Marko o pomyśle powrotu Raikkonena do F1 z Red Bullem

"Ma podpisany kontrakt z Red Bullem, zatem poczekamy i zobaczymy, jak to się dalej rozwinie"
09.02.1018:05
Mariusz Karolak
3266wyświetlenia

Pomysł powrotu Kimiego Raikkonena do Formuły 1 z zespołem Red Bull Racing jest interesujący. Tak przynajmniej twierdzi Helmut Marko, doradca sportowy austriackiego producenta napojów energetyzujących.

Mający 30 lat Fin zgodził się na wcześniejsze rozstanie z Ferrari po sezonie 2009, jako że ekipa z Maranello wolała zatrudnić Fernando Alonso. Raikkonen otrzymał sowitą wypłatę na pożegnanie i zdecydował się na starty w rajdach w zespole Citroena, którego głównym sponsorem jest Red Bull. Wolał to, niż starty w McLarenie u boku Lewisa Hamiltona.

Już wcześniej sugerowano, że Raikkonen może zastąpić za rok Marka Webbera w Red Bull Racing, jako że kontrakt Australijczyka wygasa właśnie po sezonie 2010. Wówczas Fin byłby partnerem Sebastiana Vettela. On ma podpisany kontrakt z Red Bullem, zatem poczekamy i zobaczymy, jak to się dalej rozwinie - cytuje słowa Marko holenderski serwis formule1.nl. Mamy dużą rodzinę w Red Bullu, zatem jest wiele możliwości. Musimy teraz sprawdzić, jak on sobie poradzi w rajdach i ocenić, co on sam chce robić w przyszłości. Jednakże pomysł ten jest przynajmniej interesujący.

Sam kierowca twierdzi, że nie żałuje decyzji o rozstaniu z F1 i cieszy się nowym wyzwaniem, różnorodnością, brakiem zakulisowej polityki i przyjacielską atmosferą wśród rywali. Gazeta Independent zapytała go niedawno, czy nie tęskni za F1. Odparł wówczas: Dla mnie to bez znaczenia. Nie jestem już blisko tego. Czytam o tym tylko w prasie, jak wszyscy.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

18
kovalf1
09.02.2010 10:59
MPOWER - ja nie napisałem, że był od Massy gorszy, tylko, że przegrał z nim. W sezonie 2008 w suchych statystykach i myśle, że nie tylko Felipe był lepszy od Kimiego. Ogólnie niekoniecznie może tak być. Możemy powiedzieć, że Kimi w sezonie 2003 zrobił największe wrażenie, był kierowcą roku, a i tak w suchych statach przegrał z Schumim i został wicemistrzem. Dla jednych ważniejsze są punkty, dla innych poszczególne występy czy styl jazdy, a inni to już oceniają po sympatii. Massa nie jest lepszy od Raikkonena, ale w życiu nie powiem, że Kimi jest o niebo lepszy od Brazylijczyka. W sumie to zgadzam się z Wami(ice, MPOWER), że największy wpływ na odejście Kimiego miała polityka i ograniczenia. Ale po prostu wydaje mi sie, że jednym, tylko mnie istotnym czynnikiem, była jazda u boku Lewisa Hamiltona. Tak naprawde to byłby wg mnie najmocniejszy partner Icemana w w dotychczasowej karierze.
ice
09.02.2010 10:30
@kovalf1 - ciekawe, bo ta Hamiltony trzęsły portkami w wywiadach, a Lewisek wyjątkowo polubil wtedy Heikkiego i chcial aby to Kovalainen zostal jego partnerem na nastepny sezon, tatus tez gadal ze tak bedzie lepiej, dopiero jak sprawa zrobila sie powazniejsza to zmienili spiewke ze Kimi im wcale nie przeszkadza itd. Poza tym Raikkonenowi nie pasowala ilosc dni PR i to ze nie moglby brac udzialu w rajdach... nie sądze aby przejmowal sie tym kto siedzi w drugim samochodzie..
MPOWER
09.02.2010 10:24
kovalf1 Dennis nadal pociąga najważniejsze sznurki w McLarenie. A co do tego czy Kimi był gorszy od Massy do Brazylijczyka wypadku to się z tym nie zgadzam. Kimi odszedł z dwóch powodów: 1) Za dużo polityki w F1 (czuł się ograniczony) 2) Potrzebował świeżej krwi i nowy wyzwań a w WRC jest mniej polityki, mniej zakazów, swobodniejsze przepisy a to wszystko pozwala na rozwinięcie skrzydeł. W ten sposób Fin nie czuje się skrępowany i w pewnym sensie daje mu więcej motywacji do walki.
kovalf1
09.02.2010 10:20
@Sanki Czemu od razu popychadłem? Whitmarsh chyba nie jest typem Dennisa, czyli kolesia, który Hamila kocha i wychwala pod niebiosa. Wydaje mi sie, że on akurat równo by traktował Lewisa z Kimim. Poza tym Kimi już tyle uczynił dla McLarena w przeszłości, że chyba jest tam troche szanowany i byłby raczej lepiej traktowany niż byli Heikki czy Fernando. Skoro Button tam poszedł, a jest uważany z pewnością przez wielu na tym forum gorszym, słabszym, wolniejszym, mniej przebojowym kierowcą od Kimiego, to i Raikkonen też mógłby stawić czoła. Co więcej, Button ma coś do stracenia, bo broni mistrza i jak przegra z Lewisem i to zdecydowanie, to zostanie pożarty. A Kimi? Jak przes_ra to nic sie nie stanie. Kimi wcale nie musi przegrać z kimś, dlatego bo ktoś jest faworyzowany. Przykład: rok 2008. Dopiero na 2 wyścigi przed końcem pomógł Massie. W 2009 do czasu wypadku Massy przegrywał z nim. Raikkonen owszem odszedł pewnie bardziej dlatego, że mu sie znudziło, nie chciało, zaczęły go fascynować rajdy. Ale być może fakt, że Lewis mógłby być jego partnerem też miał na tą decyzje wpływ.
MPOWER
09.02.2010 10:20
Również w to wątpie aby Kimas wrócił do F1. Po pierwszym wyścigu (rajd Laponii) i po wywiadach chyba jest mu dobrze w WRC. Mało tego, Eli ma rację. Odkąd tam pojawił się Raikkonen, nastąpił wzrost zainteresowania w WRC. Pomijając jednak to wszystko, widać u Fina całkowicie inną osobę. Może kiedyś w F1 się jeszcze pojawi ale szczerze nie liczyłbym na to. Pozdrawiam
L00Kass
09.02.2010 09:28
Kimi w Ferrari to już nie był ten sam gość co w Macu - żartujący z Brundle'a, uśmiechnięty na pudle czy podczas konferencji; fajnie, że sięgnął jeszcze po tytuł mistrzowski w teamie, w którym jakby się gubił a do Maca wracać za wszelką cenę nie chciał, gdzie obowiązuje Hamiltomania i pajacowanie dla sponsorów. Taki typ człowieka dokładnie wie czego chce i jeśli wybrał WRC to z pewnością nie dla kaprysu i nie wróci do F1 od tak sobie, gdzie już się najeździł. Jeżeli RedBull utrzyma dobrą formę, to kto wie ale nie oczekuję po nim powrotu w stylu Schumachera wraz z całą otoczką.
Sanki
09.02.2010 08:57
Vettel musiałby uciekać do Ferrari. Kimi + dobry bolid = mistrz świata. @kovalf1 Jeśli Kimi obawiałby się rywalizacji z Hamiltonem to ja jestem prezydent Jamajki. Raczej nie chciał być popychadłem w McL.
Eli_
09.02.2010 08:56
Kimi jest nie tylko jednym z najlepszych kierowców, jest najlepszą " inwestycją marketingową " co obecnie doskonale widać. Sezon w WRC dopiero się zaczyna, a organizatorzy poszczególnych rajdów już zgłaszają, że jeszcze nigdy nie mieli takiego zainteresowania fanów i dziennikarzy, jak teraz kiedy jeździ Raikkonen. Red Bull ( jako sponsor ) i Citroen zatrudniając Kimiego już zrobili " złoty interes ". Nic dziwnego, że Red Bull i pewnie też inne zespóły ( o Berniem nie wspominając ) będą chcieli jego powrotu do F1. Zwłaszcza, że w tym sporcie coraz bardziej liczy się kasa, która idzie za kierowcą. A Kimi gwarantuje i jazde na najwyższym poziomie i kase. Ale marna szansa, aby Fin jeszcze chciał wracać do F1. W rajdach czuje się doskonale ( rozgadany i uśmiechnięty ), dodatkowo wyjątkowo zmotywowany żeby i tutaj coś osiągnąć. Wiadomo, że przez ten sezon będzie się raczej tyko uczył. Wyniki, jeśli przyjdą, to dopiero w kolejnych latach,a i szefowie Citroena nie będą chcieli tak łatwo pozbyć się Kimiego :)
Simi
09.02.2010 07:57
steve-o i Piotrek15 - zgadzam się z wami w stu procentach. Kimi raczej nie wróci do F1. Brakowało mu frajdy w Formule 1. (Tak przynajmniej uważam ja). Mnie osobiście, nieobecność Kimiego nie będzie przeszkadzać, ale nie ukrywam, że Fin ma barwną i kolorową osobowość. W F1 był postacią charakterystyczną, jednak ja, jako fan Fernando Alonso, cieszę się, że Kimi zwolnił miejsce Hiszpanowi w zespole z Maranello.
wariat021
09.02.2010 07:56
Jeżeli zwęszy swoją szansę w WRC to pewnie nie wróci, zależy jak mu sezon przebiegnie bo jeżeli na koniec sezonu będzie sklasyfikowany gdzieś na końcu stawki to raczej nie będzie chciał zostać. Zawsze uważałem RAI za świetnego kierowcę F1 który zdobyłby nie jeden a 2-3 tytuły mistrzowskie F1 gdyby nie zawodny McLaren. Chciałbym żeby wrócił, może być nawet do Red Bulla wraz z Vettelem którego osobiście za bardzo nie lubię - może to tylko moje widzi mi się ale mam wrażenie że Sebastian to taki rozkapryszony chłopak uważający się za nie wiadomo kogo. Czy możesz uprzejmie zaprzestać tej reklamy/pozycjoningu/czy-co-tam-próbujesz osiągnąć, podając "f1orl"? Raz rozumiem, więcej to już spam. // Maraz
Jędruś
09.02.2010 07:55
Raikkonen to kierowca znacznie lepiej pasujący do klimatu jaki tworzy wokół siebie Red Bull. To także mistrz świata - w Red Bullu nie było jeszcze mistrza świata.Z Vettelem tworzyli by naprawdę piekielnie mocny duet. Webber przy obecnej dyspozycji i tak znajdzie sobie miejsce w stawce.
kovalf1
09.02.2010 07:55
"zdecydował się na starty w rajdach w zespole Citroena, którego głównym sponsorem jest Red Bull. Wolał to, niż starty w McLarenie u boku Lewisa Hamiltona." - Czyżby bał się rywalizacji z Hamiltonem?
Piotrek15
09.02.2010 07:17
WRC mu się na tyle spodoba, że już nie wróci...a szkoda.
steve-o
09.02.2010 06:46
...i kto teraz będzie łykał szampana przed polewaniem się na podium??!! ja, jak Kimi, na bank, też bym tak robił :) wypali mu parę rajdów, nie rozbije się i oleje F1... proste. po co ma oglądać te zakłamane gęby ??
Fagaldo
09.02.2010 06:03
Rubens pewnie po tym roku emeryturka, Webbo do Williamsa. Kimi do RB - ładnie!
YAHoO
09.02.2010 05:50
Raikkonen + Vettel... to byłby mój ulubiony skład kierowców :) Piękna sprawa :)
Dżejson
09.02.2010 05:33
Kontrakt reklamowy z Red Bullem. A niby w czyim teamie jeździ w WRC ?
IceVentura
09.02.2010 05:30
"On ma podpisany kontrakt z Red Bullem" ? Coś mi tu nie pasuje