca. Szef ekipy z Woking był obecny na wczorajszej prezentacji tegorocznego malowania Mercedes GP, gdzie - jak donosi Auto Motor und Sport - miał wyjawić, że Heidfeld był wcześniej kandydatem do zajęcia fotela u boku Lewisa Hamiltona.
Oceniamy Nicka bardzo wysoko i jesteśmy zaskoczeni, że niemiecka prasa nie jest tego samego zdania- powiedział Whitmarsh jakiś czas temu.
Wraz z przejściem Pedro de la Rosy do Saubera na sezon 2010, nowy bolid McLarena jako pierwszy poprowadzi jedyny obecnie kierowcy testowy angielskiej stajni - Gary Paffett. Niemniej w tym roku będzie on rywalizował w serii DTM, i choć kalendarze DTM i F1 nie kolidują ze sobą, to mało prawdopodobne jest, by 28-latek był obecny na wszystkich grand prix roku 2010. Do tego dochodzą dni testowe na symulatorze F1, których - zdaniem Whitmarsha - Paffett wykonał w ubiegłym roku około 60.
Gary wykonał prawdopodobnie 60 dni testowych w symulatorze w ubiegłym roku dla nas i w tym roku będzie to podobna liczba, jeśli nie większa. Jednakże ma on także inne zobowiązania, więc potrzebujemy jeszcze jednego kierowcy. W chwili obecnej przyglądamy się sytuacji, nie ma wielkiego pośpiechu. Jesteśmy bardzo pewni umiejętności Gary'ego; pracowaliśmy z nim i wspieraliśmy go przez kilka lat. W tej chwili mamy dwóch kierowców wyścigowych palących się do ciężkiej pracy w Woking, ale w trakcie roku zobaczymy, co się będzie działo.
Ponadto Whitmarsh zaprzeczył, że z powodu posiadania w składzie Hamiltona, Buttona i Paffetta oraz Vodafone jako sponsora tytularnego, mający siedzibę w Woking zespół McLaren może być teraz uznawany za w pełni brytyjski superteam.
Nie planowaliśmy tego w ten sposób- cytuje Anglika magazyn Auto Motor und Sport.
Źródło: Motorsport.com, Autosport.com
KOMENTARZE